lipca 13, 2016

ESSENCE - COLOUR & GO - LOVE'S RECIPE 136

Czy ktoś jeszcze pisze recenzje zwykłych lakierów do paznokci? Ja mam silne postanowienie, że dopóki mam te zwyklaczki to nie kupię lakierów hybrydowych. Wiem, że gdy tylko w moje ręce wpadną hybrydy to cała kolekcja zwykłych lakierów pójdzie w zapomnienie, a z czasem wylądują w koszu. Nie po to je kupowałam... nie taki los im chcę zgotować. Zatem używam i zużywam.


Dzisiejszy zwyklaczek pochodzi z Essence z ich standardowej kolekcji lakierów Colour & Go. Lakiery te są mi dość dobrze znane, bo kiedyś niemal każde wejście do Natury kończyło się zakupem nowego koloru. W zależności od koloru możemy mieć do czynienia z bardziej gęstą lub lejącą konsystencją, różnią się wówczas także trwałością.


Opakowanie jest całkiem ładne i dość poręczne. Lakier ma pojemność 7 ml. To co wyróżnia kolor 136 o nazwie Love's recipe to wykończenie glassfleck. Szaro - beżowy kolor nie każdemu może przypaść do gustu. Jednak efekt jaki daje na paznokciach sprawia, że dość niepowtarzalny.


Baza lakieru jest szaro - beżowa, a glassfleck również ma szaro - beżowy kolor. Co wynika z takiego połączenia? Według mnie lakier na paznokciach dale efekt piasku na plaży. Taki manicure nie jest jednorodny i przez to jest dość niepowtarzalny.


Lakier zawsze kładę w dwóch warstwach. Wówczas uzyskuję bardzo mocne krycie. onsystencja lakieru jest nieco bardziej gęsta od typowych lakierów. Jednak ten lakier mam już około 5 lat i wciąż bez problemu maluję nim paznokcie. Szeroki pędzelek z lekkimi wyokrągleniami bardzo dobrze się spisuje.


Próbowałam już kombinacji z matową bazą ale w efekt być całkowicie nijaki. Dzięki glassfleck lakier jest bardzo wytrzymały i odporny na ścieranie czy odpryskiwanie. Jednak wymaga sporej cierpliwości przy zmywaniu.



22 komentarze:

  1. A ja nie cierpię hybryd! Wydaje mi się, że jak się je już raz "założy" .. to trzeba non stop, bo paznokcie lecą jak głupie. Dlatego spokojnie używam zwykłych lakierów.. teraz fajną serię wypuścił Rimmel. Świetnie się trzymają i płytka nie jest tak zniszczona jak po hybrydach.. a właściwie po ich zdejmowaniu. ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem szczerze, że ponad rok nie pisałam o lakierze, a kiedyś się pisało:D niedługo jednak coś napisze ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie się prezentuje, tak 'inaczej' :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zostawiłam sobie kilka zwykłych lakierów, na momenty kiedy odpoczywam od hybryd lub nie mam czasu na położenie kolejnych. Resztę rozdałam koleżankom :) Niestety taka kolej rzeczy, że trwałość wygrywa:P

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda ciekawie! ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny kolorek, ale rzeczywiście ten kolor nie będzie pasował do każdych dłoni. Dawniej często sięgałam po lakiery z Essence, teraz nie kupuję już nowych kolorów bo zazwyczaj stosję tylko 3 kolory:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie takiego koloru poszukuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja mam tak słabe i miękkie paznokcie, że zedjmowanie hybryd na pewno bym im tylko bardziej zaszkodziło. poza tym lubię często zmieniac kolor na paznokciach, bo szybko sie nudzę. stąd nie ciągnie mnie do hybryd :) natomiast nie przepadam za lakierami essence. miałam ich wiele i nie chciały w ogóle trzymać się moich paznokci. mam jeszcze jakieś niedobitki w lakierowym pudle, ale nie kupuję nowych

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie jestem zwolenniczką takich lakierów, ale ten wygląda całkiem nieźle. Cierpliwości do zmywania także nie mam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie kolory właśnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny kolor! Ale w tych lakierach z drobinkami irytuje mnie zmywanie. Poza tym zwyklaczków używam bardzo rzadko przerzuciłam się na hybrydy i nie żałuje :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda bardzo interesująco, choć kolor trochę nie w moim guście. Rzadko noszę stonowane i delikatne kolory na paznokciach, zwykle sięgam po ciemne i głębokie czerwienie bądź fiolety, ewentualnie wiosną czy latem nałożę coś bardziej żywego, np kolor wina zamienię na krwistą czerwień :D Miałam z tej serii chyba kolor miętowy, czy coś w ten deseń, ale nawet do niego nie zaglądałam w tym roku, bo o ile kojarzę dwie warstwy nie wystarczyło na pokrycie płytki i mi się bawić z nim nie chciało :D Może nadeszła pora by poczuć do niego miętkę, a przynajmniej dać mu szansę jeszcze raz :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ślicznie wygląda na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja używam i hybrydy i zwykłe lakiery :)

    OdpowiedzUsuń
  15. o tak, z hybrydami przepadniesz :)
    lubiłam lakiery Essence, dobrze się aplikują i szybko schną :) Gama kolorystyczna też szeroka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie wygląda, jest dość oryginalny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja jakoś jestem przyzwyczajona do tych zwyklaczków :) Bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ha ha ha jeśli ktoś jeszcze maluje paznokcie zwykłym lakierem :P Ja albo hybryda albo sama odżywka, od urodzenia syna, chyba z 1 raz postawiłam na zwykły lakier, kolor :P Śliczną kształt paznokci masz :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Niestety nie urzekł mnie kompletnie niestety, mi koleżanka położyła na paznokcie pierwsze w moim życiu hybrydy :D jestem zachwycona i się jaram jak nie wiem :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Kolor cudo, pierwszy raz go widzę, delikatny i bardzo kobiecy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawy efekt można nim uzyskac, fajnie to wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Kosmetyczny Fronesis , Blogger