grudnia 11, 2017

YANKEE CANDLE - WHITE TEA


Jestem wielką fanką herbat! Pije codziennie kilka, choć kawą też nie gardzę ale wyłącznie zbożową z dużą ilością mleka. W herbatach też potrafię wybrzydzać.. nie lubię mocnych, wciąż nie mogę przekonać się do zielonej, a najbardziej lubię herbaty smakowe szczególnie wersje zimowe.. zatem jestem ostatnio w swoim żywiole. Lubię w tej kwestii eksperymentować dlatego też wosk o zapachu White Tea był bardzo oczywistym wyborem. 


White Tea pochodzi z kolekcji Pure Essence z 2016 roku. Producent opisuje zapach jako delikatny, relaksujący aromatem białej herbaty z kilkoma kroplami cytryny.

Rzeczywiście tak jest. Sam wosk w formie stałej jest delikatny i łagodny, a przecież to właśnie wówczas zapachy potrafią bić mocno po nosie.. nie w tym przypadku. Wyczuwam w nim cytrynową nutę, herbatę i coś bardzo pudrowego i troszkę męczącego.



Jednak po rozpaleniu ta pudrowość znika.. ale zapach białej herbaty wcale się nie wzmaga. To wciąż bardzo subtelny i delikatny zapach, który z pewnością nikogo nie przyprawi o zawroty głowy. Sprawdzi się nawet latem w gorący wieczór czy zimą gdy mamy dość cięższych otulających zapachów.



Nie jest to kiepski zapach ale poleciłabym go osobom, które mają delikatny zmysł węchu oraz prawdziwym koneserom świec. Takie osoby zdecydowanie bardziej docenią jego wyjątkowość. Dla mnie ten zapach jest zbyt łagodny.. czasem go zwyczajnie nie czuję lub zastanawiam się czy tealight czasem nie zgasł.

Są tu fanki zimowych herbatek?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Kosmetyczny Fronesis , Blogger