Genialny patent! W zasadzie dlaczego tak mało mydeł ma
sznurek? Zamiast odkładać na mydelniczkę i pilnować aby nie miało
kontaktu z wodą to przecież taki sznurek rozwiązuje problem.. Tak
przynajmniej mi się wydaje, bo w sumie w mydłach dopiero raczkuję. Z
drugiej strony jest okazja aby kupić jakąś śliczną ceramiczną
mydelniczkę.. albo dwie 😅 Jednak koniec końców.. sznureczek to frajda, a jeśli łączy w sobie funkcję peelingu to już całkiem! Taką oto niespodziankę otrzymałam od Moniki z bloga Mama z różową torebką, a jest to Peeling kawowy na sznurku z Bydgoskiej Wytwórni Mydła.
Od producenta:
Mydło dzięki zawartości peelingu kawowego poprawia krążenie krwi, wygładza skórę, a kawowy zapach wraz z kofeiną pobudza zmysły. Kawa w postaci peelingu polecana jest przy walce z cellulitem oraz do cery dojrzałej.
Skład (INCI): Sodium Olivate, Sodium Cocoate, Coffee Infusion, Sodium Prunus Domestica (Plum Kernel) Seed Oil, Sodium Hydroxide, Sodium Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Coffee Arabica, Citric Acid, Coffeine.
- Sodium Olivate (oliwian sodu) - składnik pianotwórczy i gruntownie oczyszczający skórę oraz włosy. Stosowany w kosmetykach do mycia, a także żelach pod prysznic, szamponach, płynach do kąpieli, oczyszczających emulsjach. Ma także właściwości emulgujące, tworzy konsystencję i pełni funkcję spoiwa regulującego lepkość. Substancja drażniąca dla oczu (Alergia: skala 1 na 5)
- Sodium Cocoate (kokosan sodu) - składnik pianotwórczy i gruntownie oczyszczający skórę oraz włosy. Ma także właściwości emulgujące, tworzy konsystencję. Pochodzenia roślinnego. Może wysuszać skórę wrażliwą (Alergia: skala 1 na 5)
- Coffee Infusion - napar z kawy
- Sodium Prunus Domestica (Plum Kernel) Seed Oil (sód oleju z pestek śliwki)
- Sodium Hydroxide (Wodorotlenek sodu) - utrzymuje odpowiednie pH w kosmetyku. Związek dopuszczony przez organizacje certyfikujące naturalne kosmetyki (Alergia: skala 1 na 5)
- Sodium Ricinus Communis (Castor) Seed Oil (sód olejku rycynowego)
- Coffea Arabica (kawa arabica) - stymuluje przemianę materii, przyczynia się do usuwania złogów tłuszczu, ze względu na efekt drenażu tkanek działa wyszczuplająco i detoksykująco, zwiększa sprężystość, nadaje skórze elastyczność i miękkość, poprawia mikrokrążenie krwi w tkankach skóry. W peelingach do ciała działa na cellulit
- Citric Acid (Kwas cytrynowy) - regulator pH. Wykazuje działanie złuszczające, dzięki czemu usuwa przebarwienia i rozjaśnia skóry
- Caffeine (kofeina) - stymuluje przemianę materii,ma zdolność rozkładu tłuszczów oraz blokowania enzymów przyczyniających się do ich gromadzenia w komórkach. Ze względu na efekt drenażu tkanek działa wyszczuplająco i detoksykująco. Poprawia mikrokrążenie krwi w tkankach skóry
Pomysł peelingu na
sznurku podoba mi się i co więcej sprawdza się świetnie. Mój peeling
wisi sobie pod prysznicem w takim miejscu, że nie ma kontaktu z wodą
nawet jeśli po niego nie sięgam. Przy okazji doceniam wkład pracy, który
jednak trzeba wykonać aby takie myjadło wyposażyć w sznurek.. a to
dziurka, a to przewlec sznurek.. zawiązać.. i powtórzyć 100 razy. Może
zejść pół dnia albo i lepiej.. ale użyteczność takiego stworka wzrasta kilkukrotnie!
Sznurek bomba! Jestem jego fanką, a co z tym co na nim wisi?
Pierwsze
użycie to bajka. Pierwotna powłoczka jest milusia i trudno tu mówić o
jakimś zdzieraku. To bardziej mydełko, które się przyzwoicie pieni, nie
jest tępe, a skórę fajnie myje i jej nie wysusza. Jednak to tylko pozory
pierwszego użytku. Ciekawie zaczęło się robić kiedy do głosu doszły
drobinki kawy.
Ale ten peeling ma MOC! Nie muszę go
dociskać do skóry aby to poczuć. O ile przy pierwszym użyciu mogłam nim
jeździć po całym ciele to z czasem dostał kategoryczny zakaz na wjazd w
bardziej wrażliwe i delikatne terytoria. Zdecydowanie muszę z nim uważać
ale czy to źle? Absolutnie ! Ja lubię gdy coś mnie zaskakuje, lubię
kawę w peelingach i lubię ten peeling. Od kiedy go używam na moich
nogach ani razu nie zawitał wyrośnięty kłaczek czy krostka. Skóra po
jego użyciu jest gładka.. oczywiście wymaga balsamowania ale nawet
ciężki balsam czy masło skóra przyjmuje z łatwością.
Jedyne do czego można się przyczepić to
delikatny zapach kawy. Z drugiej strony nie mam nic przeciwko aby
produkt był całkowicie pozbawiony zapachu. Tu zapach jest po prostu
delikatny.
To nie jest do końca wyłącznie peeling,
to również mydło, które pomimo ostrych drobinek bardzo ładnie się pieni.
Podoba mi się to, że nie muszę trzeć skóry aby wykrzesać z niego
pianę..
wówczas bardziej byłby to pumeks 😅 sama część "mydląca" jest fajnej
jakość, bo nie czuję potrzeby aby po użyciu kostki dodatkowo się umyć.
Nalot i drobinki kawy, które pozostają na skórze z łatwością
spłukuje woda.
Uważam, że jest to coś fajnego dla prawdziwie zakręconych na
punkcie peelingów. Możliwe, że dla bardzo wrażliwych skór peeling okaże się
zbyt mocny.. ale w tej sprawie warto napisać lub odwiedzić Bydgoską Wytwórnię Mydła na targach. Do wyboru jest mydło z glinką Rhassoul, z glinką zieloną, czerwoną czy już bez sznurka ale wciąż z funkcją peelingującą wersja brzoskwiniowa.
Jak Ci się podoba takie mydełko?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz