maja 26, 2018

MODELUJĄCA MASECZKA Z CHLORELLA, CZYLI JAK PRZEMYCIĆ SUPERFOOD DO PIELĘGNACJI


Zdecydowanie powinnaś kojarzyć coś takiego jak "chlorella". Ta nazwa utkwiła mi w pamięci dzięki podobnie brzmiącemu słówku "cholera".  Choćbym chciała to i tak nie jestem w stanie tych słów rozdzielić.. co nie oznacza, że mają ze sobą cokolwiek wspólnego. O ile w "cholerę" nie będę specjalnie wnikać to w przypadku "chlorelly" warto powiedzieć kilka słów.


Chlorella to odmiana glonu o bardzo odżywczych właściwościach. Nie jest to substancja, którą powinnyśmy kojarzyć wyłącznie z działu pielęgnacji. Chlorella znana jest bardziej jako naturalny suplement diety czyli tzw. superfood. To jeden z najbardziej odżywczych składników zdrowej żywności. Najłatwiej przemycić do organizmu chlorellę poprzez koktajle owocowe i warzywne. Jednak zanim ktokolwiek się rzuci na wiadro chlorelli warto najpierw sprawdzić jakie mogą być skutki uboczne zażywania czy też przedawkowania. W końcu witaminy również można przedawkować. Niemniej zachęcam do sprawdzenia informacji na temat chlorelli.. ale nie o suplementacji dziś ten monolog, a o jednej z moich ulubionych form pielęgnacji twarzy.. maseczce !


Maseczkę algowa Ettang z chlorellą otrzymałam od Anuli z bloga Co kręci Anulę. Nie spotkałam się wcześniej z marką ani z taką formą pakowania maseczek. Byłam przekonana, że to wyjątkowy rarytas odnaleziony gdzieś w zakamarkach sklepów zagranicznych ale przy okazji pisana recenzji okazało się, że się myliłam. Maseczki Ettang z łatwością można dostać w kilku popularnych sklepach internetowych i stacjonarnych: Douglas, MintiShop, Cocolita, Skin Garden czy nawet w Kontigo. Mały klops.. bo byłam przekonana, że żadne ciekawe maseczki przede mną się nie ukryją 😅 Więcej pokory Agnieszko!


Od producenta:
Jednorazowa maseczka modelująca. Chlorella przywraca witalność i zdrowy wygląd skórze. Oczyszcza oraz poprawia kondycję skóry. Ma działanie relaksacyjne.

Sposób użycia:
1. Wlać do pojemnika wodę do wysokości zaznaczonego miejsca. Wymieszać przy pomocy szpatułki
2. Starannie nałożyć uzyskaną mieszankę na całą twarz.
3. Pozostawić na 15 do 20 minut, następnie usunąć z twarzy zaczynając od podbródka.

Plastikowy kubeczek wraz ze szpatułką to genialne rozwiązanie! Zalewasz wodą, mieszasz i nakładasz na skórę. Ach, ci koreańczycy. Czego to oni nie wymyślą. Tylko jest jeden problem.. w środku tego proszku jest naprawdę dużo.


Pomimo rozterek nie odważyłam się rozrobić maseczki na raz. Coś mi podpowiadało, że będzie tego błotka zdecydowanie za dużo.. za dużo nawet gdybym chciała upaciać twarz, szyję i dekolt. W moim przypadku zapewne wystarczyłoby do pępka 😂 
Pierwsze podejście do maseczki to oczywiście zdjęcia i niewielka ilość papki na dłoń w ramach zdjęć. Rozrobiłam oczywiście nieco więcej aby przy okazji skorzystała skóra twarzy. Niewielką ilość szarawo-zielonego proszku wymieszałam z ciepłą wodą. Całość ładnie się połączyła.. przemieszałam jeszcze ze 2 razy i zaaplikowałam na dłoń, a chwilę później na twarz.


Już na dłoni pojawiły się grudki. Nie były jednak spowodowane złym wymieszaniem składników, a mega szybkim tężeniem maseczki. Wyobraź sobie, że zaraz po aplikacji na dłoń przeszłam do twarzy ale maska już mi zastygła w pojemniczku. Byłam przekonana, że coś spaprałam.. ale to się notorycznie powtarzało. Ostatecznie kilka takich mini prób wyrzuciłam. Nie pomogła zmiana wody, dodanie toniku, olejków, hydrolatów.. za każdym razem aby mieć szansę zaaplikować maskę musiałam działać niczym pendolino. W końcu wyrobiłam sobie sposób na maseczkę. Do pojemniczka wsypuję niewielką ilość, mieszam z samą wodą (bo nie ma czasu na dodawanie czegokolwiek) i nakładam na czoło.. powtarzam i nakładam na policzek.. powtarzam i nakładam na drugi policzek.. itd. Serio, nie radzę sobie z tą maską inaczej. Jeżeli nie działam etapami i szybko to kolejne partie lecą do śmieci.


Maska po rozrobieniu ma zielony kolor i dość przyjemny zapach, który szybko się ulatnia. Tężeje na skórze ekspresowo i szybko traci wilgoć, całkowicie zastygając. W przypadku algowych masek mam dość rozbieżne doświadczenia. Tego typu maski potrafiły podrażnić mi skórę w miejscach w których zastygają, niezależnie od tego jak grubą warstwę maski zaaplikuję ale są również takie, które przy cieńszej warstwie i po zastygnięciu nie zrobiły mi krzywdy. Ta na szczęście plasuje się w tej drugiej "bezpiecznej" dla mojej skóry kategorii. Uczucie ściągnięcia skóry w suchych partiach oczywiście jest dość uciążliwe ale wystarczy rozpylić wodę termalną lub hydrolat aby maska na nowo złapała wilgoć.

Skład (INCI): Diatomaceous Earth, Calcium Sulfate, Algin, Glucose, Tetrapotassium Pyrophosphate, Potassium Alginate, Allantoin, Portulaca Oleracea Extract, Cellulose Gum, Ascorbic Acid, Sodium Benzoate, CI 77491, Malpighia Emarginata (Acerola) Fruit Powder, Fragrance.

  • Diatomaceous Earth (ziemia okrzemowa) - ma wysoką zawartość krzemu niezbędnego do utrzymania skóry w dobrej kondycji i wyrównania jej kolorytu. Posiada właściwości oczyszczające, dotleniające, delikatnie peelingujące, regenerujące, matujące oraz pobudza naturalną produkcję kolagenu
  • Calcium Sulfate (siarczan wapnia)  - składnik dodający formułom kosmetycznym objętości (spulchnia), chroni kosmetyk przed zepsuciem minimalizując przepuszczalność światła
  • Algin (alginian sodu) - substancja roślinna, składnik wiążący wilgoć w naskórku i substancje kosmetyczne, higroskopijny. Stosowany m.in. w maseczkach do twarzy
  • Glucose (glukoza) - cukier owocowy z kukurydzy i winogron, koi i nawilża skórę. Zatrzymuje wilgoć w skórze
  • Tetrasodium Pyrophosphate - składnik zagęszczający konsystencję, regulujący pH kosmetyków, zapobiega zbryleniu
  • Potassium Alginate (alginian potasu) - wiąże roztwory i substancje kosmetyczne, zapobiega rozwarstwianiu formuł, zagęszcza konsystencję i kontroluje lepkość.
  • Allantoin (alantoina) - substancja aktywna. Wykazuje działanie przeciwzapalne, łagodzi podrażnienia, wspomaga procesy regeneracji i odbudowy naskórka. Stymuluje proces gojenia się ran. 
  • Portulaca Oleracea Extract (ekstrakt portulaki pospolitej) - wykazuje działanie antyoksydacyjne, przeciwzapalne i przeciwdrażniące
  • Cellulose Gum (guma celulozowa) - zagęstnik. Zapobiega rozwarstwianiu faz
  • Ascorbic Acid (witamina C) - bierze udział w syntezie kolagenu, kwasu hialuronowego, elastyny oraz wszelkich białek w organizmie. Odpowiada za młodość skóry, jest jednym z najsilniejszych antyoksydantów
  • Sodium Benzoate (benzoesan sodu) - konserwuje, chroni przed rozwojem drożdży, pleśni i drobnoustrojów
  • CI 77491 (tlenek żelaza) - nadaje kolor
  • Malpighia Emarginata (Acerola) Fruit Powder (puder z owoców aceroli) - silny antyoksydant, nawilża, uelastycznia skórę i przeciwdziała starzeniu. Wykazuje właściwości rozjaśniające. 
  • Parfum (Perfumy, Zapach) - ogólne określenie kompozycji zapachowej, która może być różnego pochodzenia. Maskuje niepożądane zapachy. Niektóre kompozycje zapachowe mogą być bardzo silenie drażniące, uczulające i toksyczne, w zależności od użytych komponentów, z jakich powstały


Chociaż sprawia problemy przy nakładaniu, to same efekty po jej zdjęciu są zadowalające. Skóra jest przyjemnie gładka. Nie wyczuwam ściągnięcia, nawilżenie jest całkiem poprawne chociaż niewystarczające. Skóra wydaje się przy tym ukojona, odprężona i oczyszczona. Pod tym względem zupełnie nie mam czego się przyczepić jednak trudności jakie mi sprawia przy nakładaniu całkowicie ją dyskwalifikują. Nie wykluczam jednak, że to może być obarczone wyłącznie moimi błędami.. być może sobie nie zdaję z nich sprawy lub jeszcze ich nie odkryłam 😂

Znasz maseczki Ettang?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Kosmetyczny Fronesis , Blogger