Kolejny miesiąc i kolejne zakupy. Nic się nie zmieniło.. co miesiąc przybywa mi spora ilość nowości ale też ubywa więc harmonia w miarę jest zachowana. Jednak tym razem zakupy wydają się o wiele skromniejsze, bo obfitują głównie w drobiazgi ale znalazło się kilka ciekawych produktów.
NEOGEN - REAL FRESH FOAM CLEANSER BLUBERRY
Kiedyś miałam bardzo krótką fascynację piankami do mycia twarzy. Poszłam do pobliskiej apteki po jedną z pianek ale pani bardzo szybko ostudziła mój zapał twierdząc, że pianki bardzo słabo oczyszczają i o wiele lepiej sprawdzi się żel Vichy (zielony). Żel Vichy oczywiście okropnie przesuszył mi skórę i rozregulował pracę gruczołów, a o piankach zapomniałam na długie lata. W kwietniu postanowiłam znów o nich poczytać.. ale jak widać na czytaniu się nie skończyło. Szukałam pianki, która będzie miała bardzo fajny skład. Większość z nich w składzie miała silne detergenty, a te naprawdę fajne były znowu bardzo drogie. Ostatecznie skusiłam się na produkt polecany przez Charlotte Cho w jej bestselerowej książce Sekrety urody Koreanek. Piankę Neogen można dostać w różnych wersjach ale najbardziej skusiła mnie wersja z jagodami.
BIOAMARE - PEELING DO TWARZY Z POKRZYWĄ
Nieco spontaniczny zakup, bo aktualnie w szafce mam już jeden peeling. Czytałam na jego temat bardzo dobre recenzje.. może akurat nie na temat tego konkretnego z BioAmare, chodziło raczej o peeling pokrzywowy z Nacomi. BioAmare, nacomi i Biolove to siostrzane marki, które w nieznacznym stopniu różnią się między sobą składami. Gdy natknęłam się w Tesco na promocyjną cenę wrzuciłam peeling do koszyka. Chwilowo ląduje w zapasach ale zapowiada się bardzo obiecująco.
L'ORIENT - HYDROLAT OCZAROWY
To zupełnie nieplanowany zakup.
Wstąpiłam do Mydlarni u Franciszka z myślą o zakupie rękawicy Kessa, bo
zwyczajnie troszkę mi jej brakuje. Oczywiście po raz kolejny spotkałam
się z brakami na stanie ale międzyczasie byłam namawiana na dziesiątki
innych produktów. Wyjście z samym hydrolatem i tak uważam za duży sukces
więc moje zapasy kosmetyczne mocno się nie powiększyły. Z hydrolatem
oczarowym miałam już kiedyś styczność ale było to na tyle dawno, że nie
pamiętam jak się spisywał w mojej pielęgnacji.
ALLEGRO - SKOMPRESOWANE MASKI BAWEŁNIANE 30 SZTUK
Obowiązkowy punkt. Nie wyobrażam sobie aby ich nie było. Już zdążyłam się do nich dobrać ale jednak widzę różnicę między maskami które miałam wcześniej a tymi. Poprzednie były nieco inaczej skrojone.. te są znowu inaczej. Jeśli uda mi się spotkać zestaw w Hebe to z pewnością kupię dla porównania.
ZRÓB SOBIE KREM - PEELING Z NASION TRUSKAWKI I PEELING Z NASION MALIN
Niespodzianka od Ani z bloga aneczkablog. Nigdy wcześniej nie miałam styczności z tego typu produktami. Ich potencjał jest tak ogromny, że nie wiem za co się najpierw zabrać. Z pewnością najpierw muszę znaleźć czas i troszkę poczytać o zastosowaniu tych peelingówu. W kwietniu z uwagi na remont i dużo innych spraw nie miałam specjalnie czasu ale maj nie zapowiada się aż tak zabiegany. Och.. jak ja lubię z takimi produktami eksperymentować.
Dla ciekawskich Ania pisała o peelingu i sposobach jego wykorzystania w poście: Peeling z nasion malin
EFASOIL - MASŁO CUPUACU
Kiedyś czytałam o tym masełku i bardzo miałam na nie ochotę ale niestety w końcu o nim zapomniałam, a na blogach zrobiło się o nim cicho. Masełko dostałam w prezencie od Ani (aneczkablog) i bardzo się ucieszyłam na jego widok. Podobnie jak w przypadku peelingów muszę poczytać o jego zastosowaniu tak aby jak najlepiej wykorzystać jego właściwości. Ekscytacja ogromna !
EVREE - SPRAY DO STÓP
Po całkiem udanej przygodzie z serum do stóp, które wciąż mam w użyciu postanowiłam dokupić zapas (którego nigdzie nie ma) oraz wypróbować spray do stóp. Taka forma aplikacji bardzo i się podoba, mam jednak nadzieję, że produkt dorówna swoim działaniem serum.
N36 - ANTYPERSPIRANT DO STÓP
Kupione z myślą o mężu i dla męża. Postaram się wydobyć z niego jakiekolwiek informacje z użytkowania tego produktu. Z pewnością nie będzie łatwo dlatego recenzji nie mogę obiecać.
OCTIM - OCET JABŁKOWY
Po przeczytaniu posta z pielęgnacją włosów u Anny z bloga co kręci anulę, postanowiłam do pielęgnacji moich włosów włączyć ocet jabłkowy. Niektóre patenty Ani bardzo mnie zaciekawiły dlatego polecam każdej ciekawskiej osobie zajrzeć na post o metodach pielęgnacji włosów według Anny. Może też podkradniesz jakiś patent.
ROSSMANN - ZESTAW GUMEK DO WŁOSÓW
Fryzury i warkocze w które ostatnio goszczą na moich włosach za sprawą Julianny z bloga Hair by Jul. uświadomiły mi braki w sferze gumek do włosów. Na ogół sięgam po grubsze aby ujarzmić ciężar moich włosów ale w przypadku warkoczy o wiele lepiej sprawdzają się te cieńsze. Taki całkiem spory zestaw znalazłam w Rossmannie za około 2,50 zł. Gumki jak skarpetki.. zawsze giną w niewyjaśnionych okolicznościach więc nigdy ich za mało nie jest.
Już teraz wiem, że będę potrzebować tego więcej i w różnej formie.. Jul na blogu szaleje a jej ostatni post z warkoczem w stylu boho podbił moje serce.. brakuje mi tylko tych małych gumeczek aby go wykonać.
REAL TECHNIQUES - GĄBKA DO PODKŁADU
Ostatnia z gąbek na mojej
liście do przetestowania. Aktualnie używam wszystkich i szykuję się do
postów porównawczych. Pomalutku wyłaniają się wady i zalety wszystkich
gąbek. Tę kupiłam w Rossmannie.. co mnie poniekąd zaskoczyło, bo
produktów Real Techniques się tam nie spodziewałam.
LILY LOLO - MINIATURKI PODKŁADÓW
Od jakiegoś czasu myślę intensywnie nad przejściem na bardziej naturalną kolorówkę. Podstawą są oczywiście mineralne podkłady i to właśnie od nich chciałam rozpocząć swoje przygodę. Do testów wybrałam popularną i lubianą markę Lily Lolo.
L'OREAL - KOREKTOR PERFECT MATCH
Kupiony na promocji ze zniżką
-55%. Przez wiele osób polecany korektor. Jeszcze żaden korektor
drogeryjny mnie nie zachwycił ale to nie znaczy, że nie będę szukać.
Póki co ląduje w zapasach ale z tego co widzę długo tam nie poleży.
BOURJOIS - VOLUME REVEAL MASCARA
Raczej nie kupuje
wodoodpornych tuszy do rzęs. Prawdę mówiąc nie zorientowałam się, że maskara taka jest. Dopiero w domu zobaczyłam na opakowaniu napis i zastanawiam
się czy ta maskara wystepuje w wersji zwykłej. Jakby nie było kupiłam ją
z polecenia Oktawii z bloga Kosmetykowy Zawrót Głowy.
L'OREAL - VOLUME MILLION LASHES CO COUTURE SO BLACK
Kolejna polecana maskara ale w tym przypadku dość dobrze mi znana. Tusze do rzęs marki L'Oreal miałam juz niejednokrotnie i bardzo fajnie się u mnie sprawdzają. Jeśli dobrze pamiętam to miałam inna wersję tej maskary ale byłam z niej zadowolona.
WIBO - EYEBROW STYLIST
Produkt do stylizacji brwi w nowej odsłonie, czyli z zupełnie nową wersją szczoteczki. Trudno mi ocenić poprzednia, bo nie miałam z
nią styczności ale podobną szczoteczkę ma aktualnie używany przeze mnie produkt i całkiem fajnie się spisuje. Liczę, że z tym będzie podobnie.
SEMILAC - SPA
Na ten zestaw miałam ochotę gdy tylko pierwszy raz zobaczyłam go na blogach. Sądziłam, że jego cena sięga rzędu 100 zł.. ale myliłam się. Zestaw kupiłam stacjonarnie w jednym ze sklepów z produktami do manicure i hybrydowymi lakierami, a kosztował mnie niecałe 50 zł. Wbrew pozorom to nie jest zestaw olejków do skórek w różnej odsłonie kolorystycznej. Zestaw składa się m.in. z peelingu, serum, maski, lakieru odtruwającego, wypełniacza zmarszczek i trój fazowego olejku. Prawdziwe spa dla paznokci.
N.T.N. - LAKIER DO STEMPLI
Pierwsze nie do końca udane próby stemplowania bardzo mnie rozczarowały. Okazuje się, że potrzebne są do tego umiejętności, które należy po prostu wytrenować. Internet okazał się tutaj bardzo przydatny ale zakup specjalnie przeznaczonego do stemplowania lakieru równie nie jest bez znaczenia.. szczególnie dla takiego świeżaka jak ja. O tym co robiłam źle z pewnością powstanie post.. ale jeszcze wprawy muszę trochę nabrać.
SEMILAC - ACETON
To zdecydowanie produkt, który w
przypadku hybrydowego manicure kończy się najszybciej. Mój niewielkiej
pojemności Aceton od NeoNail już zaczyna dobijać dna więc postanowiłam
się zabezpieczyć. Swoją drogą jestem ciekawa czy jest jakaś różnica
między jednym, a drugim. Kupiłam dużą 500 ml butlę, bo im większa tym
bardziej się opłaca. Jednak warto wziąć pod uwagę to, że aceton przy
ciągłym otwieraniu może tracić na swojej sile.
ALLEGRO - OZDOBNE TASIEMKI
Na allegro jest tego mnóstwo, ale na większości aukcji wybór kolorów jest losowy. Mi zależało na
konkrentnych kolorach, czyli złocie i srebrze. Cena ich to około 1 zł, a
możliwości zdobień nieograniczone.
ALLEGRO - PASKI DO FRENCHA
Znalazłam
kilka bardzo ciekawych zdobień z wykorzystaniem takich pasków. Efekty
zachwyciły mnie na tyle, że postanowiłam sprawdzić swoje umiejętności.
Chwilowo brak mi czasu.. ale chęci są ogromne.
SUNSHINE - PELNIK DWUSTRONNY 100 /180
Im dłużej i częściej dłubie przy paznokciach tym bardziej doceniam wygodę i jakość danych produktów. Okazuje się, że nie bez znaczenia są także pilniki do paznokci. Te zwykłe papierowe, które wyginają się pod byle naciskiem potrafią na dłuższa metę mocno irytować. Ten natomiast jest bardzo wygodny w użyciu i już wiem, że dokupię kolejne na zapas.
ROSSMANN - POLERKA DO PAZNOKCI
Moje aktualnie polerki zaczynają pomału kończyć swój żywot. A im gorzej wyglądają tym bardziej wstyd je wyciągać.. nawet przy rodzinie. Na własny użytek wciąż się nadają ale w zapasach zawsze lepiej mieć coś nie zmęczonego życiem.
To wszystko. Nawet sporo tego jest ale w większości są to drobiazgi plus trzy produkty niespodzianki. Specjalnie swoich zapasów nie powiększyłam więc czuję niemałą ulgę.
A jak u Ciebie wyglądają kwietniowe łowy?
Rossmann pociągnął za portfel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz