Druga część styczniowych zakupów obejmuje: domowe dekoracje, odzież i kilka innych ciekawostek. Jeśli chodzi o odzież to jestem na etapie: "raczej nic mi nie trzeba". Jeśli już jestem w sklepie odzieżowym to rozglądam się za rzeczami, które od jakiegoś czasu chodziły mi po głowie. Za to w domowych dekoracjach nie znam umiaru.. aż boję się wchodzić do sklepów z Home Decor.
CINDERELLA - WŁOCHATY SWETEREK
Włochacz chodził po mojej głowie już jakiś czas.
Specjalnie za nim nie chodziłam i nie szukałam. Jeśli już się jakiś
nawinął to był albo za krótki, albo za ciasny pod szyją, albo zbyt
prześwitujący. Ten ma dość szeroki łódeczkowy dekolt, co pozwala na odkrycie ramienia lub nie. Dzięki temu nie czuję się w nim jak futrzana kulka. Po prawdzie, pierwotnie sweterek miał być biały, jednak moja słabość
do szarości wzięła górę.
CARRY - CZAPKA
Nie przepadam za czapkami ale zdaję sobie sprawę z tego jak bardzo ich noszenie w chłodnym okresie jest ważne. Marzyła mi się czapka, którą znalazłam w 4F. Jednak 120 zł za zwykłą czapkę to spore przegięcie. Ta kosztowała około 15 zł.
ZARA - SZPILKI
Nie sądziłam, że kiedykolwiek kupię białe buty.. życie potrafi zaskoczyć. Mimo, że od wysokich szpilek zdążyłam się odzwyczaić, to te póki co wydają się dobrze wyprofilowane, dzięki czemu są stosunkowo wygodne. Chociaż głównie noszę rozmiar 35, to te 36-tki są idealne.
Nie sądziłam, że kiedykolwiek kupię białe buty.. życie potrafi zaskoczyć. Mimo, że od wysokich szpilek zdążyłam się odzwyczaić, to te póki co wydają się dobrze wyprofilowane, dzięki czemu są stosunkowo wygodne. Chociaż głównie noszę rozmiar 35, to te 36-tki są idealne.
Kiedyś wybrałam się na miasto w nowych butach. Miałam tak bardzo pozdzierane pięty, że krew miałam na spodniach, nie wspomnę o ilości odcisków. Od tamtej pory zawsze nowe buty staram się rozchodzić w domu.
TK MAXX - KLOSZ
Taki klosz
chodził za mną już od ponad roku. Szukałam głównie na internecie, jednak
ceny oraz wysyłka skutecznie mnie zniechęcały. Ten znalazłam
przypadkiem w TK Maxx w Rzeszowie. Idealny.. dokładnie taki jaki
chciałam..i chcę jeszcze jeden.
Pierwotne przeznaczenie to osłonka na pędzle, jednak aktualnie stanowi część dekoracji.
HOME & YOU - SERCE
Uwielbiam ten sklep, chociaż czasem ceny wydają się wzięte z kosmosu. Jednak nie można odmówić mu pięknego i oryginalnego asortymentu..dodatkowo sklep jest świetnym źródłem inspiracji. Serduszko kosztowało 15 zł (cena regularna).
Uwielbiam ten sklep, chociaż czasem ceny wydają się wzięte z kosmosu. Jednak nie można odmówić mu pięknego i oryginalnego asortymentu..dodatkowo sklep jest świetnym źródłem inspiracji. Serduszko kosztowało 15 zł (cena regularna).
KOLOROWANKI ANTYSTRESOWE - ZWIERZĘTA
To akurat prezent ale taki, który mogłam sama wybrać. W Empiku jest
tego imponująca ilość, dodatkowo na takie kolorowanki aktualnie jest
promocja -20%. Ta wersja spodobała mi się wyjątkowo. Zamieszczone tam
rysunki są bardzo szczegółowe, a linie bardzo cienkie. Dorwałam się do
niej jeszcze tego samego dnia. Nie sądziłam, że może mnie wciągnąć, aż
do takiego stopnia.
Moje pierwsze dzieło:
Oraz kilka przykładowych cudów z książki:
Rysunki według mnie są przepiękne, bardzo szczegółowe i bardzo czasochłonne.
YES PIERŚCIONEK
Pierścionek jest spóźnionym prezentem urodzinowym. Pięknie mieni się w słońcu.
PIERŚCIONEK Z DUSZĄ
Dlaczego z duszą? Bo wykonany ręcznie przez lokalnego artystę-jubilera. Nie ma dwóch identycznych pierścionków, naszyjników itd. Każdy produkt jest jedyny i niepowtarzalny. Wzór na pierścionku to odbity liść, z dobrze widocznym unerwieniem.
Dlaczego z duszą? Bo wykonany ręcznie przez lokalnego artystę-jubilera. Nie ma dwóch identycznych pierścionków, naszyjników itd. Każdy produkt jest jedyny i niepowtarzalny. Wzór na pierścionku to odbity liść, z dobrze widocznym unerwieniem.
ALDO - NAUSZNICA
Poza tym, że była ładna nie mam nic miłego do powiedzenia. Po pierwsze kupując ją miała naklejkę -20%, przy kasie okazało się, że wcale nie jest na promocji..to był znak, aby jej nie brać ;-) Kupiłam za 39 zł..przy pierwszej próbie (!) założenia w domu odpadł element trzymający (!!!), który ostrym zakończeniem wbił mi się w dziurkę na kolczyk. Przez dwa dni po tej akcji ściągałam ropę z dziurki w uchu (!!!). Na szczęście ucho mam już wyleczone. Uhhh...nigdy więcej!
Poza tym, że była ładna nie mam nic miłego do powiedzenia. Po pierwsze kupując ją miała naklejkę -20%, przy kasie okazało się, że wcale nie jest na promocji..to był znak, aby jej nie brać ;-) Kupiłam za 39 zł..przy pierwszej próbie (!) założenia w domu odpadł element trzymający (!!!), który ostrym zakończeniem wbił mi się w dziurkę na kolczyk. Przez dwa dni po tej akcji ściągałam ropę z dziurki w uchu (!!!). Na szczęście ucho mam już wyleczone. Uhhh...nigdy więcej!
YANKEE CANDLE - WOSKI
Kolekcja powiększyła się o: Angel's Wings, Fluffy Towels, Honey Blossom, Peony, Cranberry Ice oraz Cranberry Twist.
KRINGLE - WOSKI
W przypadku Kringle najbardziej zależało mi na Watercolors, ale stacjonarnie jest bardzo trudno go dostać, więc pozostają zakupy internetowe. Z nowych wosków skusiłam się na: Spellbound oraz Sparkling.
AIR WICK - MULTIKOLOR
Wyjątkowa świeca o zapachu cynamonu i pomarańczy, która dzięki zmieniającemu się światłu tworzy wyjątkowy nastrój. Pod względem zapachu daleko jej do Yankee Candle czy Kringle, ale jednak mogę jej to wybaczyć. Krótki filmik udostępniłam na Instagramie <tutaj>. Świecę dostałam w prezencie, ale powinna być dostępna m.in. w Rossmannie za około 18 zł.
Jak Wasze zakupy styczniowe?
Zachęcam do zostawienia linka w komentarzu do Waszych zakupów.
Zapraszam również na Instagram i Facebook.
