MATRIX - TOTAL RESULTS

Na ogół, moje włosy nie sprawiają mi większych problemów. Poza walką o ładne końcówki, problem mam jedynie z ich układaniem. Jednak zdarzają się dni, gdy moje włosy robią wszystko aby wyglądać jak siano. Wtedy sięgam po eliksir firmy Matrix.

Produkty Matrix są dostępne w dobrych sklepach fryzjerskich, w salonach fryzjerskich oraz oczywiście w sklepach internetowych. Total Results przeznaczony jest do pielęgnacji włosów suchych i zniszczonych. Zapewnia odbudowę, wzmocnienie, odporność oraz wytrzymałość na uszkodzenia. Produkt znajduje się w plastikowej butelce z bardzo wygodną pompką.

 

Delikatna, lejące formuła jest bardzo przyjemna w stosowaniu. Eliksir ma za zadanie kompleksowo naprawiać uszkodzenia w obrębie końcówki włosa. Zawarte w nim ceramidy wnikają do wnętrza włosa i wypełniają ubytki. Producent zaleca stosować produkt na świeżo umyte i osuszone ręcznikiem włosy. Ja jednak stosuję go na całkowicie suche włosy, nawet dzień lub dwa po ich myciu. Jeżeli włosy przy skórze głowy nie wyglądają na nieświeże, a końcówki włosów wołają o pomstę do nieba sięgam właśnie po eliksir. Tuż po nałożeniu włosy stają się gładkie i lejące, bez efektu obciążenia. Produkt na tyle genialnie wygładza powierzchnię włosów, że mam ochotę ciągle ich dotykać.

Skład (INCI): Aqua/Water, Phenoxyethanol, Amodimethicone, Polyacrylamide, Isopropyl Myristate, C13-14 Isoparaffin, Perfum/Fragrance, Laureth-7, Trideceth-6, Limonene, Cetrimonium Chloride, Linalool, Calcium Pantothenate, 2-oleamido-1, 3-octadecanediol, Benzyl Alcohol, Hexyl Cinnamal, Citric ACID.

Jak większość produktów typowo fryzjerskich skład nie jest rewelacyjny, ale również nie jest najgorszy. Mamy tutaj raczej delikatne konserwanty oraz silikon uważany za przyjazny ze względu na łatwość usunięcia nawet delikatnym szamponem. Zatem produkt działa do póki nie zostanie zmyty.

Chociaż na co dzień staram się sięgać po bardziej naturalne produkty, to czasem zwyczajnie brakuje mi cierpliwości. W przeciwieństwie do olejków, z tym produktem bardzo trudno jest przesadzić. Nieważne w jakiej ilości nałożymy go na włosy, nigdy nie będą przeciążone czy tłuste. Chociaż moje włosy do cienkich nie należą myślę, że produkt sprawdzi się równie dobrze na włosach cienkich i delikatnych. Ja osobiście go polecam jeśli nie macie mocno przesuszonych włosów. Kupiłam go w sklepie stacjonarnym za 44 zł, na internecie możecie znaleźć go nawet za około 30 zł. Obecnie produkt mam na wykończeniu. Dzielnie służył mi przez cały rok i bardzo możliwe ze zaopatrzę się w niego ponownie.

Na koniec aktualny wygląd i długość moich włosów.

 

 
Pomimo szału na naturalną pielęgnację dajecie się czasem skusić na bardziej chemiczny produkt?