maja 17, 2018

POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI, CZYLI BIOVAX INTENSYWNIE REGENERUJĄCA MASKA DO WŁOSÓW SUCHYCH I ZNISZCZONYCH


Produkty do włosów marki L'Biotica wspominam dość dobrze jeszcze za "starych" czasów. Taki powrót do przeszłości zafundowałam sobie w styczniu.. zeszłego roku 😅 Czyli szmat czasu przeleżała na mojej półce maska do włosów, którą przecież tak dobrze wspominam. Jak to wyjaśnić? Nie wiem.. Dobrałam się do niej chyba bardziej z litości i po części dla sprawdzenia czy moje włosy wciąż tak bardzo ją kochają. Pamiętam jak maski BioVax były wielkim hitem.. a skoro tak, to dlaczego przestałam ich używać? Musiałam to sprawdzić.


Od producenta:
Biovax to intensywnie regenerująca maseczka stworzona specjalnie do włosów suchych i zniszczonych w celu zapewnienia im głębokiego nawilżenia i odbudowy. Dzięki naturalnym olejom i ekstraktom:
  • kompozycja ekstraktów z cynamonu i miodu silnie nawilża i regeneruje przesuszone włosy, nadając im piękny połysk i zdrowy wygląd
  • naturalny olej ze słodkich migdałów zmiękcza i wygładza włosy oraz łagodzi podrażnienia skóry głowy
  • ekstrakt z henny ułatwia aktywnym składnikom wnikanie do wnętrza włosa i jego cebulki
Sposób użycia: Na umyte, osuszone ręcznikiem włosy rozprowadź odpowiednią ilość maseczki. Starannie wmasuj we włosy i skórę głowy. Aby uzyskać efekt intensywnej regeneracji i silnego odżywienia nałóż Termocop i pozostaw maseczkę na 15 minut lub dłużej. Zalecamy owinąć włosy ręcznikiem w celu utrzymania stałej temperatury podczas zabiegu. Następnie dokładnie spłucz włosy strumieniem chłodnej wody. Kurację należy powtarzać co 3-5 dni.


Nie chcę wnikać za bardzo w temat opakowania, bo nie jest za specjalnie ładne, ekonomiczne itd. W podróż go nie zabiorę.. ale to też nie problem, bo mogę zrobić sobie odlewkę. Zamyka się.. otwiera.. można wsadzić chudą łapę i wydobyć to co się chce i ile. Reasumując.. podstawowe zadanie spełnia, chociaż ładne nie jest. Jeden opis goni drugi.. jakim cudem nikt nie wpadł na pomysł aby pomazać jeszcze spód, górę.. ba! i nawet wnętrze! W końcu niezwykle ważną dla mnie informacją jest to, że 87% ze 171 Polek było zadowolonych z uzyskanych efektów. No to sobie policzmy 😈:

171 Polek to 100% badanych.. zachwyconych było 87%, czyli 148,77 kobiet 😂 😂 😂

Normalnie Geniusze-Janusze matematyczni 😂 Tyle tekstu, a nie chciało się dopisać 87,13% (jeżeli faktycznie było to 149 kobiet ze 171). Na przyszłość polecam brać do badań okrągłą liczbę 100 osób.. matematyka wówczas nie będzie sprawiać problemów 😂

Kolejna perełka "Paraben & SLS Free". O ile w przypadku parabenów to wcale nie musi być oczywiste to w przypadku SLS.. pytam.. po co w masce do włosów SLS? To jest maska do włosów, a nie szampon! Serio.. widziałaś w odżywce lub masce do włosów SLS-y? Ja rozumiem, że można dodać jakiś detergent aby produkt łatwiej się zmywał z włosów ale jak żyję jeszcze takiego produktu z SLSami nie miałam. Równie dobrze można było opisać produkt " bez laktozy, bez glutenu, fit, dietetyczny.. itd"


Konsystencja maski jest raczej bliższa odżywkom. Nie jest to gęsty, treściwy produkt jak na maski do włosów przystało. Bliższa byłabym stwierdzenia, że konsystencja jest gdzieś pomiędzy jednym, a drugim. To jednak trochę problem, bo maska aplikowana na mokre włosy lubi z nich spływać. Dlatego dodaję na włosy jeszcze troszkę.. i jeszcze troszkę tam.. i ciapkę tu.. potem kilka razy przeklnę sobie pod nosem szukając foliowego czepka, bo przecież jak zwykle sobie nie przygotowałam. Zakładam czepek i robię 15 minutowe SPA pod prysznicem. Maski nigdy nie aplikuję na całą długość włosów, bo nie czuję takiej potrzeby. Moje włosy od nasady do okolic uszu nie są zniszczone, nie potrzebują regeneracji, a zwykle sam szampon w zupełności im wystarczy. Co innego skóra głowy, która jest wyjątkowo kapryśna. To głównie z jej powodu daję sobie spokój z nakładaniem masek po całości.. ale w tym przypadku nie mam jak. Pod czepkiem i tak mi to wszystko spływa na skalp, trochę po karku.. plecach itd. a zdarza się, że nawet po twarzy. Zawsze staram się dobrze odsączyć włosy z wody i dopiero aplikować maskę.. ale i tak wychodzi na to samo. Właśnie dlatego mam pretensje o tę konsystencję.. powinna być treściwa i trzymać się włosów.. a tak nie jest.


Są maski (odżywki), które już w momencie aplikacji dają wrażenie wygładzenia włosów. Myjesz włosy szamponem, spłukujesz, myjesz ponownie.. spłukujesz.. aplikujesz maskę/odżywkę i od razu wyczuwasz pod palcami zupełnie inną fakturę włosów. Znasz to? To tu tego nie uświadczysz. Nakładam i nakładam.. potem jeszcze dokładam i nic specjalnego nie czuję. Moje włosy nijak nie reagują ani nie chłoną maski. Zdarzało mi się produkt zaaplikować i chwilę później spłukać w ramach.. jakże znanego powszechnie tzw. pośpiechu.. a czasem z braku chęci babrania się z czepkiem foliowym. Zdarzyło się to nie więcej niż dwa razy, bo maska jest niewydajna.. z drugiej strony przy mojej długości włosów (do pasa) i gęstwinie żaden produkt nie jest wydajny.

Ponieważ efektów nie uświadczyłam żadnych, resztę maski poświęciłam na rytualne SPA jak producent przykazał.. i też nic. Włosy wcale nie są bardziej gładkie, zregenerowane, odżywione.. nie mam żadnego wsparcia przy rozczesywaniu. Żeby nie było tak dramatycznie to, jednym z plusów maski jest to, że nie robi mi z włosów makaronu. Nie skleja włosów, nie tworzą się strąki czy kluski. Natomiast inną sprawą jest to, że już wolałabym mieć pod koniec dnia na głowie kluski niż siano. Nie ma takiej możliwości aby po 15 minutach.. minimum 15 minutach sterczenia w masce nie była zmuszona, po wysuszeniu włosów, użyć czegoś jeszcze do ogarnięcia puszących się włosów.  


Skład (INCI): Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Cetrimonium Chloride, Cinnamomum Zeylaanicum Extract, Mel Extract, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Lawsonia Inermis Leaf Extract, Glycerin, Acetylated Lanolin, Parfum, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone, Citric Acid, Triethanolamine, Linalool, CI 16255, CI 42090.

  • Aqua (Water ) (Woda) - naturalny rozpuszczalnik
  • Cetyl Alcohol (alkohol cetylowy) - tworzy na powierzchni skóry i włosów warstwę okluzyjną (film), który zapobiega nadmiernemu odparowaniu wody z powierzchni, przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę oraz włosy. Ułatwia wprowadzenie do kosmetyku substancji konserwujących, barwiących, wybielających i biologicznie aktywnych. Produkty bez niego są bardziej tępe. Stosowany jest w ilości do 30%. (Komedogenność: skala 2 na 5)
  • Cetearyl Alcohol (alkohol cetylostearylowy, alkohol cetearylowy) - zagęszcza oraz wpływa na właściwości aplikacji produktu, daje poślizg. Tworzy okluzyjny film na skórze i włosach, działa natłuszczająco, zmiękczająco, kondycjonująco i ochronnie. Zapobiega odparowaniu wilgoci. (Komedogenność: skala 4 na 5. Alergia: skala 1 na 5)
  • Ceteareth-20 - emulgator ułatwiający powstanie emulsji. To również substancja myjąca. Bazuje ma glikolu polietylenowym (PEG), który sprawia, że naskórek staje się bardziej przepuszczalny przez co może transportować wgłąb skóry substancje aktywne. Zwiększenie przepuszczalności naskórka może ułatwić transport wgłąb skóry substancji drażniących czy alergizujących. Dlatego PEGi uważa się za składniki potencjalnie szkodliwe (nie są toksyczne, jeśli spełniają obowiązujące normy jakości). Nie powinny być stosowane w kosmetykach naturalnych oraz w kosmetykach dla dzieci i dla osób o wrażliwej i skłonnej do alergii skórze
  • Cetrimonium Chloride (chlorek cetylotrójmetyloamoniowy) - spotykana w produktach spłukiwanych do mycia i pielęgnacji włosów. Ma właściwości lekko emulgujące i myjące, sprawia, że kosmetyk jest łatwiejszy w spłukiwaniu. Nadaje połysk, gładkość, rozplątuje, zapobiega elektryzowaniu, ułatwia rozczesywanie. Ma również zastosowanie jako konserwant. (Komedogenność: skala 1 na 5. Alergia: skala 2 na 5)
  • Cinnamomum Zeylanicum Extract (wyciąg z suszonej kory cynamonowca) - nadaje zapach kosmetykom. Posiada właściwości rozgrzewające, poprawiające napięcie i elastyczność skóry oraz usprawnia przepływ krwi i metabolizm. Ma działanie antyseptyczne i przeciwbólowe. Wykazuje silne właściwości rozgrzewające i ściągające. Ogranicza wydzielanie sebum i reguluje florę bakteryjną skóry. Uwaga! Z powodu właściwości rozgrzewających substancja jest niebezpieczna dla kobiet w ciąży
  • Mel Extract (wyciąg z miodu) - wykazuje działanie odżywcze, nawilżające, poprawiające koloryt. Jest silnym antyoksydantem, zapobiega zmarszczkom, wygładza, zmiękcza, pomaga oczyścić skórę z zaskórników. Ma właściwości przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze i przeciwzapalne, goi stany zapalne i reguluje skórę, dodaje zdrowego  blasku skórze i włosom. Osoby uczulone na miód powinny unikać tego składnika. Składnik w dużych stężeniach i często stosowany może nasilać problemy trądzikowe (Komedogenność: skala 2 na 5. Alergia: skala 1 na 5)
  • Prunus Amygdalus Dulcis Oil (olej ze słodkich migdałów) - łagodny dla skóry olej zalecany do pielęgnacji każdego rodzaju skory, zwłaszcza dziecięcej i alergicznej, podrażnionej, suchej i atopowej. Natłuszcza, odżywia, reguluje, wygładza i chroni. Wzmacnia płaszcz lipidowy skóry, Wzmacnia płaszcz lipidowy skóry, polecany w celu zapobiegania rozstępom i tzw. pajączkom. Stosowany zbyt często i w dużych stężeniach może nasilać problemy trądzikowe (Komedogenność: skala 3 na 5. Alergia: skala 1 na 5)
  • Lawsonia Inermis Leaf Extract (ekstrakt z lawsonii bezbronnej) - substancja stosowana jako barwnik naturalny. Wzmacnia cebulki włosów, wygładza, nabłyszcza i pogrubia włosy
  • Glycerin (gliceryna) - silnie hydrofilowa i higroskopijna substancja nawilżająca. Ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, pomaga substancjom aktywnym przedostać się w głąb skóry. Skuteczna zwłaszcza w kosmetykach z dużą ilością wody. Łagodzi podrażnienia, przyśpiesza regenerację uszkodzonej skóry, wygładza zmarszczki, zmiękcza naskórek, likwiduje zrogowacenia. Kosmetyki z dużą zawartością gliceryny są zwykle nieco lepkie na skórze. (Komedogenność: skala 1 na 5. Alergia: skala 1 na 5)
  • Acetylated Lanolin (lanolina acetylowana) - pochodna lanoliny, czyli tłuszczopotu z wełny owczej. Tworzy na powierzchni włosów odżywczą, zmiękczającą, wygładzającą i nabłyszczającą oraz ochronna warstwę. Pełni również funkcję emulgatora. Wyraźnie wzmacnia włosy i poprawia ich wygląd. W dużych stężeniach może nasilać problemy trądzikowe, powodować wypryski ale w niewielkich ilościach wykazuje działanie łagodzące objawy trądziku.  (Komedogenność: skala 2 na 5)
  • Parfum (Perfumy, Zapach) - ogólne określenie kompozycji zapachowej, która może być różnego pochodzenia. Maskuje niepożądane zapachy. Niektóre kompozycje zapachowe mogą być bardzo silenie drażniące, uczulające i toksyczne, w zależności od użytych komponentów, z jakich powstały
  • Sodium Benzoate (benzoesan sodu) - konserwuje, chroni przed rozwojem drożdży, pleśni, drobnoustrojów, bakterii masłowych i octowych. Reakcje alergiczne są niezwykle rzadkie, ale może podrażniać oczy. (Komedogenność: skala 1 na 5. Alergia: skala 1 na 5)
  • Potassium Sorbate (sorbinian potasu) - łagodny konserwant, chroni kosmetyk przed pleśnią, hamuje rozwój drożdży i pleśni, wykazuje aktywność w produktach o pH 3-6, w pH >7 jego aktywność drastycznie maleje. Hamuje rozwój większości bakterii, oprócz bakterii kwasu mlekowego (Komedogenność: skala 1 na 5. Alergia: skala 2 na 5)
  • Benzyl Alcohol (alkohol benzylowy, fentylometanol) - pełni rolę rozpuszczalnika. Stosowany również jako składnik kompozycji zapachowej z uwagi na jaśminową woń. To również konserwant, a także pełni funkcję regulatora lepkości. Zalecana ilość w produkcie 0,2-0,8%. Jako substancja konserwująca, jest dopuszczony przez instytucje certyfikujące kosmetyki naturalne. (Alergia: skala 2 na 5)
  • Methylisothiazolinone (metyloizotiazolinon) - substancja konserwująca. Uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu. Chroni kosmetyk przed wtórnym zakażeniem np. podczas nabierania kremu palcem. Substancja niebezpieczna dla kobiet w ciąży. Dopuszczalne stężenie 0,01%. Często występuje w mieszaninie z Methylchloroisothiazolinone w stosunku 3:1. Maksymalne stężenie mieszaniny w gotowym produkcie to 0,0015% (Alergia: skala 5 na 5)
  • Methylchloroisothiazolinone (MIT) - Konserwuje i zapobiega namnażaniu drobnoustrojów w kosmetyku. Substancja niebezpieczna dla kobiet w ciąży. Substancja sklasyfikowana, jako silnie uczulająca. Od 2015 r jest całkowicie zabroniona w UE do stosowania w kosmetykach niespłukiwanych. (Alergia: skala 4 na 5)
  • Citric Acid (Kwas cytrynowy)- regulator pH. Wykazuje działanie złuszczające, dzięki czemu usuwa przebarwienia i rozjaśnia skórę
  • Triethanolamine (trietanoloamina, TEA) - regulator pH, stosowany w kosmetykach do dostosowania pH produktu. Może powodować reakcje alergiczne, podrażniać oczy, przyczyniać się do wysuszenia skóry i włosów. Może być toksyczny jeśli jest wchłaniany przez ciało przez dłuższy okres czasu. Szczególnie niebezpieczny z substancjami nitryzującymi
  • Linalool (linalol)- substancja zapachowa lub składnik kompozycji zapachowej. Ma właściwości bakteriobójcze, przeciwdziała nieprzyjemnym zapachom. Jako dodatek do kosmetyków może wywoływać reakcje alergiczne. Uważany za groźny alergen. (Komedogenność: skala 1 na 5. Alergia: skala 4 na 5)
  • CI 16255 (czerwień koszenilowa A) - barwnik. Nadaje kolor podobny do koloru maku. Stosowany w rożnych kosmetykach, także farbach do włosów. Składnik może być szkodliwy po połknięciu. (Alergia: skala 1 na 5)
  • CI 42090 (błękit brylantowy FCF) - barwnik. Nie może być stosowany w kosmetykach do okolic oczu. Zakazany w niektórych krajach

W opisie na opakowaniu jest piękny tekst "Naturalne składniki (ekstrakty, oleje) oraz brak substancji drażniących.." Oleje.. nie olej, w sensie jeden olej, a.. o l e j e. Ile w składzie jest ów olejów? A no jeden.. olej ze słodkich migdałów.

I najważniejsze, czyli brak substancji drażniących, które są! I to nie byle jakie, bo w skali od 1 do 5 jeden z nich osiągnął już wszystko! Mowa o Methylisothiazolinon. Do cudnej gromadki dodajmy jeszcze Ceteareth-20 oparty na PEGach. Wyciąg z suszonej kory cynamonowca który ma działanie rozgrzewające i nie jest zalecany dla kobiet w ciąży. Methylchloroisothiazolinon, kolejna substancja niebezpieczna dla kobiet w ciąż. Triethanolamin, który może powodować reakcje alergiczne, podrażniać oczy i przyczyniać się do wysuszenia skóry i włosów oraz może być toksyczny. Taaa.. no dosłownie żadnych substancji drażniących.. nic.. ani jednej. 


Dobra.. kończę się znęcać, bo coś mnie trafia gdy o tym pisze. Reasumując. Jeśli już to po masce mam puch na głowie.. a raczej od połowy długości włosów. Jestem wówczas zmuszona chodzić w warkoczu, bo inaczej nie jestem w stanie ogarnąć włosów. Żeby włosy wygładzić muszę użyć czegoś ekstra. W dodatku zauważyłam, że po włosowym SPA z czepkiem i tą maską.. która siłą rzeczy i tak spływa mi na łeb.. znowu zaczęłam się jak wariatka drapać po głowie.. jeszcze trochę i będę mogła drapać się po mózgu! No i skład.. po prostu bez komentarza.

Jaki morał z tego? A no taki, że już wiem dlaczego przestałam to kupować. Teraz jak mi znowu przyjdzie do głowy taki durny pomysł to przynajmniej mam opcję sprawdzić sobie w tym pamiętniku (czytaj: blogu) dlaczego przestałam czegoś używać.. chociaż sądzę, że w tym przypadku długo będę o tym pamiętać.

A śmieszne jest to, że moje włosy wcale nie są wymagające.. 😐



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Kosmetyczny Fronesis , Blogger