Uwielbiam piwonie. Gdy tylko moje oczy dojrzą w czyimś ogrodzie piękny krzak piwonii.. ciało się zatrzymuje. Wyglądają przepięknie zarówno w ogrodach, w wazonach jak i w bukietach ślubnych. Nie sposób odmówić im urody. Do okresu kwitnienia piwonii mamy jeszcze trochę czasu, dlatego gdy w nowej kolekcji Yankee Candle wyszedł ten zapach, to zwyczajnie musiałam go mieć w swoich zbiorach.
O ile piwonie kojarzą mi się raczej z subtelnością, to wosk bije w nozdrza tak bardzo, że aż uszy zatyka. I tym sposobem moje pierwsze spotkanie z woskiem skończyło się bólem głowy. Nie spodziewałam się tak aromatycznego i intensywnego zapachu. Jest to chyba jeden z najmocniejszych zapachów Yankee Candle z jakim się spotkałam. Kiedy już mój nos się o tym boleśnie przekonał, każde kolejne spotkanie było znacznie przyjemniejsze.
Peony to zdecydowanie kwiatowy zapach. Jednak poprzez dodatnie słodkiej nuty, zapach powinien przypaść do gustu również tym, którzy od typowo kwiatowych zapachów się bronią. Czy jest to w 100% czysta peonia? Piwonia raczej nie jest aż tak słodka..więc chyba nie do końca. Jednak dzięki takiemu połączeniu Peony należy zaliczyć do ciepłych zapachów.
Wiem, że Kringle również wypuściło na rynek serię z piwonią i z pewnością będę chciała obie wersje porównać. Chociaż jestem wielbicielką typowo jedzeniowych zapachów (ale nie przesłodzonych), ten również przypadł mi do gustu. Póki co wielbicielkom pięknych piwonii serdecznie polecam ten wosk. Dzięki niemu do mojego domu wkradła się wiosna.
Wolicie kwiatowe czy jedzeniowe zapachy wosków Yankee Candle?
Jesteście w stanie wybrać jeden ulubiony?
U mnie z tymi zapachami to jest różnie. Wszystko zależy od pory roku, dnia, czasami nastroju. Raz wybiorę zapachy jedzeniowe, innym razem typowo kwiatowe. Chyba jednego ulubionego nie jestem w stanie wybrać. Muszę jednak koniecznie wypróbować zapach Peony bo nie mam go jeszcze w swojej kolekcji, a zapach tych kwiatów uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie :-) W zimie lubię ciepłe i słodkie zapachy, a w lecie cytrusowe i świeże. Jednak mam kilku swoich ulubieńców.
UsuńTo zupełnie jak ja :)wraz z pora roku mam inne upodobania :)
UsuńAhhh.. my kobiety ;-)
UsuńNie używałam jeszcze tych wosków ;) ale ostatnio skusiłam się na nowość w Rossmanie ;) - woski o zapachu owocowym i są całkiem fajne. Dotychczas byłam fanką olejków ;)
OdpowiedzUsuńooo..nie wiedziałam, że w Rossmannie są dostępne woski :-) Bardzo chętnie wypróbuję. Dziękuję za cynk :-*
UsuńUwielbiam zapach piwonii. Jeszcze nie próbowałam Peony, ale teraz koniecznie muszę się skusić :)
OdpowiedzUsuńPolecam :-) Ciekawi mnie również wersja od Kringle
UsuńDlatego unikam kwiatowych zapachów, boje się efektu taniego, mocnego odświeżacza powietrza :) Zawsze wybieram te których nazwa wskazuje na świeży zapach lub właśnie jedzeniowe ;)
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś poklikać w moim nowym poście? mam szanse pierwszej współpracy :)
http://thebalanceofmylife.blogspot.com/2016/02/dresslink-wishlist.html
To prawda..przy kwiatowych aromatach najłatwiej o bubla :-)
UsuńJa mam problem zawsze z tymi YANKEE CANDLE. Mam kilka i generlanie chciała bym często zapachy zmieniać ale co mam zrobić z tym woskiem który jest już w środku rozpuszczony ? Wyrzucać ? Trochę szkoda... Chyba jeszcze nie odkryłam jak tym dokładnie się obsługiwać :(
OdpowiedzUsuńAle mam kilka zapachów i uważam że są ok więc może i na ten się skuszę ;)
nie trzeba za każdym razem wyrzucać wosku, którego już raz rozpuszczaliśmy. Możesz go odświeżyć dodając trochę świeżego wosku. Jeżeli zastygnięty wosk wciąż ma intensywny zapach to można go ponownie rozpuścić. Jeżeli Ci się znudził i masz ochotę na inny to można go wyjąc i przechowywać :-) Zapachy wosków można również mieszać aby uzyskać oryginalny zapach..dużo inspiracji znajdziesz na internecie ;-)
UsuńOj zdecydowanie wszelkie kwiatowe zapachy nie są dla mnie, no i jakoś nie przekonałam się do wosków :(
OdpowiedzUsuńJa je lubię głównie dlatego, że mogę często zmieniać i poznawać nowe zapachy niskim kosztem :-)
Usuństrasznie jest popularny ostatnio ;)
OdpowiedzUsuńZgadza się :-) głównie dlatego, że jest z nowej kolekcji Q1 na 2016
UsuńNigdy nie miałam tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz kwiatowe nuty to polecam :-)
UsuńMam ten wosk w swoich zbiorach, ale jeszcze nie rozpalałam go w kominku. Mój ulubiony zapach w ostatnim czasie to zdecydowanie 'Splash' z Kringle :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kwiatowe zapachy ale ostatnio właśnie kupiłam kilka z nowych KC więc na YC się nie skuszę, pomijając fakt że średnio je lubię :P
OdpowiedzUsuń