kwietnia 20, 2020

PIELĘGNACJA W DUCHU EKO, CZYLI "OWIECZKI" OD OVIUM - WIELORAZOWE PŁATKI KOSMETYCZNE


Wszelkie wielorazowe akcesoria w pielęgnacji nie są mi obce. Bardzo często chętnie sięgam po gąbki konjac, ściereczki muślinowe lub inne, gąbki, myjki, rękawice, turbany. Każda kolejna nowość na rynku przez chwilę zwraca moją uwagę, a z czasem podejmuję decyzję czy rzeczywiście jest sens aby do mnie trafiła. Z płatkami Ovium było jednak nieco inaczej. Od jakiegoś czasu rozważałam wprowadzenie produktu zastępującego tradycyjny płatek kosmetyczny ale zazwyczaj bliżej mu było do szmatki myjącej niż do tradycyjnego płatka. Dlatego, gdy Ovium pojawiło się na rynku.. kupiłam pełny zestaw!


Właścicielką i pomysłodawczynią jest Ania, którą poznałam na Instagramie. Ania zaszyła się pod profilem  o nazwie Kosmotesty i serdecznie Cię odsyłam do obserwacji. Skąd pomysł na takie płatki u Ani i jak sama je stosuje?

Od producenta:
Płatki do demakijażu Ovium, to produkt dla najbardziej wymagających - jak ja. Dla osób, które w drodze do less waste, nie chcą iść na żaden kompromis. Są miękkie i delikatne. Skutecznie usuwają makijaż, nie podrażnijąc skóry. Są bezpieczne i przemiłe w dotyku. I są wielorazowe.

Płatki Ovium uszyte są ze 100% certyfikowanej bawełny organicznej. Do szycia zastosowano nici bawełniane. Dlatego waciki są kompostowalne. Materiał, z którego uszyte są płatki posiada certyfikat GOTS. oznacza to, że cały proces produkcji tkaniny, od zasiania bawełny, do utkania gotowego materiału, musi spełniać rygorystyczne normy społeczne, środowiskowe i jakościowe. Daje to gwarancję, że:
  • nie użyto żadnych toksycznych, rakotwórczych i niebiodegradowalnych środków chemicznych
  • produkcja materiału odbywa się w sposób minimalizujący wytwarzanie odpadów
  • zastosowano zamknięty obieg wodny (oznacza to maksymalne jej wykorzystanie, nie marnowanie jej)
  • sam materiał jest odpowiednio trwały
  • osoby zatrudnione przy produkcji są pełnoletnie, zatrudnione dobrowolnie, a ich płaca jest godziwa
  • liczba godzin pracy nie jest nadmierna
  • pracownicy są traktowani po ludzku i z szacunkiem
Cały proces produkcyjny jest regularnie sprawdzany przez odpowiednie jednostki. Wybierając materiał z certyfikatem GOTS masz 100% pewności, że nie dokładasz się do nieludzkiego traktowania i nadmiernego niszczenia środowiska.

Po kilku kilku miesiącach stosowania swojego egzemplarza, znalazłam mój sposób na dbanie o płatki, oto jak ich używam:
  • zwilżam płatek wodą, aby wchłonął mniej produktu do demakijażu
  • nasączam płatek płynem micelarnym
  • przykładam do oczu i odczekuję kilka - kilkanaście sekund. Staram się niegdy nie pocierać okolic oczu. Zdejmuję makijaż przykładając płatek
  • pozostałą część twarzy przecieram delikatnie drugą stroną płatka
  • piorę płatek mydłem gospodarczym i wkładam do woreczka, aby się wysuszył
  • raz na jakiś czas piorę płatki w pralce razem z jasnym praniem - maksymalna temperatura prania: 60C
  • płatki naturalnie tracą swoje włókna - należy je wymieniać na nowe po upływie około 3 miesięcy - używając jednego. Korzystając z zestawu 7 sztuk, czas ten wydłuży się do 21 miesięcy. oczywiście, jeśli wymagasz idealnej miękkości, możesz wymienić płatek wcześniej. Ja swój wyrzucę dopiero kiedy zużyję go tak bardzo jak to możliwe
  • dla dodatkowej higieny i miękkości, można płatki prasować. Ja ten krok pomijam. maksymalna temperatura prasowania to 100C

Płatki już przy pierwszym spotkaniu zaskakują swoją miękkością i delikatnością. Zastosowany materiał jest naprawdę wyjątkowy. Płatki nie mają perfekcyjnego kształtu koła ale w tej swojej wyjątkowości i pamiętając, że są wykonywane ręcznie, każdy z nich staje się jedyny i niepowtarzalny. Cenię sobie dbałość o szczegóły i jakość, a tu nie jestem w stanie do niczego się przyczepić. 

Przyznaję, że nie sądziłam aby płatki Ovium całlkowicie wyparły tradycyjne jednorazówki. Zależało mi na tym aby znaleźć alternatywę i ograniczyć zużycie w tradycyjnych.. i tylko tyle. Jednak początki nie były łatwe. Z jednej strony szkoda było moczyć płatek, a z drugiej rozważałam jak ich używać. Moje pierwotne moczenie suchego płatka w płynie micelarnym trochę mnie zmroziło. Płatki są chłonne ale ilość płynu jaką musiałabym wylać aby wykonać demakijaż zwyczajnie mnie przeraziła. Z pomocą przyszły porady i sugestie Ani.. i to miało sens. Ania sugeruje aby płatek zmoczyć wodą i odsączyć, a następnie aplikować płyn micelarny. Po kilku podejściach, chociaż całkiem udanych, mimo wszystko zmieniłam sposób użycia.

W pierwszym kroku moczę płatek w wodzie i odsączam. Twarz spryskuję obficie płynem micelarnym i zmywam płatkiem. Drugą stroną płatka zbieram ewentualne resztki.. i to wszystko. Płatki świetnie wszystko ściągają, a przy okazji są delikatne dla skory i delikatnej skóry oczu.  



Różnica pomiędzy nowym (nieużywanym) płatkiem, a używanym jest wyraźnie widoczna. Nie ma się co oszukiwać, że miękkość obu jest na tym samym poziomie. Płatki wyraźnie z każdym dniem tracą swoją delikatność ale mimo wszystko jestem w stanie używać jednego do trzech.. może dwój i pół miesiąca. 

Z moich obserwacji wynika, że spory wpływ na zużycie płatków ma to jak je czyścimy. U mnie zazwyczaj jest to pianka lub żel, który aktualnie używam do oczyszczania twarzy i w miarę delikatne odciskanie. Pod wpływem pocierania płatki znacznie szybciej się mechaciły i szybciej traciły miękkość. Nie jest to jednak powód do tego aby wymieniać płatek. Wciąż jest delikatny na tyle aby moja skóra nie grymasiła. Jedynie staram się przy skórze oczu być bardziej delikatna.


Największy opór w domyciu Ovium stawia tusz czy pomadka. U mnie od jakiegoś czasu są to naturalne maskary oraz delikatne pomadki ale zdarzają się skoki w bok. Wówczas płatek trochę bardziej cierpi ale staram się go wrzucać do każdego nastawianego prania (do 60C), a efekt jest w pełni zadowalający.

Gdzie na co dzień śpią moje płatki? Ten z codziennego użytku po wypraniu ląduje w ceramicznym naczynku do swobodnego wyschnięcia. Za to zapasy nocują w bawełnianym woreczku i czekają na swoją kolej. W zasadzie to mniejszy woreczek jest stworzony z myślą o przechowywaniu płatka po użyciu ale myślę, że to genialna opcja podróżna, a ceramiczne naczynko na co dzień sprawdza się u mnie o wiele lepiej. Oczywiście podstawą dla mnie jest to aby mokrego płatka nie zamykać, powinien mieć przewiew, a przy okazji dobrze jest go chronić od wszelkiego obcego kontaktu. Właśnie dlatego miseczka z płatkiem stoi z dala od zlewu i lustra gdzie od czasu do czasu jakaś mgiełka toniku, suchego szamponu, perfum migruje na okoliczne tereny.



I tak prawie od roku żyjemy sobie w symbiozie. W tym czasie nie pojawiły się u mnie zwykłe płatki kosmetyczne ani razu. Owieczki Ovium są w pełni wystarczające.. jednak.. ale tylko jakoś wyjątkowo ostatnio zapaliła mi się iskierka aby kupić jedno opakowanie zwykłych płatków. Tak naprawdę tylko po to aby wspomóc płaek Ovium w demakijażu oczu kiedy zacznie tracić miękkość ale nie na tyle aby wymienić go na nowy. 

Póki co wciąż pozostaję przy Ovium. Nie widzę potrzeby zmiany i nie widzę szczególnej alternatywy czy zamienników dla owieczek. Zdecydowanie są wyjątkowe na naszym rynku.

Jeśli nie znasz słynnych już "owieczek" to zapraszam do sklepu Ovium


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Kosmetyczny Fronesis , Blogger