W pielęgnacji, każda z nas kieruje się własnymi zasadami. Niektóre z nich sprawdzają się lepiej inne gorzej, jednak zawsze dążymy do odnalezienia złotego środka. Producenci kosmetyków raczej nie ułatwiają nam spawy, wprowadzając coraz to nowsze, bardziej innowacyjne produkty, które wywracają nasze myślenie o 180 stopni. Niezależnie od tego jaki produkt czy akcesoria do oczyszczania stosuję, zawsze przestrzegam kilku zasad.
Zasady, których nie łamię:
Zasada 1
Zawsze, ale to absolutnie w każdy wieczór oczyszczam twarz. Nie ma takiej możliwości abym położyła się do łóżka bez oczyszczania niezależnie od tego czy miałam w ciągu dnia makijaż czy nie.
Zasada 2
Również każdego dnia rano myję twarz z użyciem jakiegoś produktu. Obmycie twarzy wodą to zdecydowanie za mało. Tutaj w ruch zawsze idą produkty do oczyszczania, jednak łagodniejsze od tych używanych wieczorem.
Zasada 3
Dodatkowo twarz zawsze myję w sytuacjach gdy się spociłam (np. po ćwiczeniach)
Zasada 4
Jeżeli w ciągu dnia miałam makijaż lub krem z
filtrem to zawsze stosuję dwuetapowe oczyszczanie. Krokiem pierwszym
zawsze jest demakijaż przy pomocy wody micelarnej. Natomiast w drugim
kroku używam produktów typowo oczyszczających. Jeżeli nie miałam
makijażu to pierwszy krok pomijam.
Zasada 5
Przy oczyszczaniu wieczornym (a już szczególnie, gdy miałam makijaż
lub filtry ochronne) zawsze towarzyszy mi bieżąca ciepła woda i
ściereczka (bawełniana, muślinowa, tetrowa itp.).
Zasada 6
Zawsze
używam czystej ściereczki. Nie ważne czy jest to muślinowa, tetrowa czy
bawełniana. Mogą to być zwykłe ściereczki dostępne w Tesco czy
Carefurze. Są tanie i zawsze mam ich zapas. Nie musi być to muślinowa
ściereczka czy specjalnie dedykowana do oczyszczania - takie są
najczęściej drogie. Sęk w tym aby była czysta.
Zasada 7
Do
mycia zawsze wybieram akcesoria, które są delikatne. Jeżeli jest to
ściereczka muślinowa to nigdy nie trę twarzy z użyciem siły. Nie stosuję
też szorstkich gąbek czy twardych szczotek.
Zasada 8
Chociaż nie lubię marnotrawienia to twarz lub ściereczki zawsze przemywam pod bieżącą wodą. Płukanie twarzy (lub ściereczki) w misce wody lub zatkanym zlewie powoduje, że brud który chcemy usunąć z twarzy krąży: twarz - woda - twarz - woda...
Zasada 9
Już na kilku blogach przeczytałam, że "do oczyszczania metodą OCM potrzebny jest wrzątek". Kto wsadza twarz do wrzątku? Nawet bardzo gorąca woda nie jest do tego wskazana. Efektem mogą być popękane naczynka oraz nadwrażliwość skóry. Każdy będzie tolerować inną temperaturę. Do określenia czy woda jest wystarczająco gorąca należy użyć dłoni. Jeżeli woda jest za gorąca dla dłoni to tym bardziej będzie za gorąca dla twarzy.
Zasada 10
Oczyszczanie zawsze kończę opłukaniem twarzy chłodną wodą lub przyłożeniem ściereczki opłukanej w chłodnej wodzie.
Zasada 11
Unikam wszelkich produktów pieniących.
Dlaczego? Aby produkt się pienił producenci używają tzw. surfaktantów.
Surfaktant zmienia odczyn alkaliczny skóry, tworząc istne królestwo dla
bakterii. O dziwo, produkty pieniące są przeznaczone głównie do cer
tłustych, trądzikowych czy mieszanych, a to właśnie przy takich cerach
zmiana odczynu skóry powinna być omijana szerokim łukiem! Nie mówię, że wszystko co się pieni jest złe, ale takich dobrych produktów jest na tyle mało, że łatwiej jest ich unikać niż znaleźć coś dobrego. (Na ten temat planuję osobny post)
Zasada 12
W makijażu bardzo rzadko sięgam po produkty
wodoodporne. Jednak gdy się już zdarzy to do jego usunięcia zawsze
używam specjalnie przeznaczonych do tego produktów. Usunięcie takiego
makijażu zaliczam do kroku pierwszego. Nie chcę aby tego rodzaju
produkty mazały mi się przy dokładnym oczyszczaniu w drugim kroku.
Zasada 13
Jeżeli stoję przed ścianą kosmetyków i w
miarę szybko muszę coś wybrać to zawsze szukam produktów do oczyszczania
przeznaczonych dla skóry suchej. Produkty przeznaczone dla skóry
suchej, wrażliwej lub alergicznej są po prostu łagodniejsze. Dzięki temu
nie nabawimy się przesuszenia czy podrażnienia.
Wprowadzenie tych zasad i metody OCM (chociaż początki były trudne) do mojej codziennej pielęgnacji bardzo pozytywnie wpłynęło na stan mojej cery. Wiem, że to co robię jest dla niej dobre.
Jestem ciekawa jakie są wasze zasady codziennego oczyszczania twarzy. Które z moich zasad pokrywają się z waszymi, a które są dla Was...dziwne?
Przypominam o rozdaniu dla gaduły lutego..nigdy nie jest za późno aby dołączyć do zabawy :-)
Przypominam o rozdaniu dla gaduły lutego..nigdy nie jest za późno aby dołączyć do zabawy :-)
świetne rady :) również nie wyobrażam sobie wieczoru bez oczyszczenie twarzy :)
OdpowiedzUsuńOczyszczanie to podstawa. Cieszę się, że moje zasady przypadły Ci do gustu :-)
Usuńte gąbeczki uwielbiam ;) tych od Ciebie jeszcze nie próbowałam, bo ''dobiłam'' Calypso ;)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńFajny post ;) wieczorne oczyszczanie - zawsze ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się :-*
UsuńŚwietne zasady ;) spora ich część pokrywa się z moimi, w dodatku również u mnie nie ma opcji opuszczenia oczyszczania wieczornego czy porannego ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńTo jest bardzo dobry post! Zgadzam się ze wszystkimi punktami!:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :-) Dziękuję :-*
UsuńCudownie opisałaś wszystkie procesy, brakuje w internetowym świecie blogów takich rzeczowych i merytorycznie przygotowanych wpisów.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za komplement :-) To bardzo miłe, gdy praca jest doceniana :-*
UsuńOczyszczanie twarzy całkiem podobnie u mnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńTeż zawsze oczyszczam twarz wieczorem, dwuetapowo kiedy mam makijaż i jednoetapowo kiedy nie :) rano zdarza mi się nie używać środków do mycia twarzy, ale zwykle jednak o nich pamiętam :)
OdpowiedzUsuńdobre oczyszczanie to podstawa ;-)
UsuńOj dużo dobrych rzeczy i czynności opisałaś. Oczyszczanie to podstawa. Ja od niedawna twarz tonizuję czego wcześniej nie robiłam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Ja też długo unikałam tonizowania..teraz używam do tego głównie hydrolatów w formie mgiełki. Taka forma aplikacji sprawdza się genialnie :-)
UsuńJa zawsze przebywam rano twarz wodą a później jakimś żelem do mycia twarzy. 😂
OdpowiedzUsuńto bardzo ważne zasady, nas przestrzegała bardzo kosmetolog na mini warsztatach że to jest bardzo istotne jesli nie chcemy miec niespodzianek na skórze, ja niestety z tym czy bez tego i tak je mam :(
OdpowiedzUsuńMoże masz na coś alergię. Warto się przebadać. U mnie wyszła alergia na orzechy i roztocza..ale poprawę cery widzę, gdy unikam słodyczy. W grę wchodzą jedynie wypieki domowe :-)
UsuńDla mnie w szczególności wieczorne oczyszczanie to podstawa pielęgnacji twarzy. Podobnie jak Ty nie wyobrażam sobie aby mogła położyć się spać z nieoczyszczoną cerą, a już z makijażem to krok nie do przejścia. Wiele z Twoich punktów sama u siebie stosuje. U mnie najważniejsze to stosowanie bardzo delikatnych preparatów, a jednocześnie dogłębnie oczyszczających. Ja również uważam, że woda to zdecydowanie za mało aby pozbyć się wszelkich zanieczyszczeń i równie dużą wagę przykładam do higieny. Czysta, bieżąca woda (ciepła, nie gorąca) i oczywiście czyste ręczniczki do wycierania i oczyszczania. Płyn micelarny jest niezastąpiony :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło, że podzielasz moją opinię odnoście oczyszczania :-)
UsuńBardzo przydatny post :D W większości stosuje się do Twoich zasad :)
OdpowiedzUsuńNiemalże dekalog ( choć nie wiem jak go nazwać dla 11tu punktów :) )
OdpowiedzUsuńU mnie najgorzej jest z tą pielęgnacją poranną :(
Czekam z niecierpliwością na wpis o dobrych produktach nie pieniących się :) Ja nie lubię szmatek, ale za to ostatnio coraz bardziej podoba mi się gąbka konjac :)
OdpowiedzUsuńStosuję podobne kroki :) Nie zasnęłabym w makijażu, bez nawilżonej na nowo skóry! :)
OdpowiedzUsuń