Często organizacja ślubu i wesela sporo kosztuje.. nie chodzi tu tylko o stronę finansową ale o nasze zdrowie (fizyczne i psychiczne). Wiadomo.. jako przyszłe panny młode chcemy aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Jedynym rozwiązaniem jest planowanie i realizacja tych planów krok po kroku. Niektóre rzeczy przed tym "wielkim dniem" będą wydawać się całkowicie zbędne lub mało ważne jednak, to często szczegóły sprawiają, że stoły weselne mają "to coś", a goście od razu uświadamiają sobie jak wiele pracy włożyłyśmy aby czuli się ważni. Jedną z takich rzeczy są pikiery do ciast. Bo niby dlaczego nie?
Na pomysł samodzielnego wykonanie pikerów wpadłam dosyć późno, bo około 3 tygodni przed samą uroczystością. To zdecydowanie za późno. Świetnie jeżeli mamy zdolności do projektowania takich rzeczy, osobę do wycinania i jeszcze jedną chętną do ich składania i klejenia. Z góry wiedziałam z jakimi opiniami się spotkam: "Po co Ci to?", "Mało masz na głowie?","Ciasta same w sobie ładnie wyglądają, po co je upiększać?" itp.itd.. Sęk w tym, że jestem uparta i uwielbiam wszelką organizację, a już szczególnie przyjęć. Im bardziej dopracowane w szczegółach tym moje oczy i serce bardziej się cieszą. Pikery są świetnym pomysłem nie tylko na weselne stoły ale równie świetnie sprawdzą się na urodzinach dziecka, na imieninach, czy jako część świątecznych dekoracji.
Od czego zacząć?
Od zainstalowania programu graficznego, później przez kilka dni należy poznać jego podstawowe funkcje, a tpotem to już z górki.. żarcik. Takie pikery można wykonać w programie Microsoft Office..a tak! Fakt, wymaga to dość dobrej znajomości programu i nieco kombinacji.. ale od czego macie mnie!
Nie będę wdawać się w szczegóły wykonania, bo każdej chętnej osobie która prześle mi maila z prośbą o przesłanie (tytuł "pikery na ciasta") wyślę plik Worda. Dzięki temu macie możliwość dostosowania kolorystyki, napisów, czcionek, grubości i rodzaju linii.. itp. Po dostosowaniu do własnych potrzeb arkusz należy wydrukować. Bez przeszkód sprawdzi się zwykły papier do drukarek. Jednak bez kolorowego tuszu się nie obejdzie.. chociaż można to zrobić w formie czarno-białej lub w odcieniach szarości.. czemu nie? Do wykonania potrzebne jeszcze będą wykałaczki oraz taśma klejąca dwustronna i nożyczki.
Po dostosowaniu pikerów pod nasze potrzeby i gust wycinamy dwie tabele. Nie muszą być idealnie wycięte według linii.
Następnie obie tabele zaginamy wzdłuż przerywanej linii. Bardzo ważne aby zrobić to bardzo dokładnie i starannie. Prawdopodobieństwo tego, że obie strony będą się pokrywać idealnie i tak jest niewielkie więc im dokładniej to zrobimy tym lepiej.
Po zagięciu możemy rozdzielać nasze pikery, przecinając szablon wzdłuż ciągłej linii. Dalej nasze pikery są gotowe do dalszej wycinki. Pikery wycinamy tak aby obie strony wciąż były ze sobą połączone niewielkim odcinkiem. Tniemy tuż za przerywaną czarną linią. Chodzi o to aby zewnętrzną linię całkowicie wyciąć.
Jak widać pierwszą stronę całkiem ładnie wycięłam, jednak z drugiej pozostała czarna przerywana linia. Wynika to z tego, że minimalnie minęłam się z linią przy składaniu pikerów. Jednak różnica jest na tyle mała, że bez problemu mogę ją wyciąć bez szkody dla drugiej strony.
Wycinanie okrągłych pikierków jest dosyć żmudne. Z pewnością o wiele łatwiej i mniej zabawy jest wersją kwadratową lub w formie flagi.
Wycięte pikery należy posklejać za pomocą taśmy dwustronnej. Jest to dość niewdzięczne zadanie, bo klej z taśmy lubi przyklejać się do nożyczek i z czasem coraz trudniej się z nich korzysta. Dlatego w pierwszej kolejności najlepiej wyciąć wszystkie potrzebne pikery, a dopiero później używać nożyczek do cięcia taśmy dwustronnej. Kleju z nożyczek bez większego problemy pozbędziemy się myjąc nożyczki w ciepłej wodzie z dodatkiem detergentu.
W dalszej kolejności pozbywamy się papierku ochronnego taśmy dwustronnej i przykładamy wykałaczkę. W zasadzie samo przyłożenie wykałaczki do taśmy, już ją mocuje jednak ja dla bezpieczeństwa doklejem wykałaczkę niewielkim skrawkiem taśmy dwustronnej.
Na koniec pozostaje jedynie skleić obie strony ze sobą.
Takie cudaczki dodają naszym wypiekom uroku. Sprawdzą się nie tylko na weselnym stole ale również podczas naszych imienin czy urodzin dzieci. Bez problemu można stworzyć pikery z okazji halloween, świąt Bożego Narodzenia, na Sylwestra, święta Wielkanocne czy Walentynki.
A teraz uwaga!
Dla dwóch pierwszych osób, które w komentarzach wyrażą chęć przygarnięcia moich pikerów:
- osoba pierwsza: wykonam personalizowane pikery (kolorystyka, czcionki, napisy itp. itd.) specjalnie pod tę osobę (konsultacje mailowe) oraz wyślę 25 pikerów i stworzony arkusz.
- osoba druga: wykonam personalizowane pikery specjalnie pod tę osobę (konsultacje) oraz stworzony arkusz.
To kto ma niedługo urodziny lub imieniny i chce zaskoczyć swoich gości?
Pomysł genialny! Jeszcze się z takim na weselach nie spotkalam ;)
OdpowiedzUsuńUroczo to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł! :) Wygląda efektownie :)
OdpowiedzUsuńświetnie to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńOjej jakie piękne!
OdpowiedzUsuńCzegoś takiego jeszcze na weselach nie widziałam. Na przyjęciach chyba też nie... Super pomysł! Strasznie dużo dłubania pewnie przy tym było!
Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńRobiłam coś podobnego na urodziny mojego synka tylko pikery były w kształcie wąsów:)
OdpowiedzUsuńJezu kobieto, ty jeszcze na to czas znalazłaś 🙀 Podziwiam, to chyba za mało, PODZIWIAM 👏🏼 To twoje wesele to musiało być jakieś cudo organizacyjne 👌🏻
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam czegoś takiego, ale całkiem fajny pomysł. Gratuluję samozaparcia. Wyszło Ci świetnie ! :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się takie dodatki :) Świetnie zachęcają i pięknie wyglądają. Dobra robota! :)
OdpowiedzUsuńależ urocze, ja dostawałam podobne babeczki na jednym z eventów i bardzo miło to wspominam ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka rozdawała takie babeczki na swojej 18stce:)