Ostatnio na celownik wzięłam sobie poznanie marki EC-LAB. Przygoda zaczęła się od olejków pod prysznic, które zachwyciły mnie swoimi właściwościami. Aktualnie posiadam wszystkie wersje zapachowe ale tylko dwa z pięciu polubił mój nos. Jak to wygląda w przypadku żeli pod prysznic?
Podobnie jak w przypadku olejków, tu również mamy do wybory pięć wersji zapachowych.
- Grecki żel pod prysznic - woda imbirowa, organiczna oliwa z oliwek, organiczny ekstrakt zielonej herbaty, aloes
- Francuski żel pod prysznic - odwar z liści winogron, ekstrakt z moreli, organiczny ekstrakt zielonej herbaty, olejek lawendowy, olej jojoba, aloes, olej z pestek winogron
- Japoński żel pod prysznic - witaminowy - olej z pomarańczy gorzkiej, ekstrakt z poziomki, olej bazylii, organiczny ekstrakt zielonej herbaty, aloes
- Tajski żel pod prysznic - energia - odwar z owoców karamboli, ekstrakt z owoców mangostanu, ekstrakt z jagód goji, organiczny ekstrakt z zielonej herbaty, aloes
- Balijski żel pod prysznic - odświeżający - organiczny ekstrakt z mącznicy jadalnej, passiflory, olej z werbeny, ekstrakt z aloesu, organiczny ekstrakt zielonej herbaty
Wszystkie żele znajdują się w smukłych i wysokich butelkach o pojemności 350 ml. Nakrętka pełni jednocześnie funkcję dozującą. Opakowanie jest dosyć elastyczne więc nie wymaga użycia większej siły aby wydobyć produkt. Jedyną różnicę jaką zauważyłam między opakowaniami to zmiana loga i czcionki. Podejrzewam, że to balijski żel (po lewej) posiada odświeżoną grafikę.
Co do zapachów zarówno żeli jak i olejków mam niemal zawsze niespodziankę.
Najczęściej spodziewam się, że zapach produktu nawiązuje do tego co
widzę na jego opakowaniu. Jeżeli widzę na zdjęciu bawełnę to takiego
zapachu się spodziewam, jeżeli jest cytryna to chociaż w minimalnym
stopniu właśnie się jej spodziewam. W przypadku olejków producent
wywrócił wszystko do góry nogami (może poza wersją brazylijską i
indyjską), z żelami jest już nieco lepiej.
Balijski żel pod prysznic
Opis producenta:
Zawiera ponad 95% składników pochodzenia roślinnego. Składniki aktywne ujędrniają skórę, działają antybakteryjnie i przeciwzapalnie, stymulują syntezę kolagenu, tonizują, delikatnie oczyszczają, dają uczucie świeżości.
Składniki aktywne:
Organiczny ekstrakt z zielonej herbaty - ujędrnia skórę, działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie, ułatwia nasycenie skóry biologicznie aktywnymi i odżywczymi składnikami.
Ekstrakt z aloesu - zwiększa syntezę kolagenu, stymuluje procesy metaboliczne, tonizuje i nawilża.
Ekstrakt z mącznicy jadalnej - Passiflory - delikatnie odżywia i koi skórę, pozostawia odczucie świeżości.
Olej z werbeny - nawilża, zmiękcza skórę, powoduje, że staje się aksamitna, przeciwdziała nadmiernej utracie wilgoci.
Skład (INCI): Aqua, Pacciflora Flower Floral Water, Sodium Coco-Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Organic Passiflora Edulis extract, Organic Green Tea extract, Aloe Barbadensis extract, Verbena Essential Oil, Glycerin, Sodium Chloride, Perfume, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, CI 73000, CI 75810
Tajski żel pod prysznic
Opis producenta:
Zawiera ponad 95% składników pochodzenia roślinnego. Składniki aktywne przywracają skórze gładkość, napinają, nawilżają, działają odmładzająco, działają antybakteryjnie, znakomicie radzą sobie z wolnymi rodnikami.
Składniki aktywne:
Odwar z owoców karamboli (oskomian pospolity) - przywraca skórze gładkość, napina i nawilża, działa odmładzająco.
Ekstrakt z aloesu - zwiększa syntezę kolagenu, stymuluje procesy metaboliczne, tonizuje i nawilża.
Ekstrakt z mangostanu - działa silnie antybakteryjnie, znakomicie radzi sobie z wolnymi rodnikami, powodującymi osłabienie napięcia skóry i przedwczesne starzenie.
Jagody goji - udoskonalają naturalną ochronę skóry, nawilżają, tonizują i chronią przed niekorzystnym oddziaływaniem czynników zewnętrznych.
Skład (INCI): Aqua,
Averrhoa Carambola Fruit Water, Cocamidopropyl
Betaine, Sodium Coco-Sulfate, Barbarum Fruit Extract, Garcinia Mangostana Extract,
Aloe Barbadensis Extract, Glycerin, Sodium
Chloride, Perfume, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, CI
73000, CI 75125
Obie wersje pod względem zapachu są bardzo ładne. Wersja Balijska to kwiatowe świeże perfumy z lekką nutką cytryny. Bardzo odświeżający i przyjemny zapach. Natomiast tajski żel mimo, że spodziewałam się bawełnianych aromatów to jest to dla mnie zapach zielonego jabłka. To z pewnością uniwersalny żel, który polubią wszyscy domownicy. Oba produkty mają lekko żelową konsystencję i pienią się w nieco mniejszym stopniu niż drogeryjne żele na bazie SLSów. Chociaż po żelach nie spodziewałam się niczego nadzwyczajnego, to jednak zaskoczyły mnie tym, że skóra po ich użyciu jest bardzo gładka. Odczuwam również bardzo lekkie nawilżenie ale w zdecydowanie mniejszym stopniu niż w przypadku olejków. Zapach na skórze pozostaje zaskakująco długo jak na żele. U mnie jest to najczęściej do około godziny po kąpieli.
Nie jestem w stanie jasno określić, który żel bardziej lubię. Zużycie wskazywałoby na Tajski ale nie tylko ja z niego korzystam. Jeżeli zdarzy się, że mam rano czas aby ćwiczyć to sięgam po wersję Balijska, ponieważ jest bardziej odświeżająca. Za to wczesnym wieczorem, gdy muszę jeszcze stawić czoła domowym zadaniom sięgam po nieco słodki i rześki żel Tajski. Jeżeli pozostałe wersje mają równie fajne zapachy to z przyjemnością je wypróbuję.
Co zatem wybrać? Zarówno olejki jak i żele warto wypróbować. Jeżeli obawiasz się nietrafionego zapachu to bezpieczniejszą opcją będą żele. Jednak jeżeli ciekawi Cię formuła olejku pod prysznic, która jednocześnie nawilża skórę to w szczególności polecam waniliowo-kakaowy olejek Brazylijski (szczególnie polecam wielbicielkom nieco słodkich ale nie mdlących zapachów) lub kwiatowy olejek Hawajski.
Wersja Balijska z pewnością by mi się spodobała:)
OdpowiedzUsuńja lubię obie i nie potrafię wybrać :-)
UsuńNie używałam jeszcze tych żeli, ale mnie również wersja balijska bardzo zaciekawiła :D
OdpowiedzUsuńWersja Balijska jest typowo kobieca, co gwarantuje, że mąż/chłopak nie będzie jej podbierać :-D
UsuńKochana skąd ja mam na to brać pieniądze? :-D Zachęcasz mnie nieziemsko co tej marki. :-)
OdpowiedzUsuńha ha! na tym nie poprzestanę ! ;-D :-*
UsuńMyślę że oba żele chętnie bym wypróbowała ;3
OdpowiedzUsuńja mam ochotę na wszystkie :-D
UsuńCzas się w końcu skusić na jakiś produkt tej marki. Co polecasz najbardziej?
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz słodkie zapachy (ale też bez przesady) to polecam olejek brazylijski (chyba nawet do niego wrócę). Olejek to bardzo ciekawa i zupełnie inna formuła produktu do kąpieli. Jeżeli jesteś przyzwyczajona do zwykłych żeli to pewnie będziesz go lać litrami aby ujrzeć satysfakcjonującą ilość piany :-D (jak ja na początku) wtedy wydajność to Twoja wina, a nie olejku..więc nie krzycz na niego ;-D
UsuńJeśli masz obawy to żele, oba mają bardzo przyjemne zapach :-)
Obie wersje zapachowe brzmią interesująco, jednak szczególnie uwielbiam zapach zielonego jabłka, jeden z niewielu owocowych zapachów jaki zdecydowanie trafia w mój gust :D Chyba kojarzy mi się z dzieciństwem, choć nie wiem dokładnie dlaczego, może gościł w mojej łazience jakiś produkt o tym aromacie, ale nie mogę skojarzyć co to mogło być :D
OdpowiedzUsuńja mam podobne skojarzenia :-D zielone jabłuszko to zapach dzieciństwa.. chyba dlatego tak bardzo przypadł mi do gustu i mojemu W. również :-)
UsuńPewnie wystarczą na długi czas stosowania ;)
OdpowiedzUsuńDO jesieni na pewno zakup żeli i olejków pod prysznic mam z głowy :-D
Usuńświetna jakość zdjęć!
OdpowiedzUsuńjak się cieszę, że to czytam :-) bardzo Ci dziękuję :-* Kochana jesteś. Przyznam, że ma co do tego jeszcze zastrzeżenia..ale to tylko telefon, a nie lustrzanka ;-)
UsuńGrecki mogłby być fajny :)
OdpowiedzUsuńte dwa rozbudziły we mnie chęć na poznanie pozostałych..więc na pewno sprawdzę :-)
UsuńMiałam z tej marki jedynie krem do rąk i bardzo go lubiłam :) Olejki bardzo mnie kuszą, bo czytałam o nich dużo dobrego, ale w sumie żelem też bym nie pogardziła, zwłaszcza jak ma pachnieć zielonym jabłkiem ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie warianty mnie ciekawią 😉
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tymi żelami chyba się skuszę na jakiś :)
OdpowiedzUsuńpolecam :-)
UsuńJuż kolejna blogerka kusi mnie tymi żelami :)
OdpowiedzUsuńcoś w tym musi być ;-)
UsuńWersja Balijska zainteresowała mnie najbardziej. Jakoś zapach jabłka przestał mnie już kusić tak jak kiedyś chociaż faktycznie jest to zapach, który z pewnością zaakceptuje każdy domownik ;) Ja chyba swoją przygodę z produktami tej firmy zacznę właśnie od żelu aby zapach mnie nie zniechęcił do dalszych prób :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jaką wersję wybierzesz.. może jedną z pozostałych trzech. Ja jestem ich strasznie ciekawa i z pewnością się skuszę :-)
UsuńMuszę bliżej przyjrzeć się kosmetykom tej firmy, ponieważ bardzo mnie kuszą :-)
OdpowiedzUsuńja mam ochotę jeszcze na kilka rzeczy :-)
UsuńKocham wszelkiego rodzaju oleje .. szczególnie jeśli maja świeże zapachy. Chyba mnie przekonałaś i spróbuję.. szczególnie, że mają fajny skład.
OdpowiedzUsuńskłady faktycznie są przyjemne.. polecam wypróbować ;-)
UsuńPierwszy raz widzę te żele, ale brzmią kusząco ;)
OdpowiedzUsuńżele mają cudne zapachy, z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie :-)
UsuńJuż dzisiaj szperałam w necie za nimi, ale mam tyle żeli że muszę odpuścić. Póki co :)
OdpowiedzUsuńObserwuje:)
:-) obecnie również mam nadmiar
Usuńja taki olejek brazylijski chętnie bym sprawdziła, ciekawi mnie ta formuła :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiły te kosmetyki chętnie bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńhmm, nie miałam od nich żeli pod prysznic. Myślę że wybrałabym jednak je a nie olejki, bo nie zawsze się sprawdzają ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy. Póki co jedyny olejek do ciała, który sprawdził się u mnie to olejek do kąpieli z Yves Rocher. A japoński żel pod prysznic bardzo mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńchyba jednak bardziej mnie kusi olejek ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają ciekawie i chętnie ich spróbuję :D
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam na swojego bloga http://kacikwandy.blogspot.com/ :)