Pasty do zębów Himalaya Herbals są mi dość dobrze znane jednak z uwagi na to, że w swoich składach zawierają m.in SLS postanowiłam sprawdzić coś innego. Międzyczasie marka wprowadziła na rynek serię organicznych past bez SLS, fluoru, sacharozy i parabenów. Skoro poprzednie spotkania były całkiem dobre to nie mogłam odmówić sobie sprawdzenia wersji organicznej.
Od producenta:
Organiczna pasta do zębów z olejkiem z miodły indyjskiej (neem) i granatem bez fluoru, sacharozy, parabenów, 100% wegetariańska.
Pasta jest kompozycją roślin o wyjątkowych właściwościach antybakteryjnych, powszechnie wykorzystywanych w medycynie indyjskiej. Optymalne połączenie neem, owocu granatu oraz organicznych ziół gwarantuje skuteczną pielęgnację jamy ustnej. Regularne szczotkowanie zębów pastą Himalaya skutecznie wzmacnia dziąsła, zapewnia długotrwały, świeży oddech oraz nadaje szkliwie zęgów niepowtarzalny połysk.
- Ekstrakt z granatu - wzmacnia dziąsła i jest silnym przeciwutleniaczem
- Ekstrakt z liści Neem - Neem był używany od wieków do czyszczenia zębów, ma właściwości antybakteryjne i odświeżające
- Chebulic Myrobalen - pomaga utrzymać zdrowe dziąsła
- Ekstrakt z Akacji Arabskiej - posiada właściwości kojące.
Pasta do zębów Organique Himalaya Neem & Pomegranate nie zawiera glutenu. Jest w 100% Wegetariańska. Zawiera 99,6% składników pochodzenia naturalnego, 5,4% składników z upraw organicznych. Kartonik z recyklingu 100% nadruk z atramantu pozyskanego z soi.
Pastę znalazłam w drogerii Super-Pharm i za 150 g / 113 ml zapłaciłam około 26 zł. Dla porównania zdecydowana większość drogeryjnych past do zębów ma pojemność 75 ml., tu mamy dodatkowo połowę więcej. Na jej zużycie mamy 6 miesięcy od chwili otwarcia.
Pasy
używam już prawie od 6 miesięcy.. dla jasności.. tylko ja jej używam, bo mąż
zupełnie się na nią wyparł.. i nie potrafił powiedzieć dlaczego.
Pasta ma dość przyjemny miętowy zapach i smak. Jej konsystencja jest gładka, bez jakichkolwiek drobinek. W porównaniu do drogeryjnych past na bazie SLS-ów, ta dość słabo się pieni. Mimo to niewielka ilość pozwoli na umycie zębów. Przekłada się to na jej dość dobrą wydajność ale oprócz niej staram się
sporadycznie używać dwóch innych past. Głównie dlatego, że okropnie mnie męczy. Pierwsze użycia były całkiem zadowalające ale później zauważyłam, że znacznie szybciej
tracę uczucie czystości zębów, a tym samym świeżość oddechu. Po dwóch
godzinach od mycia mam chęć ponownie umyć zęby.. a międzyczasie wcale
nie muszę niczego spożywać czy pić. Zaczęłam podejrzewać, że to wina szczoteczki ale nawet po jej zmianie efekt był ten sam. W końcu zaczęłam łapać się na tym, że przy tej paście czas szczotkowania zębów mi się wydłużył.
Skład (INCI): Xylitol (Himalayan Birch Wood), Glicerin (fron Vegatable Oils), Aqua (Water), Calcium Carbomate, Hydrated Silica (Natural Mineral), Punica Granatum Extract (Pomegranate), Sorbic Acid, Lauryl Glucoside (from Coconut Oil & Sugar), Sodium Cocoyl Glutamate & Disodium Cocoyl Glutamate (from Amino Acids & Vegetable Oil), Stevia Rebaudiana Extract (Stevia), Natural Flavour (using Essential Oils and Botanicals), Chondrus Crispus (Carrageenan) & Glucose, /menthol (fron Peppermint Leaves), Xanthan Gum (Natural Thickener), Sodium Benzoate, Sea Salt, Potassium Sorbate, Thymol (from Thyme Leaf oil), Embelia Ribes Fruit Extract (Vidanga), Terminalia Chebula Fruit Extract (Chebulic myrobalan), Terminalia Bellerica Fruit Extract (Belleric Myrobalan), Phyllanthus Emblica Fruit Extract (Alma), Acacia Nilotica Bark Extract (Indian gum arabic), Melia Azadirachta Leaf Extract (Neem).
Pod względem zapachu, użytkowania, smaku, składu, wydajności.. tej paście niczego nie brakuje. Mimo to jej użytkowanie mnie męczy i tylko liczę dni do jej zdenkowania.. może jeszcze tydzień. Pierwszy raz spotykam się z takimi problemami co wprawia mnie w niemałą konsternację. Może to tylko mój indywidualny problem..
Stosujesz organiczne pasty do zębów?
Masz swoją ulubioną?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz