maja 10, 2018

E-NATURALNIE - DELIKATNY PEELING ENZYMATYCZNY PAPAYA I ANANAS



Nawróciłam się! Po udanym spotkaniu z pierwszym peelingiem enzymatyczny z owocami tropikalnym z e-naturalnie wierzę, że enzymy potrafią działać i mają moc. Wersję z ananasem i papają zamówiłem jednocześnie z owocami tropikalnymi. Nie wiedziałam, który z peelingów bardziej przesłuży się mojej skórze, a obie cieszę się bardzo dobrymi recenzjami.



Od producenta:
Peeling enzymatyczny z owoców ananasa i papai idealnie oczyszcza skórę i usuwa martwe komórki naskórka. Dzięki zawartości bromelainy i papainy, enzymów pochodzenia roślinnego z ananasa i papai, peeling wykonuje powierzchowne i niezwykle delikatne złuszczenie wyższej warstwy naskórka. Dzięki zawartości białej glinki peeling łagodnie oczyszcza i odżywia skórę, a jednocześnie działa odświeżająco. Skóra po zabiegu staje się oczyszczona, miękka w dotyku, wyciszona oraz nawilżona. Cudowny aromat owoców ananasa sprawia, że zabieg staje się jeszcze przyjemniejszym doznaniem. Produkt polecany dla każdego rodzaju skóry.



Wszystko wygląda tu podobnie do wersji tropikalnej. Biały miałki proszek.. gdyby postawić obok siebie obie wersje nie ma opcji aby je rozróżnić. Wskazówką może być jedynie zapach. Owoce tropikalne miały bardziej intensywny zapach ale jak na mój gust był on do złudzenia podobny. Żałuję teraz, że nie zostawiłam sobie pojemniczek po poprzedniku.. miałabym pewność.


Rozczarował mnie brak kłębów pudrowej mgiełka, która w wersji owoców tropikalnych towarzyszyła mi przy każdym otwieraniu. W końcu szukanie drzwi od łazienki po omacku sprawiało mi frajdę.. a teraz już tego nie ma. Nie jestem przekonana czy to jednak kwestia produktu.. czy może jednak innego opakowania.



Do pełni szczęścia wystarczy mi jedną łyżeczka czyli dokładnie tyle samo co przy wersji tropikalnej. Do pierwszej zaaplikowanej warstwy dokładam kolejne, aż do całkowitego wykorzystania przygotowanej papki. Dość szybko zaczyna ściągać skórę w skutek odparowania wody, przez co peeling nie daje o sobie zapomnieć. W tym czasie lepiej darować sobie wszelkiego typu komentarze, rozmowy, poruszanie mimiką twarzy, bo zaschnięta skorupa zacznie się osypywać.. ale jeżeli tęsknisz za śniegiem to jest opcja dla Ciebie! 



Dziesięć czy piętnaście minut ze zmumifikowaną twarzą to jeszcze nie tragedia. Poza znieruchomieniem i ściągnięciem nie odczuwam innego dyskomfortu. Po tym czasie zwilżam dłonie i przykładam do twarzy. Peeling momentalnie chłonie wilgoć i się rozluźnia. Taką papkę na twarzy wykorzystuję i robię dodatkowo delikatny masaż i spłukuję.
Skóra jest pięknie wygładzona i oczyszczona. Peeling nie poradzi sobie od razu z bardziej zatwardziałymi skórkami ale to tylko kwestia 2-3 dodatkowych użyć. Przy systematycznym użytkowaniu bardzo fajnie przysłuży się skórze.




Skład (INCI): Kaolin, Solum Diatomeae, Bentonite, Titanium Dioxide, Maltodextrin, Carica Papaya Fruit, Ananas Sativus Fruit, CI 77492 (Yellow Iron Oxide).
Spray Dried Seawater, Thalisource, Papaya and Bromelain, Rice Starch.

  • Kaolin - biała glinka - działa oczyszczająco, wygładza, ściąga pory, ujędrnia i działa przeciwzapalnie
  • Solum Diatomeae - składnik przeciwzbrylający
  • Bentonite - posiada właściwości matujące i pochłaniające wilgoć, pot i sebum. Delikatnie ściera naskórek, wygładza, odtruwa, przyśpiesza gojenie wyprysków
  • Titanium Dioxide - zabezpiecza kosmetyk przed utlenianiem się składników wrażliwych na światło 
  • Maltodextrin - posiada właściwości odżywiające skórę, pochłania wilgoć, sebum i pot
  • Carica Papaya Fruit - wyciąg z owoców papai - usprawnia wnikanie substancji aktywnych przez naskórek, sprawia że skóra staje się gładsza. Posiada działanie ujędrniające, rozjaśniające, oczyszczające i antybakteryjne
  • Ananas Sativus Fruit - wyciąg z ananasa - działa peelingująco łagodząco, przeciwobrzękowo i przeciwzapalnie, stymuluje produkcję kolagenu
  • CI 77492 (Yellow Iron Oxide) - barwnik
Nie sądziłam, że polubię się z jakąkolwiek glinką.. a jednak. Na pierwszym miejscu w składzie znajduje się biała glinka, a moja skóra wcale się nie denerwuje na takie spotkanie. Miałam już styczność z białą glinką w różnych kolaboracjach ale zazwyczaj kończyło się to źle.. ale nie tym razem.





To który lepszy? Tropikalny czy papaja z ananasem? Bez jaj ale nie wiem.. Składy są bardzo różne, a działania niemal identyczne, nawet nie kojarzę aby miały różne zapachy. Gdybym nie zwróciła uwagi na skład to bym stwierdziła, że jest to ten sam produkt. Oba peelingi są bardzo fajne, działają i są wręcz śmiesznie tanie. Zdecydowanie polecam sprawdzić.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Kosmetyczny Fronesis , Blogger