Wyjątkowa zmiana planów. Z reguły moje denka dotyczą całego kwartału, jednak z uwagi na zbliżające się święta rozpoczęłam przedświąteczne porządki, co owocuje dość sporym zasobem zużytych lub nie do końca zużytych produktów. Nie jestem w stanie w dalszym ciągu przechodzić obok i tak już zapełnionego kosza.. to wbrew mojej naturze. Dlatego w tym okresie denka pojawią się co miesiąc.. choć podejrzewam, że to grudniowe będzie naprawdę wyjątkowe.. zobaczymy.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą InSight. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą InSight. Pokaż wszystkie posty
listopada 17, 2016
sierpnia 05, 2016
ZAKUPY LIPCA 2016
To chyba pierwszy w tym roku tak skromy miesiąc pod względem zakupów kosmetycznych. Jednak zupełnie mnie to nie smuci.. wręcz przeciwnie. Główną przyczyną było to, że w lipcu całkowicie brakowało mi czasu na tego typy zakupy, a sierpień zapowiada się jeszcze bardziej zabiegany. Lipcowe zakupy to głównie produkty, które były mi niezbędne oraz takie na które skusiłam się pod wpływem pozytywnych opinii. Zapraszam.
Po przykrym doświadczeniu z szamponem z Planeta Organica byłam zmuszona zaopatrzyć się w szampony bez dodatku Cocamidopropyl Betainy. O dziwo rynek jest przepełniony szamponami o bardzo dobrych składach. Niestety na drogeryjnych półkach raczej ich nie znajdziemy.
BENTLEY ORGANIC - SZAMPON DO CZĘSTEGO STOSOWANIA Z POMARAŃCZĄ, GREJPFRUTEM, CYTRYNĄ I RUMIANKIEM
To szampon o bardzo świeżym, cytrusowym zapachu. Skład pozbawiony jest silnych detergentów, parabenów czy alkoholu. Posiada certyfikat Soil Association Organic, który jest o wiele bardziej restrykcyjny niż powszechnie znany Ecocert. Szampon znalazłam w sklepie Auchan w Lublinie.
LOGONA NATURKOSMETIK - SZAMPON PIWNO-MIODOWY
Szampon posiada Niemiecki certyfikat jakości BDIH i spotkać go można głównie na opakowaniach produktów produkowanych u naszych zachodnich sąsiadów. Chociaż najbardziej skusiło mnie połączenie miodu z piwem, to niestety sam szampon pachnie bardziej ziołowo.
INSIGHT - FLUID MODELUJĄCY OLEJ NIE OLEJ
Po szamponie Anti-Frizz zapragnęłam poznać więcej produktów tej marki. Ten produkt służy do stylizacji włosów dbając jednocześnie o ich nawilżenie. Po kilku użyciach wiem, że produkt jest niewiarygodnie wydajny i posłuży mi bardzo długo.
AUBREY ORGANICS - NAWILŻAJĄCO-ŁAGODZĄCY ŻEL PIELĘGNACYJNY Z CZYSTEGO ALOESU
Chociaż z eksponowaniem ciała na słońcu zawsze staram się uważać, to raz na kilka lat zdarzy mi się przesadzić. Na ratunek skórze kupiłam żel o bardzo dobrym 4 składnikowym składzie. Jest to dość uniwersalny kosmetyk, który można stosować zarówno do ciała jak i do twarzy na otarcia, poparzenia, ukąszenia owadów itp.
YOPE - MYDŁO W PŁYNIE FIGOWE
Mydło znalazłam w miejscowej herbaciarni. Nie mogłam się oprzeć, chociaż z jego zakupem miałam się wstrzymać aż do zużycia zapasy mydeł. Uwielbiam figi szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Póki co mydełko ląduje w zapasach i czeka na swoją kolej.
BIOLAVEN - PŁYN MICELARNY
Dość szybko pożałowałam tego zakupu..bo przecież nie przepadam za zapachem lawendy w kosmetykach. W planach miałam zakup lipowego płynu z Sylveco. Cóż.. efekt pośpiechu podczas robienia zakupów.
SYLVECO - LIPOWY PŁYN MICELARNY
Naprawiłam błąd, kupując wersję lipową. Oczywiście zużyję oba płyny i porównam ich działanie. Jednak wersja lipowa już na starcie ma pewną przewagę.. zapach.
MELICA - DWUFAZOWY PŁYN DO DEMAKIJAŻU Z WITAMINĄ E I EKSTRAKTEM Z BŁAWATKA
Nie jestem fanką wodoodpornego makijażu. Jednak w mojej kosmetyczce zawsze na wszelki wypadek mam wodoodporny tusz do rzęs. Deszcz, śnieg, wzruszające momenty.. taki tusz potrafi utrzymać się w miejscu, gdy wszystko inne potrafi zawieść. Płyn ma za zadanie rozprawić się z takim ciężkim zawodnikiem.
MAKE ME BIO - KREMOWA MAKSA DO TWARZY
To stosunkowy nowy produkt marki, a już doczekał się kilku bardzo dobrych recenzji. To właśnie owe recenzje przyczyniły się do jego zakupu. Dodatkowo ostatnio brakuje mi w pielęgnacji maseczek. Więcej powodów do zakupu nie potrzebowałam.
NYX - MATTE LIPSTICK W ODCIENIACH MERLOT ORAZ NATURAL
Produkty Nyx od lat są na mojej liście chciejstw. Pomadki Matte Lipstick są stosunkowo młodym produktem na Polskim rynku. Jednak zagraniczne blogerki i vlogerki są nimi zachwycone. Początkowo miałam w planach zakup wyłącznie kultowych już Soft Matte Lip Cream, jednak są one na tyle popularne, że bardzo trudno je dostać. W efekcie udało nie się kupić dwie pomadki, które podobno mają być lepszą wersją Soft Matte Lip Cream.
NYX - SOFT MATTE LIP CREAM
Z dość okrojonego asortymentu udało mi się zdobyć jedną z osławionych pomadek w kolorze Prague. To dość intensywny kolor ale naprawdę piękny. Jestem bardzo ciekawa jak Soft Matte Lip Cream wypadnie w porównaniu z Matte Lipstick pod względem trwałości.
Produkty Nyx kupiłam dzięki uprzejmości przyszłej szwagierki, która odwiedzała w Warszawie koleżankę. Nigdy nie zdecydowałam się na zakup tych produktów z internetu, ponieważ ilość podróbek (szczególnie Soft Matte Lip Cream) jest przerażająca.
Do niewielkich internetowych zakupów (płyn lipowy oraz maseczka z Make Me Bio) dostałam całkiem sporą ilość próbek. Takie miłe niespodzianki sprawiają, że z chęcią wracam do zakupów w takich sklepach (BioOrganica.pl) i z czystym sumieniem mogę je polecać.
Rozstrzygnięcie rozdania dla Gaduł Lipca pojawi się na dniach (najpóźniej w niedzielę)
Szalałyście w lipcu z zakupami?
maja 16, 2016
INSIGHT - ANTI-FRIZZ SHAMPOO - SZAMPON O CUDOWNYM ZAPACHU
Nie należę do osób, które przywiązują się do produktów. Naprawdę rzadko wracam nawet do czegoś co mi się sprawdziło. Uważam, że obecny rynek oferuje nam tyle możliwości, że sterczenie przy jednym produkcie jest zwyczajnie ograniczające. Zdarza się, że nieliczne produkty zostają ze mną na dłużej, ale najczęściej po 2-3 opakowaniach znajduję coś lepszego, fajniejszego, skuteczniejszego. Jeżeli już coś kupuję po raz 2-3 to znaczy, że genialnie mi się to sprawdziło. Tak będzie w przypadku tego szamponu. Kocham. Za co?
Od producenta:
Szampon nawilżający zawiera organiczny ekstrakt z siemienia lnianego, masło kakaowe, olej z bawełny, olej z konopi. Gwarantuje idealne rozczesanie i silne nawilżenie od pierwszego zastosowania włosy są odżywione i jedwabiste.
Nie zawiera: SLS, SLES, parabenów, silikonów, sztucznych barwników, alergenów zapachowych oraz olejów mineralnych.
Zawiera: organiczne ekstrakty.
Organiczny ekstrakt z siemienia lnianego ułatwia rozczesywanie, zapobiega plątaniu się włosów oraz działa odżywczo. Kompleks ekstraktów z masła kakaowego, oleju z bawełny oraz oleju z konopi zmiękcza włosy i łagodzi podrażnienia skóry głowy.
Nie zawiera: SLS, SLES, parabenów, silikonów, sztucznych barwników, alergenów zapachowych oraz olejów mineralnych.
Zawiera: organiczne ekstrakty.
Organiczny ekstrakt z siemienia lnianego ułatwia rozczesywanie, zapobiega plątaniu się włosów oraz działa odżywczo. Kompleks ekstraktów z masła kakaowego, oleju z bawełny oraz oleju z konopi zmiękcza włosy i łagodzi podrażnienia skóry głowy.
Producent daje nam do wyboru dwie pojemności szamponu: 500 ml za około 35 zł oraz 1l za około 47 - 50 zł. Nie trzeba mieć dost. z matmy aby wiedzieć, że pojemność 500 ml zwyczajnie się nie opłaca. Ja jednak zdecydowałam się na mała pojemność głownie dlatego, że kupując stacjonarnie w jednej z rzeszowskich drogerii nie było większych pojemności, a po drugie ryzykując zakup nowego produktu w litrowej pojemności, który mógłby się u mnie nie sprawdzić.. byłabym zwyczajnie zła.
Plastikowe, brązowe, pół-przezroczyte butelki z wygodnym dozownikiem to dla mnie coś nowego. Etykiety są schludne i czytelne. Dzięki temu mam wrażenie, że obcuję z wysokopółkowym produktem, którego zadaniem nie jest ściągnięcie uwagi kwiatkowo-graficznym opakowaniem ale profesjonalnym i poważnym podejściem do konsumenta.
Szampon bardzo dobrze się pieni, jednak nieco mniej intensywnie niż szampony z SLS. Jego gęstość uznałabym za średnią, jednak bliżej mu do gęstych niż lejących produktów.
Szampon bardzo dobrze się pieni, jednak nieco mniej intensywnie niż szampony z SLS. Jego gęstość uznałabym za średnią, jednak bliżej mu do gęstych niż lejących produktów.
Szampon
kupiłam w styczniu ale dopiero w kwietniu po wykończeniu
poprzednich szamponów zaczęłam go regularnie używać. Po upływie 1,5 miesiąca regularnego używania zużyłam około 1/4 butelki. Z uwagi na jakość zastosowanych detergentów
(szczególnie Cocamidopropyl Betaine) stosuję go jako szampon
oczyszczający, najczęściej raz w tygodniu. Nie mam większych problemów
ze skórą głowy. Zdarza się, że muszę umyć włosy dwa dni z rzędu, ale
najczęściej robię to co dwa lub trzy dni. Szampon Anti-Frizz stosuję do
podwójnego mycia. Za pierwszym razem używam najczęściej 3 pompki w celu
pozbycia się zanieczyszczeń ze skóry głowy i włosów, a za drugim razem 1
lub 2 pompki w celu odświeżenia, pozbycia się resztek i przyjemności.
Tak.. przyjemności. Szampon ma dla mnie najwspanialszy zapach jaki
kiedykolwiek spotkałam w szamponach. Jest słodki, a zarazem świeży..
uzależniający i niemal luksusowy. Lubicie zapach szamponów i odżywek nakładanych w dobrych
salonach fryzjerskich? Czujecie się wtedy rozpieszczone i ważne? To ten
szampon przebije wszystkie zapachy. Kocham. Kocham. Kocham.
Jednak to co najbardziej mnie boli w tym szamponie to to, że zapach dość szybko znika z moich włosów. Wiem, że u innych jest z tym nieco lepiej ale widocznie moje włosy nie chcą go trzymać. Dlatego bez zawahania zdecyduję się na kolejny produkt z tej serii w celu utrzymania zapachu na włosach.
Jednak to co najbardziej mnie boli w tym szamponie to to, że zapach dość szybko znika z moich włosów. Wiem, że u innych jest z tym nieco lepiej ale widocznie moje włosy nie chcą go trzymać. Dlatego bez zawahania zdecyduję się na kolejny produkt z tej serii w celu utrzymania zapachu na włosach.
Skład (INCI): Aqua (water), Sodium Coceth Sulfate, Cocamidopropyl
Betaine, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Cannabis Sativa Seed Oil,
Gossipyum Herbaceum (Cotton) Seed Oil, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed
Butter, Linum Usitatissmum (Linseed) Seed Extract, Perfum (Fragrance),
Polyquaternium-10, Citric Acid, Sodium Chloride, Glycerin, Magnesium
Nitrate, Magnesium Chloride, Mythylchloroisothiazolinone,
Methylisothiazolinone.
Typowe w szamponach SLSy zostały zastąpione nieco łagodniejszymi
detergentami. Tuż po detergentach mamy olej z nasion konopi siewnej,
olej z nasion bawełny, masło kakaowe oraz ekstrakt z lnu.
Szampon należy to tzw. naturalnych kosmetyków ale nie posiada żadnych certyfikatów ekologicznych. Jednak certyfikaty nie zawsze powinny być wyznacznikiem jakości produktu (chyba, że certyfikat USDA ORGANIC - najbardziej restrykcyjny ze wszystkich). Co do ECOCERT to niektóre produkty bez tego znaczka mają lepszy skład. Dotyczy to szczególnie niewielkich firm, które wolą oferować bardzo dobrej jakości produkty organiczne czy naturalne z przyjazną dla konsumenta cenę bez obciążania jej kosztem odnawianych co roku bardzo drogich certyfikatów. Jednak to dotyczy najczęściej małych firm. Czy InSight to mała firma? Hmm.. raczej nie.
Często jest tak, że szampony o naturalnych składach dość mocno plączą
włosy. Aby je rozczesać konieczne jest nałożenie odżywki lub maski po
ich umyciu. Prawdę mówiąc mi raczej nie zdarza się zapominać o odżywce
po myciu włosów więc nie mam z tym problemów. Jednak w ramach
testu umyłam włosy bez stosowania jakichkolwiek odżywek. Efekt? Włosy w
jednym miejscu delikatnie się splątały. Ale to według mnie wina zeszłotygodniowej
wizyty u fryzjera. Moja fryzjerka miała kiepski dzień
i więcej patrzyła przez okno niż na to co robi z moimi włosami. Dodatkowo
został w salonie wymieniony sprzęt na nowszy "lepszy" gdzie suszarki
wytwarzały niesamowicie wysoką temperaturę. Gdybym nie zwróciła kilka
razy uwagi na temperaturę suszenia oraz to, że za długo w jednym miejscu
trzyma suszarkę to wyszłabym z poparzoną skórą głowy i szyi.. nie
wspomnę o uszach. Skończyło się na lekkim przesuszeniu włosów z którym
aktualnie walczę. Na ironię poszłam w celu podcięcia suchych końcówek,
odświeżenia włosów i farbowania odrostu. Wróciłam z farbą, odświeżonym cięciem i wciąż suchymi końcówkami. Uhh..
Wracając do tematu. Włosy po umyciu i wysuszeniu na okrągłej szczotce (z niską temperaturą suszenia) są gładkie, lśniące i sypkie. Drugiego dnia delikatnie puszą się końce ale nie jest to nic z czym bym sobie nie poradziła. Odnoście właściwości nawilżających szamponu to faktycznie je dostrzegam, bo w każdym innym przypadku drugiego dnia bez odżywki miałabym na głowie siano. Nie ma co liczyć na to, że szampon nawilży nam włosy do takiego stopnia, że będziemy mogły zrezygnować z odżywek czy masek. Co to, to nie. Mimo zawartości organicznych ekstraktów zupełnie nie obciąża mi włosów u nasady, ani nie wpływa na szybsze przetłuszczanie.
Wracając do tematu. Włosy po umyciu i wysuszeniu na okrągłej szczotce (z niską temperaturą suszenia) są gładkie, lśniące i sypkie. Drugiego dnia delikatnie puszą się końce ale nie jest to nic z czym bym sobie nie poradziła. Odnoście właściwości nawilżających szamponu to faktycznie je dostrzegam, bo w każdym innym przypadku drugiego dnia bez odżywki miałabym na głowie siano. Nie ma co liczyć na to, że szampon nawilży nam włosy do takiego stopnia, że będziemy mogły zrezygnować z odżywek czy masek. Co to, to nie. Mimo zawartości organicznych ekstraktów zupełnie nie obciąża mi włosów u nasady, ani nie wpływa na szybsze przetłuszczanie.
Uważam, że to świetny produkt dla osób, które chcą wypróbować szampony bez typowych SLS. Mimo ich braku szampon wytwarza dużą ilość piany, wiec fanki drogeryjnych szamponów nie powinny być zawiedzione. Równie świetnie sprawdzi się u osób, które stosują bardziej naturalną pielęgnację jako szampon oczyszczający. Chociaż skład nie należy do organicznych i w pełni naturalnych to jest to jeden z moich ulubionych szamponów ostatnich czasów.. jego zapach jest absolutnie obłędny. Z pewnością sięgnę po niego ponownie.
Dla zainteresowanych zrobiłam porównanie cen popularnych szamponów w ich regularnych cenach, w przeliczeniu na 100 ml szamponu. Oto wyniki:
- ALTERNA - granat i aloes 200 ml za 9,90 zł - za 100 ml zapłacimy 4,95 zł
- NATURA SERABICA - do wrażliwej skóry głowy 400 ml za 19,90 - za 100 ml zapłacimy 4,98 zł
- INSIGHT 1l za 50 zł - za 100 ml zapłacimy 5 zł (ale za mniejszą wersję 500 ml zapłacimy za 100 ml już 7 zł!)
- BIOLAVEN - szampon do włosów wzmocnienie i gładkość 300 ml za 16,50 zł - za 100 ml zapłacimy 5,50 zł
- HIPP - Babysanft Sensitive 200 ml za 11,90 zł - za 100 ml zapłacimy 5,95 zł
- ALVERDE - zwiększający objętość 200 ml za 12 zł - za 100 ml zapłacimy 6 zł
- ECOLAB - objętość i przyśpieszenie wzrostu 250 ml za 17 zł - za 100 ml zapłacimy 6,80 zł
- SYLVECO - odbudowujący szampon pszenno-owsiany 300 ml za 22 zł - za 100 ml płacimy 7,30 zł
- DOVE - Oxygen & Moisture 250 ml za 22 zł - za 100 ml płacimy 8,80 zł
- SEBORADIN - przeciw wypadaniu włosów 200 ml za 20 zł - za 100 ml płacimy 10 zł
- BIOKAP - przeciw wypadaniu włosów 200 ml za 43 zł - za 100 ml zapłacimy 21,50 zł
Nie wnikając w składy poszczególnych szamponów, jak widzicie szampon INSIGHT szczególnie w dużej pojemności ma całkiem przystępną cenę.
Uwaga dla osób chcących pozbyć się silnych detergentów z szamponów do włosów.
W produktach z certyfikatami ekologicznymi często zamiennikiem silnych detergentów jest Cocamidopropyl Betaine (CPBA). Producenci kosmetyków opisują go, że jest to naturalny detergent powstały na bazie kokosa. Jest to oczywiście prawda.. ale tylko pół-prawda. Nie wchodząc w szczegóły.. należy uważać ze stosowaniem produktów z tym składnikiem. Co najważniejsze jeżeli po umyciu głowy szamponem z Cocamidopropyl Betaine swędzi cię skóra głowy to oznaka, że powinnaś ograniczyć stosowanie produktu z tym składnikiem. Aby uniknąć alergii warto zrezygnować z tego składnika lub używać go zamiennie z innymi produktami i przede wszystkim bardzo dokładnie spłukiwać szampon ze skory głowy.
Przez pewien błąd (nie z mojej winy..a może?) szampony, które aktualnie posiadam zawierają ten składnik, jednak ja nie myję włosów codziennie tylko co 2-3 dni. Nie dopadła mnie alergia ale nie wykluczam tego, że z czasem może się pojawić. Przy codziennym myciu włosów takie ryzyko znacznie wzrasta. Dlatego planuję zaopatrzyć się w szampon bez dodatku tego detergentu. Mam nadzieję, że tym razem opis składu na stronie oraz na opakowaniu będzie ten sam.
Przez pewien błąd (nie z mojej winy..a może?) szampony, które aktualnie posiadam zawierają ten składnik, jednak ja nie myję włosów codziennie tylko co 2-3 dni. Nie dopadła mnie alergia ale nie wykluczam tego, że z czasem może się pojawić. Przy codziennym myciu włosów takie ryzyko znacznie wzrasta. Dlatego planuję zaopatrzyć się w szampon bez dodatku tego detergentu. Mam nadzieję, że tym razem opis składu na stronie oraz na opakowaniu będzie ten sam.
Wiem, że zaciekawiłam Was zapachem tego szamponu. Ja go uwielbiam.
Kto się skusi?
A może już miałyście tę przyjemność?

