Druga odsłona maseczek marki Lavera Naturkosmetik. Wczoraj przedstawione zostały dwie maseczki z przeznaczeniem dla cery wrażliwej oraz alergicznej. Dziś mowa o maseczkach ukierunkowanych na konkretne działanie i efekty, czyli ujędrnienie i rewitalizację.
LAVERA NATURKOSMETIK - MASECZKA UJĘDRNIAJĄCA Z OLEJEM KARANIOWYM, BIO-BIAŁĄ HERBATĄ I BIO-OLEJEM Z OWOCÓW GRANATOWCA
Od producenta:
Maseczka ujędrniająca z olejem karaniowym, bio-białą herbatą i bio-olejem z owoców granatowca.
Regenerująca
i ujędrniająca maska do cery wymagającej po wyżej 30 roku życia. Olej
karaniowy i biała herbata dostarczają intensywnej pielęgnacji. Naturalny
kwas hialuronowy dodatkowo nawilżają i wygładzają skórę.
Zastosowanie:
1-2 razy w tygodniu nałożyć maseczkę na skórę twarzy, szyi i dekoltu,
omijając okolice ust i oczu. Pozostawić działaniu przez 10-15 minut.
Niewchłonięte pozostałości równomiernie wmasować w skórę bądź usunąć jej
nadmiar wacikiem.
Pojemność: 10 ml
W kwestii konsystencji nic w zasadzie się nie zmienia. Podobnie jak dwie poprzednie tu również mamy lekką kremową konsystencję, która jest dość treściwa. Gładko sunie po skórze ale nie ma opcji aby z niej zaczęła spływać. W miejscach gdzie skóra ma większe potrzeby maseczka jest bardziej wchłaniana. Z czasem delikatnie zastyga ale nie kruszy się ani nie łuszczy. Mimo wszystko wyraźnie moja skóra odczuła, że ta maseczka jest inna od swoich poprzedników. W miejscach bardziej wrażliwych odczuwałam delikatne szczypanie i mrowienie przez co komfort jej noszenia był nieco niższy. Zapach
zupełnie nic mi nie przypomina ale podejrzewam, że jest to właśnie olejek
karaniowy z którym nigdy wcześniej nie miałam styczności.
Skład (INCI): Water (Aqua),
Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Olea Europaea (Olive) Fruit Oil,
Glycerin, Alcohol, Myristyl Alcohol, Cellulose, Cetearyl Alcohol, Sodium
Lacate, Hydrogenated Lecithin, Fragrance (Parfum), Pongamia Glabra Seed
Oil, Punica Granatum Seed Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil,
Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Camellia Sinensis Leaf
Extract, Ascophyllum Nodosum Extarct, Arctostaphylos Uva Leaf Extarct,
Hydrogenated Palm Glycerides, Xanthan Gum, Sodium Hyaluronate, Potassium
Cetyl Phosphate, Maltodextrin, Silica, Brassica Campestris (Rapeseed)
Sterols, Tocopherol, Helianthus Annuus (Sunfloower) Seed Oil, Ascorbyl
Palmitate, Linalool, Limonene, Benzyl Salicylate, Geraniol, Citral
Citronellol, Coumarin.
W składzie znajdziemy m.in.:
- Masło shea czyli jedno z najbardziej bogatych w składniki odżywcze maseł. Ma wysokie działanie pielęgnacyjne, pozostawia skórę gładką i miękką, przyśpiesza gojenie ran, podrażnień, stanów zapalnych, nawilża i natłuszcza. Odpowiednie dla każdego rodzaju cery.
- Oliwę z oliwek, która doskonale odżywia, nawilża oraz
regeneruje skórę. Ma silne właściwości przeciwutleniające, zawiera także
witaminy piękna: A, B, C, E i F. Olej jojoba który wykazuje działanie
łagodzące, uelastyczniające, wzmacniające cement międzykomórkowy skory,
zmiękczające, natłuszczające i lekko nawilżające.
- Olej karanja, w pielęgnacji skóry jest używany w leczeniu egzemy, łuszczycy, wrzodów skóry, łupieżu, a jego właściwości antyseptyczne i antybakteryjne pozwalają na wspomaganie leczenia ran oraz trądziku.
- Olej z pestek granatu, posiada właściwości antyoksydacyjne i przeciwzapalne. Polecany do skóry dojrzałej jak i trądzikowej. Ma działanie odmładzające, przeciwzmarszczkowe i wygładzające dojrzałą skórę. Ponadto regeneruje uszkodzony naskórek.
- Olej jojoba intensywnie pielęgnuje i koi wrażliwą skórę. Zawiera liczne mikroelementy i witaminy. Zatrzymuje wilgoć w skórze i działa regenerująco.
- Olej ze słodkich migdałów, doskonały przy cerach alergicznych, podrażnionych, suchych i atopowych. Nawilża, odżywia, regeneruje, wygładza i chroni. Wzmacnia płaszcz lipidowy skóry.
- Wyciąg z białej herbaty, wykazuje działanie bakteriobójcze, ściągające, odkażające, oczyszczające, odświeżające, chłodzące, łagodzące i ochronne. Nawilża i tonizuje skórę. Wskazany do pielęgnacji cery zanieczyszczonej, tłustej i trądzikowej, ale również suchej i odwodnionej czy wrażliwej ze skłonnością do pękania naczyń krwionośnych.
oraz kilka innych składników
Głównym zadaniem maseczki jest ujędrnienie skóry i dość trudno mi jednoznacznie określić czy faktycznie pod tym kątem się sprawdziła. O ile na ogół jestem w stanie określić czy moja skóra po masce jest nawilżona czy oczyszczona to z efektem takim jak ujędrnienie, rewitalizacja czy odżywienie zawsze mam problem.. to dość subiektywne odczucia. Natomiast maska z pewnością działa. Podobnie jak przy poprzednich zauważalne jest nawilżenie i działanie łagodzące dla skóry. W tym przypadku zauważyłam również, że pory są mniejsze co wiążę właśnie z działaniem ujędrniającym. Skóra wydaje się bardziej "zbita" ale przez delikatne mrowienie, które odczuwałam podczas noszenia maski nie mogę jej polecić dla skór bardziej wrażliwych.. ale nie jest do takich przeznaczona.
Po zmyciu maseczki skóra była przyjemnie gładka w dotyku i za ten efekt ją polubiłam. Jednak zapach nie do końca mnie przekonuje ale to być może tylko "strach przed nieznanym" 😂 Z całą pewnością nie jest nieprzyjemny.. raczej bardziej ziołowy (?) i to wynika głównie z moich preferencji zapachowych. Moja skóra nie jest szczególnie wrażliwa ale zdarza się, że na jakieś składniki reaguje bardziej.. i tak było w tym przypadku. Coś tu nie do końca jej odpowiadało, ale maseczka żadnej krzywdy nie wyrządziła. Nawet na drugi dzień skóra wciąż była przyjemnie gładka i ukojona.
Maseczkę kupiłam w sklepie Green Line w cenie: 7,90 zł: Lavera Naturkosmetik - Ujędrniająca maseczka z olejem karaniowym, bio-białą herbatą i bio-olejem z owoców granatowca
LAVERA NATURKOSMETIK - MASECZKA REWITALIZUJĄCA Z BIO-RÓŻĄ, BIO-OLEJAMI Z AWOKADO I MAKADAMIA
Od producenta:
Intensywnie pielęgnująca maseczka do skóry wymagającej i suchej sprawia, że skóra jest zregenerowana, nawilżona i wygładzona. Zawiera mnóstwo wysokowartościowych składników roślinnych pochodzących z upraw ekologicznych takich jak ekstrakt z dzikiej róży, lej z awokado i olej z makadamii.
Pojemność: 10 ml
Ponownie w kwestii konsystencji, nakładania itd. bez zmian. Biała, treściwa, łatwa w rozprowadzeniu, wyczuwalna na skórze ale wciąż komfortowa, nie łuszczy się, nie osypuje. Tylko ten zapach.. śliczny kremowo różany zapach..
widziałam tę minę! Wiem, że mi nie wierzysz i na sama wzmiankę o różanych
aromatach mimowolnie twarz wykrzywia Ci się w bólu ale ta maska
naprawdę ślicznie pachnie.. tylko, że ja zapach róż lubię.. choć faktycznie
nie każdy jest ładny.. hmm.. no i właśnie straciłam wiarygodność. No
dobra.. niech będzie po twojemu. Maska śmierdzi różami ale tak bardzo
że aż mnie to relaksuje 😂 Cóż.. nie każdy znosi z godnością różane
aromaty..
Skład (INCI): Water
(Aqua), Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Butyrospermum Parkii (Shea
Butter), Alcohol, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Myristyl Alcohol,
Cellulose, Glyceryl Stearate Citrate, Hydrogenated Lecithin, Persea
Gratissima (Avocado) Oil, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Rosa Canina
Fruit Extact, Sambucus Nigra Flower Extarct, Prunus Armeniaca (Apricot)
Kernel Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Prunus Amygdalus
Dulcis (Sweet Almond) Oil, Brassica Campestris (Rapeseed) Sterols,
Xanthan Gum, Hyrdogenated Annuus (Sunflower) Seed Oil, Ascorbyl
Palmitate, Fragrance (Parfum), Citronellol, Linalool, Geraniol,
Limonene, Citral, Benzyl Benzoate, Fernasol.
W składzie znajdziemy m.in.:
- Oliwę z oliwek, która doskonale odżywia, nawilża oraz regeneruje skórę. Ma silne właściwości przeciwutleniające, zawiera także witaminy piękna: A, B, C, E i F. Olej jojoba który wykazuje działanie łagodzące, uelastyczniające, wzmacniające cement międzykomórkowy skory, zmiękczające, natłuszczające i lekko nawilżające
- Masło shea czyli jedno z najbardziej bogatych w składniki odżywcze maseł. Ma wysokie działanie pielęgnacyjne, pozostawia skórę gładką i miękką, przyśpiesza gojenie ran, podrażnień, stanów zapalnych, nawilża i natłuszcza. Odpowiednie dla każdego rodzaju cery
- Olej awokado - działa natłuszczająco, regenerująco, silnie odżywczo i ochronnie. Olej awokado zbliżony w budowie jest do lipidów skóry, dlatego jest wysoce tolerowany i polecany do skóry dojrzałej, suchej i wrażliwej.
- Olej z orzechów makadamii, posiada działanie uelastyczniające skórę. Oprócz właściwości natłuszczających ma również silne i głębokie działanie nawilżające. Polecany do skóry suchej, łuszczącej się, wrażliwej.
- Ekstrakt z owoców dzikiej róży, chroni skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników, łagodzi skutki poparzeń słonecznych, wzmacnia włókna kolagenu i elastyny powodując wzrost jędrności i elastyczności skóry.
- Ekstrakt z kwiatów czarnego bzu, zwiększa nawilżenie i regenerację, chroni naczynka włosowate, zwiększa ich elastyczność. Jeden z najsilniejszych antyutleniaczy, wykazuje działanie łagodzące, przeciwzapalne, oczyszczające, a także ściągające i antybakteryjne.
Mimo wszystko w tym przypadku najbardziej urzekł mnie zapach, który może zakłócać rzeczywisty odbiór działania maseczki.. ale na moje potrzeby sprawdza się bardzo fajnie. Maseczka wystarczyła mi na dwa użycia ale to raczej z racji tego, że jej sobie nie żałowałam.
Tę wersję dorwałam na Słowacji w sieci drogerii DM ale bez trudu znajdziesz ją w sklepach internetowych z naturalnymi kosmetykami. Jej cena to około 10 zł.
Zdecydowanie polecam przetestować ! Jeśli masz cerę bardzo wrażliwą i alergiczna warto sięgnąć po wersję do cery alergicznej z wiesiołkiem i masłem shea dla mojej skóry okazała zbawienna i z całą pewnością do niej będę wracać, a najchętniej czułabym się bezpiecznie mając ją cały czas w zapasach.
Jednak każdą z masek oceniam bardzo dobrze. Wszystkie okazały się bardzo przyjemne w użytkowaniu i każda z nich charakteryzuje się właściwościami nawilżającym i kojącymi skórę. Skórom bardziej wymagającym i oczekującym czegoś ekstra polecam sprawdzić wersję z różą, z olejkiem karaniowym czy z jojobą i koenzymem Q10.
Moja skóra, która bardzo szybko reaguje przesuszeniem na wszelkie zmiany temperatur (ogrzewanie, deszcz, wiat, klimatyzacja, ciepła kąpiel) i do tego jest bardzo podatna na zapychanie na maseczki zareagowała bardzo pozytywnie. Z pewnością nie są to produkty po które można sięgać codziennie lub co drugi dzień. Producent zaleca stosowanie 1-2 razy w tygodniu i takich wytycznych zalecałabym się trzymać. Jeśli twoja skóra jest tłusta lub mieszana przy zbyt intensywnym użytkowaniu mogłaby zareagować przeciążeniem i w efekcie końcowym zostać "zapchana". W składzie mamy sporą dawkę dobroczynnych olei, maseł i ekstraktów, a niektóre z nich mają właściwości komedogenne. To jednak nie oznacza, że maseczka "zapcha" skórę po pierwszym użyciu. To raczej proces nieco bardziej długofalowy. Dla mnie maseczki Lavera okazały się strzałem w dziesiątkę, choć nie do końca wpisują się w moją charakterystykę cery. Jednak nie zawsze należy potrzeć przez pryzmat tego jaka jest nasza cera, a przez to jakie w danej chwili ma potrzeby. Nawet cera tłusta czy mieszana potrzebuje czasem silniejszej dawki nawilżenia i ukojenia. Dlatego maseczki idealnie wpisały się w moje aktualnie potrzeb, a okres grzewczy i nadchodzące chłody wcale nie wydają się być już takie straszne.
Link do poprzedniego posta z maseczkami Lavera Naturkosmetik:
Kto się skusi i na jaką wersję?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz