sierpnia 23, 2017

ACHAE - NATURALNE PEELINGI DO CIAŁA, PRZEGLĄD


Uwielbiam złuszczać skórę, a jeśli towarzyszą temu przyjemne konsystencje i aromaty to sam taki proces może się składać na moje domowe SPA. Bo niby co więcej jest mi potrzebne? Jeszcze rok temu peelingami byłam na tyle znudzona i poniekąd rozczarowana, że przerzuciłam się całkowicie na rękawice Kessa. Tej decyzji oczywiście nie żałuję, bo jest to rewelacyjna metoda złuszczania skóry ciała ale rok to jednak długo. Na tyle długo, że zaczęło brakować mi ciekawych zapachów, konsystencji, drobinek. Początkowo próbowałam z własną produkcją peelingu kawowego ale efekty mnie nie zachwyciły. Na szczęscie obecnie mamy bardzo fajny wybór peelingów, a dzięki wygranej w konkursie u Naturalnej Zakupoholiczki mogę dziś przedstawić kilka bardzo ciekawych produktów marki Achae.

ACHAE to marka produkująca naturalnie ręcznie robione kosmetyki. Przez co wszystkie produkty są świeże, mają intensywne zapachy i naturalny skład. Nie znajdziemy to parabenów ani innych środków konserwujących, sztucznych olejów, zapachów oraz substancji chemicznych. Ponadto Achae nie testuje na zwierzętach, a opakowania są biodegradalne.

Marka Achae w swojej ofercie posiada balsamy do ciała, masła do ciała, peelingi do ust, balsamy do ust oraz oczywiście peelingi do ciała. W kwestii peelingów do wyboru mamy sześć wersji z czego trzy to peelingi kawowe, dwa peelingi solne oraz jeden na bazie cukru. Poniżej przedstawię Ci pięć z sześciu gdyż jednym podzieliłam się z Monika z bloga Mama z różową torebką, czuję jednak, że tę wersję będę chciała nadrobić.

ACHAE - PEELINGU CUKROWY ZIELONA HERBATA


Od producenta:
Brązowy cukier złuszcza martwy naskórek. Zielona herbata dodaje skórze blasku. Olejek migdałowy ma właściwości przeciwzapalne. Olejek grapefruitowy pomaga pozbyć się wyprysków.

Skład (INCI): Sucrose, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Camellia Sinensis Leaf Powder, Citrus Grandis (Grapeftuit) Oil.

Peeling jest zielony! Ta zieleń naprawdę mnie zachwyciła, bo jest to kolor dość nietypowy dla kosmetyków. Niestety zapach nie to końca trafił w moje oczekiwania. Bardzo lubię zapach zielonej herbaty w kosmetykach, bo jest on trochę oszukany.. słodszy. Za to prawdziwa zielona herbata, którą należy pić bez dodatku cukru już nie do końca mi odpowiada. Tak właśnie pachnie peeling.. prawdziwą zieloną herbatą, nieco gorzkawą z nutą skórki grapefruta. Jeśli lubisz takie wydanie zielonej herbaty to peeling również powinien przypaść Ci do gustu. Ja smakoszem zielonej herbaty nie jestem.. próbowała.. miłości nie było.


Jest to jedyny peeling na bazie cukru. Konsystencja jest niemal mokra, gdy jej dotkniemy na palcach pozostanie ślad po olejkach. Podczas wykonywania peelingu drobinki cukru rozpuszczają się pozostawiając po sobie zielonkawą warstwę olejków. Watro w tym przypadku działać obszarami aby zdążyć przez rozpuszczeniem drobinek. Międzyczasie wypeelingowane obszary skóry mogą chłonąć dobroczynne właściwości olejków. Bez obaw.. skóra nie pozostanie zielona. Wszystko bardzo ładnie się spłukuje, a na wannie nie pozostają ślady. Skóra za to jest fajnie odświeżona i nawilżona.

ACHAE - PEELING SOLNY POMARAŃCZOWY


Od producenta:
Różowa sol himalajska, która odmładza i ujędrnia. Olejek migdałowy działa przeciwzapalnie. Olejek kokosowy i pomarańczowy odżywiają, nawilżają i poprawiają koloryt.

Skład (INCI): Sodium Chloride, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Citrus Aurantium Dulcis Oil.

Zapach peelingu jest delikatniejszy w porównaniu do pozostałych ale wciąż jest bardzo dobrze wyczuwalny. Bazą są tu oczywiście pomarańcze ale raz wyczuwam je w wersji z delikatną nutą słodkości, a po chwili z cierpką skórką pomarańczy. Taka zmienność bardzo mi się podoba. Zapach ten nie zdominuje łazienki raczej subtelnie otoczy ciało.. wyraźnie ale nie nachalnie. 


ACHAE - PEELING SOLNY Z LIMONKĄ I GRAPEFRUEM


Od producenta:
Różowa sól himalajska złuszcza stary naskórek, odsłaniając gładką i jędrną skórę. Olej migdałowy chroni skórę przed utratą wilgoci, a olejki limonkowy i grapefrutowy pozostawiają wspaniały zapach.

Skład (INCI): Sodium Chloride (Salt), Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Citrus Aurantifolia (Lime) Oilm Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Oil.

Tu za to mamy przeciwieństwo wersji pomarańczowej. Zapach jest bardzo wyrazisty! Rozprzestrzeni się w łazience gdy tylko otworzysz opakowanie. To prawdziwa eksplozja cierpkich cytrusów. Na pierwszy plan wysuwa się limonka, a pozostałe cytrusy tylko jej towarzyszą. Jeśli chronicznie cierpisz na brak energii to wersja z limonką i grapefrutem da Ci solidnego kopa.


Oba peelingi zabrałam ze sobą pod prysznic jednocześnie ale to limonka zdominowała zapachem wersje pomarańczową. Jeśli za świeżo wyciśniętą limonką nie przepadasz, ani za intensywnymi zapachami to w tym przypadku lepszym wyborem będzie pomarańcza, która jest znacznie łagodniejsza. Mi osobiście ta moc cytrusów odpowiada, bo momentalnie mnie budzi! Ale jak to by było na dłuższą metę? Hmm..

W przypadku obu peelingów bazę stanowi różowa sól himalajska i taki kolor posiadają oba peelingi. Sól jest raczej drobna ale drobinki są różnej granulacji. Oba peelingi są niesamowicie nasączone olejkami co widać nawet na zdjęciach, bo nie mają sypkiej formuły tylko lekko zbryloną. Moje dotychczasowe doświadczenia z solnymi peelingami są zgoła totalnie różne. Miałam styczność z peelingami nasączonymi olejkami ale wyglądało to tak, że albo były w formie niemal przelewającej się przez palce mazi albo były tak bardzo zbite, że trudno było je wydostać z opakowania. W przypadku Achae po raz pierwszy mam styczność z tak rewelacyjną formułą solnych peelingów. Jeśli wcześniej za nimi nie przepadałaś to w tym przypadku możesz się na nowo zakochać.

Peelingi solne dość mocno mnie zaskoczyły, bo nie odczuwałam podrażnień takich jak w przypadku innych peelingów solnych.. co nie oznacza, że nie czułam niczego. Absolutnie zawsze jestem gdzieś skaleczona ale tylko przy głębszej ranie wymagającej opatrunku cokolwiek poczułam więc wynik jest naprawdę imponujący! Co więcej wersje solne wcale nie znikają. W trakcie stosowania drobinek jest mniej niż na początku ale zawsze do danej partii ciała mogę wrócić i ją dodatkowo dopracować. Solne wersje są mocniejsze pod względem złuszczania niż wersja cukrowa. Po ich użyciu skóra jest wręcz jedwabista w dotyki i wspaniale nawilżona dzięki olejkom. Po kąpieli wystarczy jedynie przyciskać ręcznik do ciała aby delikatnie je osuszyć. Brak tu nieprzyjemnej lepkości czy tłustości.. rewelacja!

ACHAE - PEELING KAWOWY KOKOSOWY


Od producenta:
Olejek kokosowy odżywia skóre. Kawa redukuje niedoskonałości. Brązowy cukier złuszcza martwy naskórek. Różowa sól himalajska odmładza i ujędrnia.

Skład (INCI): Sodium Chloride, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Sucrose, Caffea Robusta Seed Powder.

Już wielokrotnie  wspominałam, że do zapachów kokosowych podchodzę z dużym dystansem. Na ogół są to przesłodzone zapachy, nachalne i obok kokosa nawet nie leżały.. po prostu ten zapach najczęściej kojarzy mi się z chemicznym odorem. Dlatego też od dawna zapach ten w kosmetykach omijałam szerokim łukiem ale od jakiegoś czasu moje siły wewnętrzne są na tyle wytrzymałe, że już kilkukrotnie podjęłam wyzwanie zakupu kokosowych mazideł.. z różnym efektem. A jak jest w tym przypadku? To zdecydowanie jedna z lepszych wersji kokosa jakie miałam okazję poznać. Dla mnie plusem jest tu kombinacja zapachu kawy z kokosem, która jest bardzo fajnie wyważona. Kawa pobudza, a kokos otula przyjemną słodyczą.


ACHAE - PEELING KAWOWY WANILIOWY


Od producenta:
Olejek waniliowy odżywia skórę. Kawa redukuje niedoskonałości. Olejek migdałowy ma właściwości przeciwzapalne. brązowy cukier złuszcza martwy naskórek. Różowa sól himalajska odmładza i ujędrnia.

Skład (INCI): Sodium Chloride, Sucrose, Coddea Robusta Seed Powder, Caffea Arabica Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Vanilla Planifolia Oil.

To zdecydowanie najsłodszy zapach w całym zestawieniu. Zapach słodkich lodów waniliowych wyczuwam już przez opakowanie, a po otwarciu łazienka jest wręcz skąpana w tym aromacie. To prawdziwa Bomba! Początkowo podejrzewałam, że to będzie dla mnie za dużo ale przy pierwszej kąpieli pokochałam ten zapach. Jest słodki, radosny i zdecydowanie poprawia humor.


W przypadku peelingów kawowych do czynienia nie mamy wyłącznie z samą kawą, tu skład dopełniony jest solą himalajską oraz brązowym cukrem. Peelingi te złuszczają na trzech poziomach. Początkowo wyraźnie czuć większe drobinki cukru, które ulegają rozpuszczeniu, a następnie do głosu dochodzą sól himalajska z kawą Robusta. Kawa pozostawia na skórze brązowy nalot ale wystarczy sam strumień wody aby się go pozbyć. Podobnie jak pozostałe wersje, kawowe peelingi są równie dobrze nasączone olejkami przez co nie mają sypkiej konsystencji.


Którą wersję wybrać?

Dla fanek mocnego złuszczania: kawowe i solne. Dla fanek łagodniejszego ale wciąż dobrego złuszczania: peeling cukrowy. 

Pod względem intensywności najłagodniejszy zapach ma solna wersja pomarańczowa, a do najbardziej intensywnych należy solny peeling z limonką oraz kawowy peeling z wanilią. 

Fankom prawdziwej zielonej herbaty przypadnie za to wersja cukrowa peelingu Green Tee. Jeśli lubisz mocną słodycz polecam kawową wanilię, za to gdy wolisz orzeźwiające zapachy solna limonka. Dla mniej zdecydowanych dobrą opcją będzie kawowy peeling kokosowy, gdzie kokos z kawą żyją w całkiem udanej symbiozie, a dla tych co preferują łagodność zapachu polecam solną wersję pomarańczy.


Pierwszy raz mam styczność z tak rewelacyjnie do granic możliwości nasączonymi peelingami, które nie tracą swoje formuły na rzecz lejącej papki, a też nie można powiedzieć, że są suche. Jestem pod absolutnym wrażeniem i wcale przesadą nie będzie stwierdzenie, że jest to jedna z fajniejszych formuł peelingów z jaką miałam styczność. Dzięki bogactwu olejków wszystkie peelingi dobrze trzymają się skóry i tylko niewielki procent potrafi się osypać, co przekłada się na ich wydajność. Ponadto peelingi rewelacyjnie nawilżają skórę, której po kąpieli nie trzeba dodatkowo nawilżać. Tak naprawdę jest to produkt dwa w jednym co dodatkowo rekompensuje cenę. Peelingi Achae to przede wszystkim prosty skład, różnorodność zapachów gdzie każdy znajdzie coś dla siebie, moc złuszczenia która utrzymuje się bardzo długi, świetne nawilżenie i pielęgnacja skóry. Do tego wszystkie produkty są wykonywane ręcznie!

Za możliwość poznania peelingów chciałam bardzo podziękować Annie z bloga Naturalna Zakupoholiczka oraz marce ACHAE. To zdecydowanie świetnej jakości produkty do których z całą pewnością wrócę.

Na koniec obiecane szybkie rozdanie!

Proszę o dokładne zapoznanie się z regulaminem rozdania.

Do wygrania: zestaw mini peelingów marki Achae

Regulamin:
1. Rozdanie organizowane jest dla wszystkich obserwatorów bloga Kosmetyczny Fronesis.
2. Sponsorem nagrody jestem ja, właścicielka bloga kosmetycznyfronesis.blogspot.com
3. Rozdanie wygrywa pierwsza osoba, który udzieli poprawnej odpowiedzi na pytanie konkursowe i zostawi odpowiedz w komentarzu.
4. Każda osoba może tylko raz odpowiedzieć na pytanie konkursowe. 
5. O prawidłowej odpowiedzi powiadomię w komentarzu osobę, która ów odpowiedzi udzieliła.
6. Wygrywa tylko jedna osoba.
7. Dodatkowo w poście poniżej pojawi się informacja o zakończeniu rozdania i ogłoszony zostanie zwycięzca.
8. W ciągu dobry na e-mail kosmetycznyfronesis@gmail.com należy podać dane do wysyłki (imię, nazwisko, adres oraz numer kontaktowy). 
9. Jeśli dana osoba nie prześle danych, nagroda przypadnie kolejnej osobie, która odpowiedział poprawnie na pytanie konkursowe.
10. Zgłoś chęć udziału w komentarzy "Biorę udział" i odpowiedz na pytanie konkursowe
11. Uczestnik biorący udział w rozdaniu akceptuje regulamin
12. Od osób niepełnoletnich wymagana jest pisemna zgoda rodzica lub opiekuna.

* Niniejsze Rozdanie nie jest grą losową w rozumieniu ustawy z dnia 19.11.2009 o grach hazardowych (Dz.U. 09.201.1540 z póz. zm.)
*Rozdanie nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)
* Wysyłka tylko na terenie PL!

Przetwarzanie danych osobowych:
1. Warunkiem w Rozdaniu jest podanie danych osobowych w celu przekazania nagrody. 
2. Zgłaszając się do rozdania akceptujesz warunki Regulaminu  i wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z ustawą o Ochronie Danych Osobowych (Dz.U. 1997 nr 133 poz. 883)

Pytanie konkursowe: Ile wersji (zapachowych) peelingów w swojej ofercie aktualnie posiada marka Achae ?

Wzór odpowiedzi: Biorę udział. Odpowiedz: XX


KONKURS ROZSTRZYGNIĘTY

Nagrodę zgarnęła Anna z bloga Aneczkablog

Mam cichą nadzieję, że w komentarzach pojawi się coś więcej niż same "biorę udział" 😂 
Mam też nadzieję, że kogoś na markę skusiłam ? 
Kto nie kocha peelingów?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Kosmetyczny Fronesis , Blogger