W kategorii makijaż oraz pielęgnacja twarzy czułem przymus ograniczenia moich ulubieńców, ale w kategorii pielęgnacja ciała oraz włosów tych ulubieńców, aż tak dużo nie było. Jednak to właśnie tu doszło do największych zmian pielęgnacyjnych.
OLEJKI DO KĄPIELI
Akurat nie chodzi o te konkretne, choć oba należą do jednych z ulubieńców, ale o przejście z żeli na bazie SLSów na olejki, które nie zawierają silnych detergentów. Moja skóra po ponad półrocznym używaniu olejków do kąpieli jest bardziej gładka i nie potrzebuje takiego nawilżania jak kiedyś.W lecie jestem nawet obejść się bez codziennego nawilżania ciała, a jedynie doraźnie raz (lub dwa) w tygodniu. Z drugiej strony im mniej chemii tym lepiej.
Link do recenzji olejków ECO Laboratoris: Marokański olejek oraz pozostałe olejki
RĘKAWICA KESSA
W nowym roku planuję ją zdradzić z peelingami ale z pewnością zaopatrzę się w nową. Genialnie ściera naskórek, a intensywność peelingowania zależy wyłącznie od nas. Działa z każdym żelem, mydłem, olejkiem. Przez cały 2016 rok prawie wcale nie używałam peelingów, przez co znacznie ograniczyłam wydatki.
Link do recenzji: Rękawica Kessa
YVES ROCHER - EXPRET REPARATION MLECZKO DO SKÓRY SUCHEJ.
Poprzednia zima dała mi się mocno we znaki. Skóra, szczególnie na nogach była przesuszona. To mleczko nie dość, że przyjemnie pachnie masłem shea, to bardzo fajnie sprawdziło się jako szybki ratunek. Jednak najbardziej sprawdziło się na przesuszone dłonie jako kuracja nocna w połączeniu z bawełnianymi rękawiczkami.
Link do recenzji: Yves Rocher - Expert Reparation
L'OCCITANE - MIGDAŁOWY KONCENTRAT DO CIAŁA
Już zdenkowane i strasznie mi go brakuje. W grudniu używałam go szczególnie namiętnie i muszę przyznać, że faktycznie ładnie wygładzał skórę. Zamach obłędny.. nawet mąż wielokrotnie go komplementował. Niestety produkt jest na tyle drogi, że nie planuję do niego wracać. Ale jako prezent.. byłby idealny.
Link do recenzji: L'Occitane - Migdałowy koncentrat do ciała
KHAJA - SZCZOTKA DO CIAŁA
Ze szczotkowaniem ciała nie byłam w tym roku specjalnie systematyczna. Jednak wciąż staram się wprowadzić ten rytuał na stałe do mojej pielęgnacji ciała. Skóra już po pierwszym szczotkowaniu jest wygładzona. Szczególną uwagę przykładałam do szczotkowania nóg gdzie często mam problemy z wrastającymi włoskami po goleniu czy depilacji. Szczotkowanie świetnie niweluje ten problem. Poza tym działa lepiej niż niejeden balsam ujędrniający. Szczota jaki i sam proces szczotkowania nie doczekał się recenzji.
SZAMPONY O BARDZIEJ NATURALNYCH SKŁADACH
SLS-y odpuściłam siebie nie tylko w pielęgnacji ciała ale także w pielęgnacji włosów. Różnica jest znacząca, bo oprócz tego, że skóra mojej głowy ma się lepiej niż kiedyś, to włosy na długości również. Ostatni raz na podcinaniu końcówek włosów byłam w sierpniu (!), a moje włosy wciąż nie są rozdwojone ani mocno przesuszone. Oczywiście wymagają podcięcia ale nie 5-8 cm tylko max 1-2 cm. Początki z naturalnymi szamponami są dość trudne, bo ciężko jest się przestawić z produktów pieniących na te mało pieniące. W dodatku na rynku mamy bardzo dużo "szamponów naturalnych", które naturalne nie są, co w efekcie prowadzi do podrażnień, uczuleń czy swędzącej skóry głowy. Dlatego też przygotowałam post z szamponami, które powinny być dla naszych włosów oraz skóry głowy bezpieczne.
Link do postu: Ponad 100 szamponów o dobrym składzie
NATURA SIBERICA - ROKITNIKOWY SCRUB DO SKÓRY GŁOWY
Początki przejścia na łagodniejsze szampony były dla mnie dość trudne. Tym bardziej, że na początku poszukiwań dobrych szamponów natrafiałam na szampony z dodatkiem Cocamidopropyl Betaina, na ktorą w końcu dostałam uczulenia. Dzięki peelingowi moja skóra głowy szybko wróciła do normy, a stosowane wcierki na porost włosów lepiej działały. Ostatnio zaniedbałam peelingowania skóry głowy ale zamierzam powrócić do regularnego stosowania.
Link do recenzji: Natura Siberica - Rokitnikowy scrub do skóry głowy
ORGANIX - KERATIN OIL
Maskę kupiłam na początku roku i tak leżała przez długi czas. Dopiero ostatnio, gdy zajrzałam do mojego zbioru zapasów wpadła w moje ręce. Odżywka w składzie ma silikony co nie każdemu będzie odpowiadać.. jednak na moich długich włosach robi cuda. Uwielbiam ją. Niedługo pojawi się jej recenzja.
GELACET - SUPLEMENT DIETY
Działa.. przynajmniej na mnie i moje.. dolegliwości. Po 3 miesiącach od zakończenia kuracji na głowie mam świeży puch. Jeszcze przed wiosną planuję powrót i szczegółową recenzję z efektami.
GUMKI SPRĘŻYNKI
Giną mi jak zaczarowane. Ostatnio kupiłam dwie i już mam tylko jedną. Nie sięgam po nic innego gdy jestem w domu. Są wygodnie, nie ciągną włosów, trzymają się moich "śliskich" włosów. Świetnie sprawdzają się pod prysznicem czy przy olejowaniu włosów. W zasadzie mogłabym innych gumek nie mieć. Ostatnio tego typu gumki kupuję w Rossmanie, gdzie kosztują niewiele i według mnie są lepsze od oryginalnych Invisibobble.
TANGLE TEEZER
Tangle Teezer chyba nie tylko u mnie odmienił szczotkowanie włosów. Przy długich włosach jest to na ogół katorga, a już szczególnie w zimie gdzie włosy lubią się kołtunić w obrębie szalika. Według mnie nie są bez wad ale póki co to najlepsze szczotki jakie miałam do tej pory.
Co jest na Waszych listach z działu pielęgnacja ciała i włosów?
O zamarzyła mi się taka rękawica :D Również ten suplement diety mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
http://niepoprawnymakijaz.blogspot.com/
Uwielbiam gumki sprężynki za to że ich nie czuć na włosach :)
OdpowiedzUsuńJa tez je lubie ;)
UsuńOlejki uwielbiam wszystkie, nie tylko te do kąpieli. Odkąd wprowadziłam je do swojej pielęgnacji moja skóra i włosy mają się dużo lepiej.
OdpowiedzUsuńCałkiem pokaźna grupa ulubieńców. Poza akcesoriami do włosów nic nie znam. Odżywkę z ORGANIX miałam kiedyś w wersji wygładzającej, jej działanie na moje proste włosy było naprawdę super. Chętnie poczytam coś więcej o delikatnych szamponach, sama staram się głównie takich używać, ale tak naprawdę różnie to bywa.
OdpowiedzUsuńEhh.. same dobroci. Z Twojego polecenia kupiłam scrub do skalpu. Efekt WOW! Muszę się przekonać do życia bez sls... To moje zadanie pielęgnacyjne na najbliższy czas
OdpowiedzUsuńNie znam za wiele z tych produktów, ale robisz mi ochotę na L'occitane. W scrub do skóry głowy muszę w końcu zainwestować :)
OdpowiedzUsuńNo to stworzyłaś mi kolejną wish listę 😜 Chyba tylko z Tangle T... nie jestem aż tak zachwycona 😅
OdpowiedzUsuńOlejek L'Occitane i i balsam z Yves Rocher również bardzo lubię <3 A krem L'Occitane chyba jest teraz przeceniony ;D Szampony i scrub bardzo mnie ciekawią!
OdpowiedzUsuńZnam jedynie gumki i szczotkę TT ;)
OdpowiedzUsuńMam ten olejek L'occitane i oby się sprawdził!:)
OdpowiedzUsuńGumki i szczotka to moje totalne must have:)
OdpowiedzUsuńTangle Teezer i gumki sprężynki to zdecydowanie też moje hity :)
OdpowiedzUsuńJeden z tych olejków wygrałam u Ciebie jako gaduła i byłam mile zaskoczona, wcześniej nie używałam olejków do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten balsam z YR :)
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie szczotkowaniem ciała, muszę się tym zainteresować! :)
OdpowiedzUsuńDo moich hitów oczywiście należy tangle teezer, a co do gumeczek - nie zdążyłam ich nawet porządnie ponosić a już żadnej nie mam haha :D