Ciężkie mają ze mną życie kremy do twarzy. W większości miałam wrażenie, że albo szkodzą mojej skórze albo są irytujące. Dlatego zawsze wolałam sięgać po coś bardziej skoncentrowanego jak serum. W dodatku takie płynne formuły zazwyczaj są lżejsze, a dzięki temu nie miałam wrażenia, że coś na mojej skórze siedzi. To jednak nie znaczy, że nie szukam.. choć już nieraz miałam chęć się poddać i całkowicie zrezygnować z tego typu pielęgnacji.. no ale w końcu wybór mamy ogromny! Pozostaje tylko kwestia odnalezienia..
Ryżowy krem 104 Purles trafił do mnie jakiś czas temu w wyniku rozdania u Moniki z bloga Mama z różową torebką. Myślę, że nawet Monika mogła o tym już zapomnieć 😂
Od producenta:
Produkt o lekkiej konsystencji przeznaczony do pielęgnacji skóry dojrzałej. Unikalne połączenie oleju ryżowego i Kompleksy Roślin Alpejskich zapewnia skuteczną walkę z przebarwieniami, a także wolnymi rodnikami odpowiedzialnymi za przedwczesne starzenie się skóry. Preparat rozświetla, rewitalizuje, zmniejsza pory i delikatnie matuje.
Zdecydowanie jestem fanką tego opakowania. Proste, szklane opakowanie z pompką, która działa perfekcyjnie i przede wszystkim z możliwością wtórnego wykorzystania! Szczytem moich marzeń jest aby właśnie tego typu opakowania było można zwracać do producenta/sklepu i płacić wówczas za sam produkt ewentualnie za wtórne wypełnienie opakowania.
Sam krem ma bardzo lekką konsystencję, która ładnie i szybko wchłania się w skórę. Naprawdę używa się go z wielką przyjemnością. Nie pozostawia na skórze tłustego filmu, od razu po aplikacji skóra jest komfortowa.. choć z jego ilością z pewnością nie należy przesadzać. Początkowo dość mocno w nozdrza rzuca się zapach.. ładny, przyjemny.. ale zaskakująco trwały. Pamiętam, że na początku nieraz zastanawiałam się w ciągu dnia jakich perfum użyłam.. choć nie zawsze ich używam. Naprawdę wprowadzało mnie to nieraz w konsternację. Obecnie już wiem, że jest to ten krem.. ale chyba wciąż mnie zaskakuje trwałość tego zapachu.. wydobywająca się nieraz spod makijażu. Na szczęście jest to ładny zapach.. inaczej już dawno byśmy się rozstali.
Pomimo zapachu krem zupełnie nie drażni moich oczu. Nałożony w nieco większej ilości na noc nie migrował do oczu, a być może nawet ułatwiał mi zasypianie. Mam jednak mieszane uczucia czy powinien posiadać taką funkcję 😅
Dość dobrze spisywał się jako produkt osłaniający, czyli jako osłona dla wcześniej zaaplikowanych produktów. Nie wpływał specjalnie na działanie wcześniej zaaplikowanego serum co akurat mi odpowiadało. Jednak stosowany samodzielnie jedynie po toniku, jego działania były nijakie. Nie widziałam efektu rozświetlenia skóry, specjalnego odżywienia czy nawilżenia. Nie działa specjalnie na istniejące niedoskonałości czy przebarwienia. Używany okazjonalnie co jakiś czas nie pogarszał stanu cery ale używany systematycznie niestety już tak.
To właśnie to jest przyczyną dość długiego zużywania kremu. Mogę go używać przez 3-4 dni z rzędu ale później muszę zrobić dłuższą przerwę. Ostatecznie sięgam po niego raz-dwa razy w tygodniu choć zdarza mi się całkowicie o nim zapominać. Krem ma w składzie kilka substancji komedogennych, które przy
systematycznym użytkowaniu niestety z czasem zapychają moją skórę. Z drugiej strony nie jest to krem przeznaczony do takiej cery jak moja wiec trudno abym miała mu to za złe.
Różnie bywało także w przypadku makijażu. Z
moim podkładem 100% Pure - Super Fruity, bardzo słabo się dogadywał. Podkład
na nim potrafił smużyć i znacznie szybciej znikać oraz przesuwać się.
Natomiast nie winię za to kremu, a bardziej sam podkład, który wymuszał
odpowiednio dobraną pielęgnację.. choć akurat warto było ją odszukać.
Za to z podkładem mineralnym Pixie Cosmetics krem dogaduje się dużo
lepiej. Jednak nie mogę mu przyznać aby szczególnie przedłużał trwałość
podkładu.
Za to skład kremu pozytywnie mnie zaskoczył. Marka z
góry kojarzyła mi się głównie z typowo chemicznymi składami i
niesłusznie. W kremie znajduje się całkiem pora ilość substancji
pochodzenia naturalnego.
Skład (INCI): Aqua (Water), Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Coco
Caprylate/ Caprate, Polyglyceryl-6 Distearate, Helianthus Annuus
(Sunflower) Seed Oil, Oryza Sativa (Rice) Bran Oil, Simmondsia Chinensis
(Jojoba) Seed Oil, Silica,Parfum (Fragrance), Oryza Sativa (Rice)
Powder, Microcrystalline Cellulose, Benzyl Alcohol, Tocopheryl Acetate,
Alcohol, Cellulose Gum, Achillea Millefolium Extract, Alchemilla
Vulgaris Extract, Malva Sylvestris (Mallow) extract, melissa Officinalis
Leaf extract, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Extract, Primula Veris
extract, Veronica Officinalis Extract, Xanthan Gum, Dehydroacetic Acid,
Cellulose, Citric Acid, Triethanolamine, Linalool, Citronellol.
- Aqua (Water) - woda
- Gliceryna (Glycerin) - silnie hydrofilowa i higroskopijna substancja nawilżająca. Ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, pomaga substancjom aktywnym przedostać się w głąb skóry
- Caprylic/Capric Triglyceride - emolient (substancja pochodzenia naturalnego), tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film)
- Coco Caprylate/ Caprate - emolient (substancja roślinna), tworzy na skórze i włosach ochronny, zmiękczający film o silnym działaniu odżywczym
- Polyglyceryl-6 Distearate - emolient, łączy fazę wodną i fazę olejową produktu
- Olej z nasion słonecznika (Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil) - pełni funkcję odżywczą, natłuszczającą. Ma działanie przeciwzapalne, łagodzące i przeciwrodnikowe
- Olej ryżowy (Oryza Sativa (Rice) Bran Oil) -działa osłaniająco, łagodzi stany zapalne, hamuje aktywność wolnych rodników oraz nawilża
- Olej jojoba (Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil) - posiada działanie odżywcze, a także łagodzące, uelastyczniające, zmiękczające, natłuszczające i lekko nawilżające
- Krzemionka (Silica) - ma zdolność rozpraszania światła, przez co optycznie wygładza skórę. Pochłania wilgoć, pot i sebum ze skóry, matuje, nadaje kosmetykom jedwabistej konsystencji
- Parfum (Fragrance) - kompozycja zapachowa
- Puder ryżowy (Oryza Sativa (Rice) Powder) - posiada działanie matujące
- Celuloza mikrokrystaliczna (Microcrystalline Cellulose) - pochłania wilgoć, pot, sebum i tłuszcz ze skory, pomaga ją zmatowić i oczyścić pory
- Benzyl Alcohol - pełni rolę rozpuszczalnika. Konserwant - przedłuża trwałość kosmetyku
- Witamina E (Tocopheryl Acetate) - opóźnia proces utleniania substancji, a przy tym wykazuje działanie przeciwzmarszczkowe, silnie antyoksydacyjne, odżywcze, wzmacniające i ochronne. Poprawia także nawilżenie skóry
- Alcohol - konserwant
- Guma celulozowa (Cellulose Gum) - zagęstnik, zapobiega rozwarstwianiu faz emulsji
- Wyciąg z krwawnika pospolitego (Achillea Millefolium Extract) - wykazuje działanie przeciwzapalne, łagodzące, przeciwkrwotoczne, bakteriostatyczne, przyśpiesza gojenie ran
- Ekstrakt z przywrotnika pospolitego (Alchemilla Vulgaris Extract) - ma silne działanie ujędrniające, korzystnie wpływa na skórę szarą, zmęczoną, z oznakami starzenia się. Posiada działanie przeciwzapalne, pomaga usuwać plamy, a także piegi i zmarszczki
- Ekstrakt z malwy (Malva Sylvestris (Mallow) Extract) - ma właściwości ochronne i wzmacniające skórę ze względu na obecność flawonoidów, które redukują przepuszczalność naczynek krwionośnych i wzmacniają je
- Wyciąg z melisy (Melissa Officinalis Leaf Extract) - działa ściągająco, przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo
- Ekstrakt z mięty pieprzowej (Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Extract) - łagodzi podrażnienia
- Wyciąg z pierwiosnka (Primula Veris Extract) - wspomaga regenerację skóry, gojenie ran, zmniejsza obrzęki, działa łagodząco i przeciwzapalnie
- Ekstrakt z przetacznika leśnego (Veronica Officinalis Extract) - działa przeciwzapalnie, odżywczo i odkażająco. Wykazuje działanie lekko ściągające
- Xanthan Gum - lekko emulgator, zagęszcza konsystencję
- Dehydroacetic Acid - łagodny konserwant
- Cellulose - reguluje lepkość formuł kosmetycznych i je stabilizuje
- Kwas cytrynowy (Citric Acid) - delikatnie złuszcza i rozjaśnia przebarwienia
- Triethanolamine - regulator pH
- Linalool - składnik kompozycji zapachowej
- Citronellol - składnik kompozycji zapachowej
Ilość użytych wyciągów roślinnych oraz olei jest zaskakująca ale na czwartym miejscy w składzie znajduje się substancja silnie komedogenna i to głownie ją obwiniam za taki, a nie inny los kremu w stosunku do mojej podatnej na zapychanie cery.. czyli kiszka.
Zasadniczo polubiłam ten krem ale niestety nie jest dla mojej kapryśnej skóry odpowiedni. Przy doraźnym użytkowaniu nie mam mu zbyt wiele do zarzucenia ale przy systematycznym zwyczajnie do siebie nie pasujemy. Nie mogę napisać, że jest beznadziejny.. zwyczajnie nie było nam po drodze ale do samej marki Purles nie udało mu się mnie zniechęcić.
Znasz markę Purles?
Czy krem to podstawa Twojej pielęgnacji, czy może stawiasz na bardziej skoncentrowane produkty?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz