Czy masz swój ulubiony produkt, po który sięgasz wyłącznie na specjalne okazje? Gdy jesteś tak strasznie wszystkim zmęczona i wiesz, że tylko on jest w stanie ukoić zszargane nerwy? Taki produkt, który zachwyca Cię za każdym razem gdy po niego sięgasz? Taki, który ukoi zmysły swym zapachem, łagodnością rozplącze skołtunione myśli, a dotykiem otuli skórę niczym aksamit. Dla mnie takim produktem jest migdałowy olejek do kąpieli L'Occitane.
Opis producenta:
Ten olejek pod prysznic w kontakcie z
wodą zmienia się w delikatną pianę, która oczyszcza ciało. Wzbogacony w
olejek migdałowy zostawia apetyczny zapach świeżych migdałów na
zachwyconej skórze. Orzech migdała, który rośnie chroniony w pięknej,
miękkiej i aksamitnej zielonej powłoce, jest znany ze swoich zdolności
do zmiękczania i wygładzania skóry. Olejek migdałowy pomoże Ci oczyścić
ciało i nawilżyć skórę. Firma L'Occitane jest zobowiązana do zakupu
migdałów od producentów z południowej Francji, tak aby drzewo migdałowe,
które już dawno zostało zapomniane w regionie, ponownie stało się
znanym elementem w krajobrazie prowansalskim.
Od zawsze L'Occitane to dla mnie przede wszystkim piękne zapachy i tak jest w przypadku tego olejku. Zapach urzekł mnie już dawno temu w formie mini produktu. Byłam tak bardzo oczarowana i czułam tak wielki niedosyt, że kupiłam pełnowymiarowy produkt. Opakowaniu nie mogę nic zarzucić. Pompka działa rewelacyjnie od samego początku. Pojemność 500 ml to sporo więc nigdy nie pokusiłam się o to aby produkt zabierać ze sobą na wyjazdy. Jego miejsce od samego początku to łazienka. Przez przeźroczysty plastik widać płynne złoto w formie cudownie pachnącego olejku. Nic tu nie kapie, nie rysuje się, nie odłazi..
Olejek ma słodki zapach migdałów ale jest przy tym bardzo precyzyjnie wyważony.. na tyle precyzyjnie, że nigdy nie mam go dosyć. Kąpiel z nim to prawdziwa przyjemność, a gdy się już rozpocznie to trwa nieco dłużej niż zwykle. Zapach olejku sprawił, że produkt stał się moim ulubieńcem w kąpielowej kategorii. Choć od dłuższego czasu poszukuję godnego zamiennika, to jeszcze żaden produkt nie był w stanie mu dorównać. Jednak nie tylko zapach mnie uwiódł.
To także mój pierwszy olejek do kąpieli. Oleista formuła wcale nie przelatuje przez palce i bez najmniejszych problemów można ją aplikować na skórę. Delikatna konsystencja olejku pod wpływem wody zamienia się w satynową piankę. Choć konsystencja może wydawać się dziwna, to w niczym nie odbiega od tradycyjnych produktów do kąpieli. Olejek bardzo dobrze oczyszcza skórę ale także pozostawia ją bardzo przyjemną w dotyku. Po takiej kąpieli bez problemu mogę odpuścić sobie nakładanie na skórę balsamu. Bardziej wymagająca skóra może jednak potrzebować dodatkowego nawilżenia.
Zapach olejku utrzymuje się na skórze również po kąpieli.. choć zdecydowanie wolałabym aby był bardziej intensywnie wyczuwalny i trwalszy.
Niestety olejek ma dość sporą wadę, a jest nią niewątpliwie cena. Za
półlitrowe opakowanie z wygodną pompką należy zapłacić 139,00 zł. Pół litra to dużo ale mimo wszystko nie tłumaczy to ceny. Oczywiście są
mniejsze opakowania oraz opakowania uzupełniające ale to wciąż spore kwoty. Gdyby wraz z ceną szedł naturalny skład, być może nie zastanawiałabym się na zakupem. Niestety te dwie sprawy budzą we mnie spore wątpliwości co do dalszej znajomości.
Skład (INCI): Vitis Vinifera Seed Oil, Tipa-Laureth
Sulfate, Laureth-4, , Caprylic / Capric Trigliceride, Parfum, Cocamide
MEA, Propylene Glycol Butyl Ether, Sorbitan Oleate, Prunus Amygdalus
Dulcis Oil,Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Fruit Oil, Helianthus
Annuus (Sunflower) Seed Oil, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf
Extract, Tocopherol, Aqua / Water, Limonene, Coumarin, Linalool.
Migdałowy olejek L'Occitan to przede wszystkim niezwykła przyjemność
dla zmysłów. Kąpiel z nim mogłaby trwać godzinami. Od momentu zakupu
służy mi wyłącznie w wieczory domowego SPA. W wieczory gdy zamykam się w
łazience i nikt nie ma najmniejszego prawa przerywać mi błogich chwil.
Niestety olejek już powinnam zużyć z uwagi na termin przydatności, przez
co postanowiłam w tym miesiącu intensywniej go używać i zużyć. Chociaż
jest to mój niekwestionowany ulubieniec, to wstępnie postanowiłam do
niego nie wracać. Mam nadzieję na odnalezienie godnego następcy. Mogę
zdradzić, że już mam coś na oku..
Miałaś styczność z migdałowym olejkiem L'Occitane ?
Masz swój ulubiony produkt do kąpieli, który zwykłą łazienkę zamienia w błogie SPA ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz