W przypadku pielęgnacji twarzy jestem bardzo wybredna. Na ogół drogeryjne kremy mi nie służą, a z aptecznymi markami wcale nie jest lepiej. Dlatego dość skrupulatnie staram się dobierać moją pielęgnację. Z efektami bywa rożnie ale jeśli już coś jest moim ulubieńcem to zostaje ze mną na dłużej. Dziś przedstawiam moją listę chciejstw z produktami, które mają szansę do listy ulubieńców dołączyć.. o ile w moje ręce wpadną.
BALSAMY I MASŁA DO DEMAKIJAŻU
W ubiegłym roku testowałam masło The Body Shop oraz Clinique. Choć oba spełniały swoje zadania to jednak ich skład pozostawiał wiele do życzenia. W tym roku planuję przetestować balsamy o dobrych i bardzo dobrych składach. Poza funkcją oczyszczania liczę na dodatkową pielęgnację. Dodatkowo wszystkie produkty są dostępne w Polsce. Na chwilę obecną jeszcze nie wiem co to dokładnie będzie, ale na mojej liście znajdują się np.:
1. MOA - THE GREEN BALM (link)
2. ANTIPODES - GRAPESEED BUTTER CLEANSER (link)
3. BALM BALM - FRANKINCENSE DEEP CLEANSING BALM (link)
4. SKIN & TONIC LONDON - STEAM CLEAN (link)
5. HEIMISH - ALL CLEAN BALM (link)
6. LULU & BOO - CHAMOMILE CLEANSING BALM (link)
7. HYLAMIDE
Marka wpadła mi w oko jeszcze na początku ubiegłego roku. Są to produkty dostępne w sieci sklepów Boots. Zastanawiałam się czy pobiją moich ulubieńców, czyli Hydraluron oraz Pepta-Bright. Jednak ostatnio o marce zapomniałam i w efekcie już do mnie jedzie zaopatrzenie w Hydraluron oraz Pepta-Brigth. Nie chce robić niepotrzebnych zapasów.. więc dopiero po zużyciu moich ulubieńców sięgnę po produkty Hylamide.
8. LUSH BOTANICALS
Produkty Lush Botanicals zrobiły na mnie duże wrażenie. Nie dość, że ich składy są naturalne to w dodatku działają i nie szkodzą mojej skórze. Od jakiegoś czasu w kwestii pielęgnacji twarzy szukałam produktów chemicznych, które są jednocześnie skuteczne, a efekty widoczne są po kilku użyciach. Wciąż uważam, że dobrą chemią zdziałamy więcej niż naturalnymi produktami.. ale te kosmetyki są rewelacyjne i również działają. To świadczy o tym jak bardzo przemyślane są ich składy. Moja skóra je kocha i w 2017 roku z pewnością będę chciała poznać markę lepiej.
9. BIOLOGIQUE RECHERCHE - LOTION P50W
Rok
temu zastanawiałam się czy kupić Liquid Gold czy właśnie ten tonik..
ostatecznie padło na Liquid Gold. Nie do końca powinno się te produkty
porównywać, bo mają zupełnie rożne składy i poniekąd działania. P50W
jest mieszanką kwasów AHA, BHA oraz PHA.
10. FIRST AID BEAUTY - FACIAL RADIANCE PADS
Nie jestem do końca przekonana czy produkt z kwasami w formie płatków jest wystarczająco wydajny jak na moje upodobania. W opakowaniu znajduje się 60 płatków, a to jak dla mnie maksymalnie 6 miesięcy użytkowania. W porównaniu 100 ml butelka Liquid Gold wystarczy mi na rok. Cóż.. wydajność.. wydajnością, a tu chodzi o działanie. Ponadto w przypadku Liquid Gold w składzie mamy kwas glikolowy, a w płatkach Facial Radiance Pads połączenie kwasu glikolowego z mlekowym. Więc niema co porównywać.. trzeba przetestować.
11. ALPHA-H - LIQIUD GOLD
Nie wiem czy ten produkt
powinien się tu znaleźć. Z drugiej strony już pół roku temu wiedziałam,
że kupię kolejne opakowanie. Jeszcze w listopadzie zaczęłam używać go w
ograniczonych ilościach, ale tuż przed świętami na stronie producenta
pojawiła się świetna okazja: 3 sztuki za około 239 zł, czyli po około 80
zł za sztukę! Zestawy rozeszły się w mgnieniu oka.. a ja, oraz jeszcze 2
osoby mamy po sztuce Liquid Gold w śmieszne niskiej cenie. (Cena
regularna to 159 zł) Produkt pojawi się w zakupach grudnia.
12. REN - GLICOLACTIC RADIANCE RENEWAL MAS
Liczyłam na to, że produkt pojawi się na święta w bardzo fajnej cenie.. niestety nic z tego. Choć na ogół z produktów REN byłam zadowolona to jednak seria pomarańczowa najbardziej przypadła mi do gustu. Niestety miałam okazję testować ją wyłącznie na próbkach, więc mam nadzieję zaopatrzyć się w coś pełnowymiarowego.
13. LIQPHARM - LIQ CC SERUM RICH
Po udanym spotkaniu z wersją light koniecznie chcę wypróbować nieco bardziej bogatą wersje Rich. O wszystkich 4 produktach tej marki czytałam same pochlebne recenzje i z przyjemnością poznam je lepiej.
14. PAI SKINCARE - ROSEHIP BIOREGENERATE OIL
To olejek do twarzy i ciała z wysoką koncentracją kwasu retinowego. Działa silnie regenerująco na skórę ale pozostawia tłustego filmu. Kolejny produkt któremu się przyglądam od dłuższego czasu. Posiada bardzo dobre recenzje ale jest dość trudno dostępny. W Polsce najłatwiej dostać go na ecco-verde.
15. REN - RADIANCE PERFECTING SERUM
Multiaktywne serum odbudowujące rezerwy energetyczne skóry. Poprawia elastyczność i blask. Bardzo bogaty skład, co więcej nie ma w nim nic co mogłoby mi zaszkodzić. Jedyną niedogodność widzę w tym, że produkt należy nakładać na krem.. a jak się z kremem nie dogada ? Zobaczymy co z tego wyjdzie ale produkt sam w sobie jest bardzo interesujący.
16. RESIBO - SERUM NATURALNIE WYGŁADZAJĄCE
Lubię tę markę, choć co do kremów nie do końca jestem przekonana. Serum podobnie jak wszystkie produkty na mojej Wishliście ma bardzo pochlebne recenzje. Ostatnio jednak obiło mi się o uszy, że pozostawia tłustawy film co niego zgasiło moje pragnienie posiadania.. ale tylko o drobinę.
17. REN - MICRO POLISH CLEANSER
Tęsknię za tym produktem. To jednocześnie peeling i masa. Jego konsystencja jest dość trudna ale efekty jakie dawał całkiem fajne. Można z nim jednak przesadzić dlatego jak to z ostrymi peelingami trzeba nabyć wyczucia i wprawy.. jednak później mamy z górki.
18. REN - WAKE WONDERFUL NIGHT TIME FACIAL
To maleństwo to tak zwany kosmetyk "wszystko w jednym", czyli: złuszcza, rozjaśnia, odżywia, rewitalizuje, nawilża i ujędrnia skórę, a to wszystko w czasie snu. Problem w tym, że jest dość drogi, z drugiej strony nie używamy go codziennie więc szybko nie zniknie.
19. TONY MOLY - INTENSE CARE DUAL EFFECT SLEEPING PACK
Próbki maseczek dostałam od Marty z bloga Marciik. Poranne efekty spodobały mi się na tyle, że zapragnęłam kupić pełnowymiarowe opakowanie. Niestety w Polsce jej nigdzie nie znalazła, ale na aliexpress owszem.
20. YUNIFANG - MASKI W PLATACH
Nigdy wcześniej nie byłam oczarowana żadną maską do tego stopnia. Uwielbiam je i na szczęście już mam niewielki zapas tych maseczek, który dotarł do mnie 3 dni temu. Taki zestaw masek można dostać na aliexperss. Oj.. życzyłabym sobie aby te maski towarzyszyły mi przez cały 2017 rok.
21. ILCSI - MASKI
Ilcis jest marką organiczna. Produkty przeznaczone są na ogół dla salonów kosmetycznych ale niewielki asortyment jest dostępny także dla zwykłych śmiertelników. Ich kremy oraz maski wydają się obłędne. Bo kto nie miałby ochoty na piankowy krem jabłkowo-cytrynowy, morelowy czy maski żelowe na bazie wiśni z tarniną czy z komórkami macierzystymi winogron. Podobno maseczki są tak wyprodukowane, że można w nich znaleźć kawałki owoców. Obłęd!
I znowu przesadziłam. Choć przysięgam, że starałam się ograniczać w moich chciejstwach.
ambitna lista! :) większości niestety nie znam :/
OdpowiedzUsuńZ tych kosmetyków znam tylko Resibo ;)
OdpowiedzUsuńNiezła lista nie ma co :)
OdpowiedzUsuńNa bogato :) żadnego produktu z listy nie znam jedynie serum resibo ale tylko z blogów :)
OdpowiedzUsuńO mamo.. osobiste do czynienia miałam tylko z Lush (i tez jestem zachwycona).. cała reszta to dla mnie kompletny kosmos.
OdpowiedzUsuńZ Resibo marzy mi się olejek do demakijażu. Produktów z twojej listy niestety nie znam :)
OdpowiedzUsuńwow muszę to sobie przejrzeć wszystko na spokojnie :D
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków. Ja na co dzień mam styczność tylko z aptecznymi :)
OdpowiedzUsuńOch, zdecydowanie poszalałaś z tymi pielęgnacyjnymi zachciankami :D W przeciwieństwie do wishlisty kolorówkowej znam tutaj niewiele produktów. Serum Resibo kusi i mnie, choć mam tak z wszystkimi ich produktami :D Równie chętnie wypróbowałabym te płatki z kwasami i inne kosmetyki z ich asortymentu, bo także sporo dobrego słyszałam na ich temat na zagranicznym Youtube :D No i oczywiście REN oraz Liquid Gold na które narobiłaś mi ogromną ochotę! :D
OdpowiedzUsuńIle świetnych produktów ;-) Mi marzy się serum z resibo ale muszę najpierw zdenkowć to co mam ;P
OdpowiedzUsuńOj chciałoby się chociaż jeden produkt od Lush Botanicals :)
OdpowiedzUsuńna serum z Resibo mam wielką ochotę :)
OdpowiedzUsuńCudowny wygląd bloga! :)
OdpowiedzUsuńChyba jak każdej, marzą mi się produkty Lush :)
Obserwuje i serdecznie zapraszam do siebie, dopiero zaczynam :)
W życiu nie słyszałam o tych kosmetykach :D
OdpowiedzUsuńAle kilka z nich bardzo by mi się przydało. Bardzo zaniedbałam swoją skórę.
http://niepoprawnymakijaz.blogspot.com/
Oooo wow chyba bardziej wypasionej wish listy nie widziałam 🙀👌🏻
OdpowiedzUsuńChyba muszę sobie ten wpis zapisać, tyle ciekawych produktów w jednym miejscu! Zwłaszcza balsamy myjące mnie ciekawią, bo szukam czegoś ciekawego... miałam na oku ten z trilogy ale może jednak skuszę się na jeszcze coś innego ;D Sera do twarzy również mnie ciekawią, ale aktualnie mam aż 3 w domu więc prędko żadnego nie kupię ;)
OdpowiedzUsuńMaski w płachcie i kosmetyki Resibo też bym chciała. Na swoją chcejlistę dopisałabym jeszcze bomby do kąpieli i maski Lush :)
OdpowiedzUsuń