stycznia 13, 2019

MANUFAKTURA DOBRYCH KOSMETYKÓW - MAGNOWINA. OLIWA MAGNEZOWA DO CIAŁA, CZYLI PROSTY SPOSÓB NA UZUPEŁNIENIE MAGNEZU W ORGANIZMIE


Migrena, nerwobóle, tiki nerwowe, niepokój, drganie powieki, bolesne skurcze mięśni oraz wiele innych dolegliwości i chorób może być spowodowanych przez niedobór magnezu w naszym organizmie. Jest wiele sposobów na jego dostarczenie, a najbardziej rozsądnym jest odpowiednia ilość spożywanych pokarmów bogatych w ten składnik. Tylko co gdy otręby, owsianka czy kasza nie są naszą ulubioną bazą obiadową. Na orzechy mamy uczulenie albo zwyczajnie nie jesteśmy w stanie pochłaniać ich tyle aby zadowolić organizm.. a portfel to już całkiem nieszczególnie. Szpinak.. wstręt pozostał z dzieciństwa, a groch, soja czy ciecierzyca sprawiają, że kubki smakowe zamiast się cieszyć.. uciekają?


Niedobór magnezu z łatwością uzupełnimy na dwa sposoby: tabletki - o ile nie mamy nic przeciwko ich łykaniu. Ja zwyczajnie tego nie znoszę. Nie lubię chorować i nie lubię przyjmować leków, ani tabletek.. nawet jeśli są to witaminy. Drugi sposób: poprzez skórę. Mowa tu o przyjemnej i długiej (około 20-30 minutowej) kąpieli z dodatkiem np. soli Epsom (siarczan magnezu) lub olejku magnezowego (chlorku magnezu). W moim przypadku kąpiele wykluczyłam w chwili podjęcia decyzji na zmianę wanny na prysznic podczas remontu łazienki.. na szczęście to nie zamknęło mi drogi do dostarczania magnezu poprzez skórę. Z pomocą przyszła mi Magnowina czyli Oliwa magnezowa do ciała z Manufaktury Dobrych Kosmetyków.

Od producenta:
Regeneruje, zapobiega procesom starzenia, stanowi suplement Mg. Mg to pierwiastek witalności i młodości. Jego zapotrzebowanie wzrasta wraz z wiekiem. Wspaniale wchłania się przez skórę, lepiej niż przez układ pokarmowy. Magnowina to doskonała alternatywa dla tych, którzy nie mają czasu na wieczorne kąpiele w wannie. Jest łatwa i prosta w użyciu. Dodatkowo zawiera ekstrakt z borowiny bogatej w sole mineralne, fitohormony i inne. Borowina działa przeciwzapalnie, nawilżająco, wymiata wolne rodniki, poprawia ukrwienie skóry, aktywuje wymianę materii w komórkach, pobudza metabolizm, wzmaga procesy detoksykacja, poprawia warunki termiczne skóry, reguluje gospodarkę wodno-elektrolitową skóry, zmniejsza łojotok, zmniejsza opuchliznę oraz przebarwienia na skórze. Magnowina to po prostu źródło młodości i witalności w sprayu.


Moje pierwsze spotkanie z Oliwą magnezową nie była szczególnie radosne. Jej stosowanie nie jest pozbawione wad i początki potrafią być nieco uciążliwe. Problem w tym, że bardzo wrażliwa, podrażniona czy skóra świeżo po goleniu nie dogada się z oliwą. Pieczenie jest tu wyjątkowo potężne i bez zaciskania zębów się nie obejdzie. Warto odpuścić sobie stosowanie oliwy gdy skóra nie jest w najlepszej kondycji.. ale ten problem równie łatwo można obejść. Wystarczy oliwę stosować na.. stopy. Skóra stóp nawet po skrupulatnie przeprowadzonym spa wciąż jest w stanie znieść o wiele więcej niż reszta ciała. Niestety o tej możliwości dość często zapominałam do czasu gdy zaczęłam systematycznie uczęszczać na siłownię.


W zasadzie zawsze byłam aktywna fizycznie. Chętnie chodziłam na zajęcia sportowe w szkole, potem ćwiczyłem głównie w domu z większym lub mniejszym zapałem. Z tego względu zakwasy i urazy nigdy nie były mi obce.. jednak dopiero, gdy zaczęłam regularnie chodzić na siłownię poczułam co to znaczy mieć zakwasy. To właśnie wtedy sięgnęłam tak naprawdę po oliwkę magnezową i używałam jej regularnie. Magnowinę przede wszystkim zaczęłam stosować na stopy, a gdy przetrwałam bardziej wymagający trening i zakwasy miałam wpisane w kalendarz dni kolejnego również bezpośrednia na mięśnie. Zdarzało się, że w pierwszych spotkaniach skóra reagowała swędzeniem ale z każdym kolejnym użyciem skóra przyzwyczajała się. Uda, brzuch, łydki czy pośladki z czasem przestały zupełnie reagować na kontakt z oliwą. Mimo wszystko za główny punk aplikacji oliwy obrałam stopy.

Od chwili kiedy regularnie zaczęłam stosować magnowinę ani razu nie dopadły mnie zakwasy. Nawet przy mocnym piątkowym treningu, gdzie weekend widziałam wyłącznie w wersji stękania i narzekania.. zakwasów nie było. W tym okresie ani razu nie dopadły mnie skurcze łydek, ani drganie powieki co dość często mi się zdarzało.

Skład (INCI): Peat Water, Magnesium Chloride Hexahydrate, Potassium Sorbate.

  • Peat Water (woda torfowa) - naturalny rozpuszczalnik
  • Magnesium Chloride Hexahydrate (chlorek magnezu sześciowodowy) - ma właściwości wnikające przez skórę do krwiobiegu. Spotykany najczęściej w preparatach suplementacyjnych w postaci płynnych roztworów, ktore uzupełniają poziom magnezu w organizmie. Wchłaniając się przez skórę, wzmacnia kości i zęby, zapobiega osteoporozie, obniża poziom wapnia, oszczędzając wątrobę i żołądek. Ma również właściwości przeciwpotowe, dezodorujące, neutralizujące bakterie i zapobiega przykremu zapachowi potu. Działa antyspetycznie, przyspiesza gojenie stanów zapalnych i ran
  • Potassium Sorbate (sorbinian potasu) - łagodny konserwant, chroni kosmetyk przed pleśnią, hamuje rozwój drożdży i pleśni, wykazuje aktywność w produktach o pH 3-6, w pH >7 jego aktywność drastycznie maleje. Hamuje rozwój większości bakterii, oprócz bakterii kwasu mlekowego (Komedogenność: skala 1 na 5. Alergia: skala 2 na 5)


Chociaż byłam wyjątkowo sceptycznie nastawiona do produktu, to muszę przyznać, że się myliłam. Odpowiednio i systematycznie stosowana oliwa magnezowa działa, chociaż wymaga sporo cierpliwości i wytrwałości. Oliwa magnezowa sama w sobie jest pozbawiona zapachu. Na skórze pozostawia bardzo delikatną powłoczkę, która jest niemal niewyczuwalna i bynajmniej w niczym nie przeszkadza. Bez problemu można zaaplikować balsam.. ale cięższe konsystencje moją się na takiej skórze nieco ślizgać. Kilka razy zdarzyło mi się zaobserwować białą warstewkę.. jakby oliwa zamiast się wchłonąć skrystalizowała się na skórze. Nie wiem czy to było spowodowane za dużą ilością zaaplikowanego produktu, nie dość dobrym roztarciem produktu, czy zwyczajnie mój organizm miał dość magnezu. W takich sytuacjach przez kilka dni odpuszczałam sobie aplikację oliwy, a po powrocie problem znikał.

Wielu producentów oliw magnezowych wspomina o ich działaniu nawilżającym czy przeciwzapalnym. U siebie takich działań niestety nie zaobserwowałam.. co nie znaczy, że na nie liczyłam. Dla mnie oliwa przede wszystkim miała wspomóc organizm i zrobiła to zaskakująco dobrze. Brak zakwasów i szybka regeneracja mięśni po treningach to dla mnie znacznie więcej niż oczekiwałam. Do tego zupełnie zapomniałam co znaczy budzić się w środku nocy z uwagi na silny skurcz nogi czy łydki oraz przestała zupełnie drzeć mi powieka.

Jeśli masz problem z takimi dolegliwościami to warto spróbować, a jeżeli oliwa nie sprawdzi ci się aplikowana na ciało.. pryskaj nią stopy 😘


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Kosmetyczny Fronesis , Blogger