kwietnia 03, 2017

ULUBIEŃCY MARCA 2017


Czasem muszę się mocno zastanowić nad produktami, które zasługują na miano ulubieńców danego miesiąca. Raz jest tak, że ze wszystkiego jestem zadowolona tak sama i żaden kosmetyk nie wybił się ponad inne swoim działaniem. Innym razem wszystko jakieś nijakie, a co miesiąc pokazywanie tego samego jest przecież bez sensu. Marzec to jednak wyjątek. Bez najmniejszego problemu wybrałam swoich ulubieńców. Oto oni.


LIQPHARM - LIQ CE SERUM NIGHT Z 15% WITAMINĄ E
Mam je już trochę w swoich zbiorach ale otworzyłam dopiero niedawno. To nawet trochę dziwne, bo tyle dobrego o nim czytałam, a przecież siostrzane serum z witaminą C było przecież moim ulubieńcem zeszłego roku. O serum przypomniałam sobie chwilę po tym jak zmyłam z twarzy jedną z masek na bazie zielonej glinki.. prawie cała twarz podrażniona. Nałożenie serum przyniosło mi momentalną ulgę.. po 2-3 godzinach skóra była już trochę uspokojona. Rano obudziłam się z lekką kaszką w niektórych miejscach ale wszystko się uspokoiło do kolejnych 2 dniach. Nikomu nie oddam! To mój skarb i jak tylko będę bliżej końca pobiegnę po nowe.


AUBREY ORGANICS - PURE ALOE VERA + SKOMPRESOWANE MASKI
Kolejny produkt, który ukoił i złagodził podrażnienia. Niedawno o nim pisałam. Używam wyłącznie w połączeniu ze skompresowanymi maskami bawełnianymi. Uwielbiam to połączenie! Myślę, że latem pokocham jeszcze bardziej. Bardzo polecam oba produkty. A że było trochę pytań o skompresowane maski, to podaję linki do sprzedawców na allegro gdzie można je dostać (klik) (klik) (klik) (klik). Ja już na dniach zamawiam spory zestaw.. bo zostały mi tylko dwie.



EVREE - MAX REPAIR SERUM DO STÓP
Z codzienną pielęgnacją stóp zawsze jestem i chyba będę na bakier. Smarowanie stóp dwa razy w tygodniu to szczyt moich możliwości, chociaż jestem w stanie nałożyć grubą warstwę kremu, na to skarpetki bawełniane i tak pójść spać. Nie jest to najbardziej wygodne ale jeśli trzeba to dam radę. Jednak z tym serum nie muszę. Chociaż jest bardzo lekkie i szybko się wchłania, to naprawdę całkiem nieźle sobie radzi z nawilżeniem i odżywieniem stóp. Z przymrużeniem oka patrzyłam na te wszystkie zachwyty marką Evree, a teraz nie wykluczam tego, że sama będę do niej wzdychać.



ODKURZONY STARY KUFEREK NA KOSMETYKI
Początkowo na cały sprzęt wystarczyło mi pudełko na buty.. potem dwa.. i pewnie nic by się nie zmieniło, gdyby nie prośba szwagierki o zrobienie paznokci u niej w domu. Przewożenie tego wszystkiego w dwóch pudełkach to katorga. Przypomniałam sobie jednak o moim starym kuferku, który spisany był już na straty. Odczyściłam, umyłam, wpakowałam wszystko co potrzebne do manicure hybrydowego i.. Voila! Jestem zachwycona! Zmieściła się nawet lampa i zostało jeszcze sporo miejsca na nowe nabytki. W kuferku moje zbiory są bezpieczne i bez problemu mogą być transportowane.


SEMILAC - NAIL ART BRUSH N 00-2
Jeden z prezentów od męża na Dzień Kobiet. Uwielbiam ten pędzel. Jest niewiarygodnie precyzyjny i bardzo łatwo się nim pracuje. Chociaż w jego cenie można kupić cały zestaw to myślę, że jest to dobra inwestycja. Pędzelek mimo używania wygląda idealnie, włosie jest tak samo spójne i giętkie jak przed pierwszym użyciem. Kilka przykładów:


Oczywiście wszystko wymaga odpowiedniej wprawy ale to już kwestia praktyki. Póki co najczęściej bawiłam się brokatowym lakierem NeoNail Champagne Kiss, którym bardzo łatwo się operuje. Przy pomocy pędzelka jestem w stanie przesunąć każdą drobinkę brokatu. Nawet moja mało sprawna lewa ręka daje sobie z tym radę.


BIAŁE FLAKONY NA KWIATY
Troszkę nietypowo ale kto powiedział, że będzie wyłącznie o kosmetykach? Moje białe flakony dostały już kilka komplementów. Dwa z pewnością powinnaś poznać ze sklepu Pepko. Za to trzeci z liną pochodzi z Agata Meble. Uwielbiam je, bo nawet gdy nie ma w nich kwiatów to i tak prezentują się pięknie. W dodatku są bardzo łatwe w utrzymaniu w czystości. Nie meczę się z przecieraniem zacieków po wodzie itp.


WYZWANIA U JUL Z BLOGA HAIR BY JUL
No dobrze.. przyznaję, że jestem leniwa w takich sprawach ale okazuje się, że ciekawą fryzurę można wyczarować i wcale nie trzeba mieć do tego nie wiadomo jakich umiejętności. Jul na swoim blogu uczy jak szybko krok po korku wykonać pozornie zawiłe fryzury. Wciągnęłam się zarówno w wyzwanie 10 warkoczy krok po kroku, jak i w 7 sposobów na kucyka. Poniżej moi ulubieńcy wykonani po raz pierwszy.. z pewnością wymagają nieco dopracowania ale jak na pierwszy raz jestem z siebie dumna! Z pewnością ta wiedza ze mną zostanie, a w okresie upałów będą te fryzurki torturować :-D





Wiem.. wiem.. męczę Cię z tymi maseczkami.. ale poprawy nie obiecuję :-P


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Kosmetyczny Fronesis , Blogger