lipca 05, 2016

ZAKUPY CZERWCA

   Czerwiec to dla mnie prawdziwe utrapienie..praca, praca i jeszcze więcej pracy. Do tego kilka przykrych niespodzianek, które wyprowadziły mnie z emocjonalnej równowagi. Ale jeżeli chodzi o sferę blogerską to była to miesiąc cudownych niespodzianek. Czasem kreci mi się łza w oczku jak dużo cudownych i szalonych osób poznałam z różnych zakątków świata dzięki blogowaniu. Dlaczego o tym piszę w typowo zakupowym poście? Bo czwórka z tych szalonych i cudownych blogerek jest sponsorem tego posta.



    CZARNULKAA
   Pierwszą niespodziankę sprawiła mi Klaudia z bloga Czarnulkaa. Klaudia jako pierwsza pozostawiła komentarz pod moim pierwszym postem, w dodatku mieszka całkiem niedaleko mnie. Aktualnie pracuje poza granicami naszego kraju, a przez to ma również dostęp do ciekawych produktów. Już to widzę jak wiozła cały bagażnik produktów Balea.


   BALEA - ŻELE DO KĄPIELI - MARAKUJA I FREZJA ORAZ WANILIA I KOKOS
   Klaudia obdarowała mnie dwoma żelami do kąpieli Balea. Pierwszy z nich to mieszanka kwiatowo - owocowa, czyli marakuja - frezja. Drugi to wanilia - kokos. Marakuja z frezją jest aktualnie w użyciu, za to wanilię z kokosem planuję pozostawić na nieco chłodniejsze dni. W pełni rozumiem popularność produktów Balea.. pięknie pachną.


   BALEA - KREM DO RĄK LIEBESTRAUM
   Otrzymałam również dwa kremy do rąk. Jeden z nich to Balea o nazwie Liebestraum. Jeżeli dobrze rozumiem Liebestraum oznacza Kocham Sen ale mogę się mylić. Jednak zapach kremu jest naprawdę śliczny. 

   INDIGO - KREM DO RĄK AROME 99
Drugi krem do rąk pochodzi od Indigo o nazwie Arome 99. W butli z pompką mieści się aż 300 ml produktu.. kiedy ja to zużyję?! Jednak zapach słodkiej gumy balonowej jest świetny. 

 

   BALEA - BADEPERLEN
   W torebce od Klaudii znalazłam również perełki do kąpieli o zapachu orchidei z wanilią. W takich chwilach żałuję, że zamieniłam wannę na prysznic ale zdarza się, że kąpiel biorę w domu rodziców. Zatem perełki zużyję tak jak należy.. wieczorem w wannie z ciepłą wodą przy zapalonych świecach z powieszoną na drzwiach łazienki informacją "przeszkadzanie grozi przedwczesnym zgonem". 

   YANKEE CANDLE - BERRY TRUFLE
   Klaudia pokazała mi również swoją kolekcję wosków. Ja myślałam, że to ja na ich punkcie mam lekkiego kręćka ale Klaudia zdecydowanie mnie przebiła. Obdarowała mnie woskiem Yankee Candle Berry Trufle.

Dziękuję!

   MAMA Z RÓŻOWĄ TOREBKĄ
   Kolejką szaloną przesyłkę otrzymałam od Moniki z bloga Mama z Różową Torebką. W tym przypadku miałam naprawdę dużo szczęścia. Monika gdzieś w tekście jednego z postów ukryła rozdanie, gdzie wygraną był Energetyzujący Multiaktywny Koktajl firmy Bandi, a że posty zawsze czytam od dechy do dechy nic mi nie umknęło. 


   BANDI - ENERGETYZUJĄCY MULTIAKTYWNY KOKTAJL 
   Zabawne jest to, że bodajże w czwartek odbyło się ukryte rozdanie, a w piątek wybierałam się do Hebe w celach zakupu tego produktu. Monika bardzo zachwala ten produkt i odsyłam do przeczytania recenzji głównej: Bandi - energetyzujący multiaktywny koktajl - KWC. Ponadto znajdziecie go w wielu ulubieńcach miesiąca, ulubieńcach roku, w mojej idealnej pielęgnacji, w kilku denkach..zatem tak.. u Moniki koktajl się sprawdził. Ja zaczęłam używać po 5 minutach, licząc od momentu pukania listonosza. Ale nic nie zdradzę.. trzeba poczekać na pełnowymiarową recenzję. Tak, jestem podła.


   SKIN 79 KREMY BB PRÓBKI
   Na nagrodzie głównej oczywiście się nie skończyło, Monika obdarowała mnie jeszcze próbkami kremów BB. Bardzo się ucieszyłam, bo tych wersji jeszcze nie znałam, a wciąż poszukuję idealnego kremu BB.

   PURLES ORAZ DERMEDIC PRÓBKI
   O marce Purles słyszę dużo pozytywnych recenzji i ta marka jest na mojej liście do sprawdzenia. Każdą próbki zużyję z dużym skupieniem, bo jeśli coś zaskoczy to bardzo możliwe, że zaopatrzę się w pełnowymiarowe opakowanie.


   BANDI PRÓBKI
   Ewentualny zakup kremu do twarzy lub pod oczy mogę sobie spokojnie przesunąć na kolejny miesiąc. Monika do przesyłki dorzuciła kolejne próbki, które z wielką przyjemnością i uwagą zużyję. Bardzo chciałam poznać bliżej te produkty, bo każdy z nich jest bardzo zachęcający. Na mojej liście już jest Eliksir Ryżowy, który zachwala Monika.. ta kobieta mnie wykończy.
 

   BANIA AGAFII - ZMIĘKCZAJĄCY PEELING DO STÓP
   Aż wstyd się przyznać.. to pierwszy produkt z Bani Agafii w moich rękach. Wszyscy zachwalają, a ja wciąż mam mieszane uczucia.. dlaczego? Nie potrafię wyjaśnić. Lubię peelingi do stóp. Dopiero co jeden mi się skończył więc świetnie się składa.

Dziękuję!

   MARCIIK
   Kolejną sponsorką moich czerwcowych zakupów jest Marta  z bloga Marciik. Na blog Marty trafiłam dzięki ślicznym mordeczkom jej trzech szczurków (poproszę więcej zdjęć tych mordeczek na Insta!). Marta na blogu organizowała rozdanie, które miałam szczęście wygrać. W dodatku Marta z wynikami trafiła na mój bardzo kiepski dzień i zdecydowanie go uratowała.


   YANKEE CANDLE - WOSKI
   Uwielbiam woski. Jednak ostatnio nie mam za bardzo co palić, bo w soich kolekcjach posiadam najczęściej te słodkie lub nieco ciężkie. Dzięki ... sytuacja się nieco zmienia, bo przyszło do mnie kilka bardzo lekkich i świeżych zapachów. Jedyny wosk jak znam z całej kolekcji to Soft Blanket zatem mam z czym szaleć.

   Woski jakie otrzymałam: Verbena, Sea Salt & Sage, Olive & Thyme, White Tea, Soft Blanket, Summer Peach, Vanilla, Rivera Escape.


   AZJATYCKIE MASECZKI ORAZ TINT DO UST
   O ile w przypadku większości produktów byłam w stanie się powstrzymać przed zrobieniem zdjęć to w przypadku jednej z maseczek nie. Wychodzi na wierzch słaba psychika co do kosmetyków. Co zrobić? 
Mercik obdarowała mnie także:
- MJ Care Chlorella Essence Mask - maska w płacie
- TonyMoly - Intense Care Dual Effect Sleeping Pack
- Skin Food - Black Sugar Mask Wash Off
- Skin Food - Premium Tomato Milky Face Pack 
- Etude House - Tint fresh Cherry

   Skusiłam się już na jedną maseczkę Tonymoly i bardzo możliwe, że skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie o ile gdzieś ją znajdę.

Dziękuję!

   KOSMETYKI Z MOJEJ PÓŁKI
   Biolove to stosunkowo nowa marka na naszym rynku dostępna jedynie w drogeriach Kontigo. Szukałam tych produktów niemal wszędzie aby chociaż móc sprawdzić cokolwiek. W żadnym sklepie z wysyłką nie znalazłam tych produktów. Widząc je na blogu Agnieszki z Kosmetyki Z Mojej Półki pożaliłam się, że tak strasznie chciałabym wypróbować ale nigdzie ich nie ma.. tylko Warszawa i okolice. Świat jednak okazał się dla mnie bardzo łaskawy bo Agnieszka w swej czystej dobroci wysłała do mnie taką uroczą paczuszkę.


   W środku takie cuda:
- żel pod prysznic borówkowy
- peeling do ciała wiśniowo-waniliowy
- mus do ciała mango
- krem do rąk mleko i miód

 
   Gdyby tylko przez ekran monitora mogłabym przesłać Ci te cudowne zapachy!
   Wiesz jak to jest wąchać perfumy, które w 100% pasują do Ciebie? Jak to jest zakładać suknię co do milimetra idealnie na Ciebie skrojoną? Jak to jest jeść danie które jest idealnie doprawione i rozpływa się w ustach? Tak obłędnie pachną te produkty! A przy tym mają świetne składy! Chcę więcej! Jeżeli uda mi się gdzieś dorwać Biolov to rozdanie macie gwarantowane!

Dziękuję! 

   Kolejni sponsorzy to moi bliscy.

 

   BEAUTYBLENDER
   BeautyBlender kupił mi mój W. Samej było mi trochę szkoda pieniędzy na taką gąbkę. Teraz jedynie żałuję, że tak długo zwlekałam z jej zakupem. Jeśli wciąż się zastanawiasz to przestań!


   WAX CRYSTALS
   To z kolei prezent od przyszłej szwagierki. Pierwszy raz spotykam się z taką formą świec. Jeszcze nie wiem jak się do tego zabrać ale moja ciekawość jest bardzo duża. Może miałaś już styczność z takim produktem? Daj znać jak powinnam się do tego zabrać. Będę wdzięczna za wskazówki.

   A teraz to co kupiłam z własnej inicjatywy i za własne fundusze.


    NATURA SIBERICA - ROKITNIKOWY SCRUB DO SKÓRY GŁOWY
   Ten produkt kupiłam z myślą o przechodzonej kuracji ratowania włosów. Możecie go zdobyć zgłaszając się do rozdania dla Gaduł Lipca, a skoro jest w rozdaniu to znaczy, że się u mnie sprawdził. Recenzję wrzucę na dniach.


   LIQPHARM - SERUM LIQ CC ORAZ LIQ CE
   O serach tej firmy jest coraz głośniej i coraz to więcej pozytywnych recenzji czytam. Kupiłam je na początku miesiąca ale jeszcze nie otwierałam. Bardzo mnie kuszą ale nie lubię mieć rozpoczętej zbyt dużej ilości kosmetyków. Moją wolę w pierwszej kolejności złamał koktajl z Bandi. 
   Firma w ofercie ma cztery rodzaje produktów. Ja skusiłam się na:
- LIQ CC serum - konsystencja lekka. Jest to przeciwzmarszczkowy koncentrat rozświetlający z 15% witaminą C, tokoferolem oraz magnezem (jasno różowe opakowanie)
- LIQ CE serum na noc - maska. Jest to dwufazowy koncentrat regenerująco-odżywczy z 15% witaminą E, kwasem hialuronowym oraz ksylitolem (zielone-niebieskie opakowanie)

   Dla zainteresowanych w asortymencie (Polskiej marki) mamy jeszcze do wyboru serum LIQ CC w wersji bogatej rozświetlające z 15% witaminą C (opakowanie ciemno różowe) oraz LIQ CG serum na noc z kwasem glikolowym oraz hialuronowym (opakowanie czarne). Cena każdego to około 60 zł za 30 ml pojemność. Dostępność w aptekach stacjonarnych i internetowych.


   ORGANIC SURGE - GENTLE CLEANSING LOTION
   O ile w przypadku kremów nie lubię mieć otwartych kilka na raz to w przypadku produktów do demakijażu i mycia lubię mieć duży wybór. Ta formuła to dla mnie coś zupełnie nowego. Produkty Organic Surge możecie nabyć w sklepach Tk Maxx oraz w kilku sklepach internetowych z naturalnymi kosmetykami.


   L'BIOTICA - KOLAGENOWE PŁATKI POD OCZY
   Ten zakup to ewidentnie zasługa Moniki z bloga Mama z Różową Torebką. Pod jednym z postów Moniki uciełyśmy sobie pogawędkę na temat płatków pod oczy. Ja zawsze kupowałam te dostępne w Naturze czy Rossmanie , Monika rownież je probowała ale lepiej sprawdzają się u niej z L'Biotica. Nie mogłam ich nie sprawdzić. Jeszcze się do nich nie dobrałam ale zrobię to na dniach.

   Po kiepskiej przygodzie z kremem pod oczy z Yonelle, straciłam cały zapał do droższych kremów pod oczy. W następnej kolejności miałam chęć na krem o bardzo dobrych recenzjach z Antipodes ale w ostatniej chwili postanowiłam poszukać czegoś Azjatyckiego. 


    SANA - NAMERAKA HONPO WRINKLE EYE CREAM
    Ten krem kupiłam z rekomendacji Pink Beauty Ninja (post), która na swoim blogu zamieściła zdjęcia z efektami działania kremu. Byłam pod takim wrażeniem, że musiałam go kupić. W dodatku jego cena w wysokości około 50 zł jest bardzo przystępna jak na takie efekty. Nie mogło być inaczej.. kupiłam na sklepie Ber de Ver. Obecnie jest na niego promocja: link do produktu. Krem w użyciu.

   CEZANNE - MOISTURE RICH ESSENSE EYE CREAM
   Kolejny krem pod oczy. Ten czeka na swoją kolej. Ma za zadanie pielęgnować oraz nawilżać, a dodatkowo hamować pojawiające się zmarszczki oraz delikatnie eliminować pojawiające się kurze łapki, cienie oraz worki. Skoro w Polskich kremach nic dla siebie nie znalazłam to pokładam spore nadzieje w tych azjatyckich.

   Do zamówienia dostałam dwie próbki:
- A-TRUE - Spring Green Tea Watery Calming Cream - dostępny tutaj
- A-TRUE - Sweet Song Black Tea Miracle Cleansing Foam - dostępny tutaj


    LIRENE - SKONCENTROWANY ŻEL NAPINAJĄCO-UJĘDRNIAJĄCY
   Jędrne ciało to coś bardzo pożądanego. Dodatkowo efekt napięcia skóry przy wysokich temperaturach jest bardzo przyjemny. Mam wówczas wrażenie, że wcale nie jest tak gorąco.


   SEPHORA - MASKI
   Boję się chodzić do Sephory. Niemal zawsze z czymś wyjdę. Tym razem weszłam po paletę Too Faced (chwilowo wyprzedana), a wyszłam z serią masek w promocji 3 za 2. Wybrała maskę do twarzy z awokado, maskę w formie rękawiczek do rąk z awokado oraz maskę w formie skarpetek do stóp migdałową.


   CURAPROX - ZESTAW SZCZOTECZEK DO ZĘBÓW
   Szczoteczki Curaprox towarzyszą mi od lat. Zmieniam jedynie ich kolory, których jest niesamowicie dużo. Tych szczoteczek niezmiennie używa również mój dentysta, a to najlepsza rekomendacja. Szczoteczki kupuję najczęściej na allegro w hurtowej ilości i dzielę się nimi z rodziną. Z 11 kupionych zostawiłam sobie dwie. Tym razem do podstawowych szczoteczek dokupiłam szczoteczkę specjalistyczną jednopęczkową oraz zestaw szczoteczek międzyzębowych.


   CURAPROX - PASTA DO ZĘBÓW I NICI DENTYSTYCZNE
   Wykończyłam moją drogeryjną pastę. Nigdy nie sprawdzałam składów past do zębów ale widzę jednak, że to był błąd bo wiele z nich zawiera szkodliwe substancje. Pastę Enzycal 1450 kupiłam specjalnie z myślą o jak najdłuższej ochronie zębów przed osadem. Już po pierwszym użyciu wiem, że jest inna od wszystkich past jakie miałam okazje używać. 
   Dodatkowo dokupiłam teflonową nić dentystyczną. Ta ma łatwo przechodzić przez punkty styczne między zębami, a przy tym ma być odporna na zerwanie i strzępienie. Jeśli jesteś posiadaczką ciasnych przestrzeni międzyzębowych to wiesz jak bardzo zwykłe nicie mogą być irytujące. 

   Do zamówienie dostałam nić dentystyczną w miniaturowym opakowaniu (świetna do torebki) oraz próbkę płynu do płukania jamy ustnej. Zamówienie złożyłam na stronie Curadent czyli głównego przedstawiciela firmy Curaprox. Jednak jeżeli planujecie robić zamówienie na kwotę powyżej 100zł to na stronie producenta Curaprox macie już darmową wysyłkę oraz o wiele więcej ciekawych gratisów. Ja popełniłam błąd..ale ta nauka w las nie poszła.


   YVES ROCHER - WODY TOALETOWE RÓŻA I WERBENA
   W zeszłe lato królowały u mnie mgiełki do ciała, w tym roku są to wody toaletowe. Na początku miesiąca kupiłam wersję różaną, która na tyle przypadła mi do gustu, że postanowiłam dokupić jeszcze jeden zapach.. padło na świeżą werbenę.

 


   MILANI - RÓŻ LUMINOSO
   Ten róż to prawdziwy hit blogosfery (szczególnie zagranicznej). Nie jestem zafiksowana na punkcie róży ale w tym wypadku rozumiem zachwyt. Piękny unikalny kolor idealny do opalonej cery. Róż z łatwością dostaniesz na minti shop o ile nie został ponownie wyprzedany.

   Serdecznie dziękuję moim "sponsorom" za wszystkie dobrodziejstwa które mnie spotkały. Kochani jesteście! 

   Co najchętniej byś mi podkradła?
   Może wrzucę to do następnego rozdania dla gaduł albo urodzinowego koszyczka.
   Tymczasem zapraszam do udziału w rozdaniu dla Gaduły Lipca.

48 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawi mnie Twoja opinia o serum LIQ, zachwalała je na swoim blogu kosmostolog. Ale coś mi się wydaje, że przy tyłu nowościach chwilę poczekam na recenzję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serum musi jeszcze chwilkę poczekać ale strasznie mnie korci. Gdyby miało dłuższy termin przydatności po otwarciu niż 3 miesiące, to pewnie bym się nie zastanawiała. Również czytałam same pozytywne recenzje :-)

      Usuń
  2. też mam sporo próbek z Bandi, dziś użyję maseczki drożdżowej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja chyba też się dzisiaj na coś z Bandi skuszę :-)

      Usuń
  3. Ale dużo rzeczy :D i to same fajne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moich jeszcze nie jest tak dużo.. za to "sponsoring" czerwca miałam obłędny ;-)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. polecam Ci bardzo serdecznie..chyba jedynie konwalia mi śmierdziała ale róża, verbena czy kwiat wiśni są bardzo ładne :-)

      Usuń
  5. Na coś z Biolove miałabym ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę sobie sprawić te nici dentystyczne, bo ja to mam takie przestrzenie międzyzębowe, że mało co przez nie przechodzi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam.. ja mam z przodu dosyć ciasne, a im dalej tym nieco luźniej. Straszna męczarnia przy używaniu zwykłych nici ;-)

      Usuń
  7. Uwielbiam kosmetyki Balea:)
    Zazdroszczę gąbeczki.Sama też bym za nią nie dała tyle pieniędzy, ale może kiedyś ktoś mi kupi:D Ale w sumie, to ja podkładów nie używam, ale zawsze chciałam wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio również rzadko sięgam po podkład..ale gąbeczka jest jak najbardziej warta swojej ceny bo daje świetne wykończenie :-)

      Usuń
  8. Wow :D sporo tego :) ja z tych rzeczy planuję zakup kremu do rąk indigo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj.. sporo.. kiedy ja to zużyję? :-D Kremiku jest bardzo dużo 300 ml to po prostu wow. Zapach całkiem fajny więc również polecam :-)

      Usuń
  9. No kochana, sporo tego! Ale w sumie u mnie też będzie nie mało :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Można znaleźć tu ciekawe skarby ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ile dobroci <3 a najchętniej podkradłabym Ci róż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. troszkę się go bałam ale okazał się naprawdę fajny :-)

      Usuń
  12. Ile ciekawych rzeczy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wosk Sea Salt & Sage uwielbiam ten zapach

    OdpowiedzUsuń
  14. wow ale się obkupiłaś:D piękne mazidła i pielęgnacja:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Łał,ale zapasy;) Takie zakupy to starczą ci na 2 miechy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Sporo fajnych rzeczy już czekam na recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zakupy w pełni udane. Jest co probować. Dzisiaj chyba też kupię ten żel Lirene i dołączę do testowania :D

    OdpowiedzUsuń
  18. O rety ile ciekawych kosmetyków! Na peeling do stóp i scrub do skóry głowy sama bardzo chętnie bym się skusiła. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czerwiec pełen dobroci u Ciebie :) Kochana, już po raz kolejny piszę, bardzo mi miło, że wygrana się spodobała a tym bardziej, że poprawiłam Twój okropny nastrój :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Miłych testów :-). A będzie co testować :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale cudne te twoje nowości 💕 Szczerze zazdroszczę 😤 Chyba nie ma produktu na którego recenzję bym nie czekała 🎉 Smaruj, wcieraj, wklepuj i pisz 😻

    OdpowiedzUsuń
  22. Ile nowości :) Indigo krem do rąk pachnie ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wow, sama "narzekasz" na pokusy, a nas kusisz jeszcze bardziej :) bardzo jestem ciekawa recenzji azjatyckich produktów, i chyba zaraz poszukam na minti tego różu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha i to się nie zmieni :-D po latach czytania blogów moja lista chciejstw wygląda jak zbiór listów pisanych przez dzieci do Św. Mikołaja z kraju wielkości Islandii :-D Zemsta musi być! ;-)

      Usuń
  24. Właśnie się zorientowałam że jakimś cudem umknął mi ten post, a tu tyle wspaniałości się przewija :D Poszczęściło Ci się ostatnio, nie ma co :D Ochhh, te kosmetyki Biolove, ich chyba najbardziej zazdroszczę :D Na paru blogach widziałam naprawdę mega interesujące produkty które muszą pachnieć obłędnie <3 Wiem że na pewno było coś kawowego, a ja jestem wielką fanką kawy, nie tylko takiej w kubeczku, ale i jej aromatu <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawdę obłędne zapachy i chcę jeszcze więcej :-) kawę również bardzo lubię ale tylko jako zapach, bo wypicie zwykłej kończy się bólem brzuszka :-( ale taka już smakowa czy z mlekiem jest ok ;-)

      Usuń
  25. Dużo wspaniałych nowości widzę u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Zazdroszczę paczuszki z biolove kocham naturalne kosmetyki i nie raz je widziałam ;) a na BB szkoda mi kaski, pod tym względem jestem nieugięta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może ktoś Ci sprezentuje BB tak jak mi :-D to chyba najlepsze rozwiązanie ;-)
      u Agnieszki na Instagramie z bloga Kosmetyki z mojej półki będzie rozdanie z kosmetykami Biolove :-)

      Usuń
  27. Same perełki!!! Cieszę się, że mogłam sprawić Ci przyjemność i oddalić choć na chwilę smutki :)
    Ale, hola, hola, ktoś tu czyta w moich myślach - planuję rozdanie na Insta z zestawem Biolove :)
    Koktajl Bandi jest super, mam gdzieś w czeluściach krem na noc z tej samej linii, ale chyba będzie bogaty więc poczekam na chłodniejsze dni i noce. No i LIQQ, cudo nad cudami, ja właśnie zdenkowałam CC w wersji bogatej. Czekałam z recenzją do samego końca, czy mi nie wywinie jakiegoś numeru - nie wywinął ;) Planuję zakup wersji lekkiej :)
    A te szczoteczki do zębów to mnie serio zaciekawiły, takie dobre? Na pewno spróbuję :)

    OK, spadam - w końcu jestem na urlopie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapachy Biolove nawet jak o nich myślę to wywołują uśmiech na twarzy :-) Te produkty powinny być szeroko dostępne bo są cudowne :-) szczoteczki polecam, bo są fajne i uzywa ich mój dentysta :-)
      Miłego urlopu :-D :-*

      Usuń
  28. Ulala.. zapasy zapasy zapasy. Z dziką ciekawością będę czekac na recenzje. Balea ahh Balea..

    OdpowiedzUsuń
  29. Soft Balnket to jeden z moich pierwszych wosków :-)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Kosmetyczny Fronesis , Blogger