Po świątecznych podróżach i obżarstwie chwile między świętami, a Nowym Rokiem spędzane w zaciszu własnego domu staram się celebrować. Jest to dla mnie czas na przeczytanie książki, obejrzenie filmu, przemyślenia.
Uwielbiam wtedy zakładać grube, ciepłe skarpety, siedzieć pod przytulnym kocykiem z kubkiem gorącego kakao i w miłym towarzystwie. Czasem wystarczy mi widok migoczącej choinki, palącego się drewna "w kominku" i cudowny relaksujący zapach. Takie relaksujące wieczory zaczynam zawsze od ciepłej kąpieli z olejkiem migdałowym L'Occitane.
Olejek w kontakcie z wodą zamienia się w delikatną mleczną pianę, która delikatnie oczyszcza ciało. Jest bogaty w kwas omega 6 i olejek słonecznikowy. Chroni płaszcz hydrolipidowy skóry, pozostawiając ją nawilżoną, niesamowicie miękką i pachnącą. Naturalna baza myjąca zapobiega wysuszeniu.
Po kąpieli faktycznie skóra jest nawilżona i miękka ale to jednak zapach olejku przyczynił się do tego, że jest to mój mast have. Po prostu nie może zabraknąć go w mojej łazience.. nigdy. Zapach wyczuwalny jest jeszcze długo po kąpieli.
Jeżeli zależy mi na dodatkowym nawilżeniu i wzmocnieniu zapachu, sięgam jeszcze po mleczny koncentrat ujędrniający z tej samej linii.
Krem bogaty jest w olejek i mleczko migdałowe, skutecznie wygładza i nawilża skórę. Krzem i proteiny migdałowe podobne w strukturze do kolagenu ujędrniają skórę. Wyciąg z orzecha włoskiego poprawia jej koloryt. Lekka konsystencja musu szybko się wchłania, pozostawiając skórę satynowo gładką.
W ofercie L'Occitane znajdziemy wiele cudownych aromatycznych linii zapachowych. Chociaż przepadam za serią Peonia oraz Werbena to jednak właśnie linia Migdałowa skradła mi serce. Od kiedy te produkty zamieszkały w mojej łazience, jeszcze bardziej pokochałam Święta.
I jeszcze krótkie słowo wyjaśnienia: dlaczego "w kominku" ma cudzysłów? Bo w bloku raczej o niego ciężko..ale to jeszcze nie znaczy, że się nie da. Na youtube możemy znaleźć całą masę filmów z płonącym lub żarzącym się drewnem wzbogacone o efekty dźwiękowe. Wystarczy wpisać "fireplace", ściągnąć wybrane przez nas nagranie i odtworzyć na telewizorze. Cudownie tworzy atmosferę. Mój ulubiony pochodzi od użytkownika Lullaby Baby.
Znacie markę L'Occitane?
Jak lubicie spędzać zimowe wieczory?
PS. Będzie mi niezmiernie miło jeśli zostawisz komentarz. Jeśli masz
bloga, to śmiało zostaw link. Dzięki temu ja oraz inni czytelnicy
będziemy mogli Cię bliżej poznać. Przypominam również o konkursie. Zrób zdjęcie swojej choinki i wyślij na kosmetycznyfonesis@gmail.com.
Ten mleczny koncentrat mnie zaciekawił;)
OdpowiedzUsuńpachnie cudownie :)
Usuńbrzmi bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńoj tak..produkty godne uwagi
UsuńNie znam tych produktów, ale mnie zaciekawiły :) Ja też mieszkam w bloku.
OdpowiedzUsuńNa allegro często można dorwać mini wersje
Usuń