lutego 22, 2018

MOJE PIERWSZE DIY: SÓL DO KĄPIELI, PEELING KAWOWY ORAZ ŚWIECE ZAPACHOWE. JAK KROK PO KROKU WYKONAĆ ŚWIECĘ ZAPACHOWĄ?


Tego postu miało nie być.. wyszedł wyłącznie na prośbę i pytania co, jak, dlaczego, gdzie i.. zrób mi! Czy raczej: "Ty, kosmetyczny fronesis jeden! Też chcę świeczkę!!!" 😂 O świeczkach na sam koniec.. nawet nie waż się przewijać! Swoją przygodę jednego dnia zaczęłam od: soli do kąpieli, peelingu kawowego do ciała oraz świeczek i to było zdecydowanie za dużo na raz. W kuchni burdel jakich mało, bo przecież robiłam kilka rzeczy jednocześnie. Nie był to specjalnie dobry pomysł ale na szczęście nie zraziłam się.. wciąż działam ale pojedynczo. 

DIY - SÓL DO KĄPIELI



Sole do kąpieli to jeden z najprostszych produktów jakie można wykonać w zaciszu domu.Wcale nie muszą być przekombinowane, a często efektowności nadać im mogą proste składniki. Bazą mojej soli była sól Epsom. Wybrałam ją z uwagi na właściwości. Pozytywnie wpływa na skórę podrażnioną oraz ma dobroczynne właściwości przy bólach mięśni i stawów. Epsom to związek siarki i magnezu więc im dłużej moczymy cztery litery tym lepiej dla naszego organizmu.



Dla zróżnicowania dodałam również sól himalajską, która bogata jest minerały. Aby podczas moczenia się nie nudzić można obserwować przeróżne płatki suszonych kwiatów. Układać z nich wzorki.. lub wyławiać z wody jeden po drugim 😂 Dla mniej rozgarniętych całkiem spore płatki róż podesłane przez Aneczkę z bloga Aneczka Blog z własnej uprawy. Dla bardziej zatwardziałych wyławiaczy: płatki nagietka i bławatka. Za to płatki krokosza oraz kwiat granatu.. nie do wyłowienia 😈😂 Wszystko po to aby poczuć się jak królowa, skąpana w płatkach kwiatów. 

DIY - KAWOWY PEELING DO CIAŁA


Kawowy peeling do ciała to już bardziej złożona koncepcja, która od początku nie była do końca sprecyzowana. Bazą miała być kawa ale chciałam aby było to coś więcej. Kawę Robusta spotykam w większości gotowych peelingów kawowych i jest bardzo łatwo dostępna w sklepach. Jako bazę wspomagającą złuszczanie naskórka stanowi cukier trzcinowy (również dostępny w sklepach stacjonarnych) oraz nasiona malin, które otrzymałam od Aneczki z bloga Aneczka Blog. Można je dostać w sklepie Zrób Sobie Krem. Bazę łącząca stanowił olej ze słodkich migdałów, olek kokosowy oraz olej arganowy. Nie jestem do końca fanką oleju kokosowego dlatego dodałam dwa inne oleje. Ponadto olej migdałowy oraz arganowy mają mnóstwo fantastycznych właściwości. Ekstrakt z kawy to mój osobisty wymysł. Wpływa na tkankę tłuszczową oraz krążenie, działa również wyszczuplająco.. po prostu idealny surowiec do peelingów! Aby dodatkowo wzbogacić całość dodałam witaminę E oraz rozpuściłam w kąpieli wodnej masło kakaowe.. z tym ostatnim nie miałam co zrobić 😂



Jak sprawdził się peeling kawowy? Osobiście jeszcze się nie przekonałam, bo wciąż na mnie czeka.

DIY - ŚWIECE ZAPACHOWE Z WOSKU SOJOWEGO



Do wyrobów świec zainspirowała mnie Anna z bloga Co kręci Anulę. Byłam absolutnie pod wielkim wrażenie świecy jaką mi podarowała. Paliłam ją w okresie świąt i sprawiała mi tysiąc razy więcej radości niż wszystkie Yankee, Kringle i inne gotowce. Po prostu skradła serce. Śladem Anny spróbowałam własnych sił, choć miałam sporo wątpliwości ale udało się. Udało się na tyle, że już sama nie wiem czy więcej przyjemności sprawia mi wyrób świec i dzielenie się nim czy samo palenie. Jak zrobić najprostszą wersję? I czego potrzebujemy?


Wosk sojowy C3
Dlaczego ten, a nie inny? Nie wiem 😂 Szłam śladami Anuli. Wiem jednak, że jest to wosk przyjazny środowisku i biodegradalny. Nie sprawia problemów przy wyrobie świec i bardzo dobrze oddaje zapachy kompozycji oraz ma dość niską temperaturę topnienia 51-54 stopnie. Za 1 kg wosku płacę 24 zł (plus koszty wysyłki). Z jednego kilograma wychodzi mi około 6 świeczek.. ale są to dość spore świeczki.


Knoty drewniane oraz stopki do knotów
Wybór knotów jest dowolny ale od pierwszej świeczki postawiłam na drewniane. Głównie dlatego, że są oryginalne i ciekawie wyglądają. Podczas wyrobu świec okazało się, że są banalnie łatwe w użyciu: stoją same i nie potrzebują wsparcia, a przy ich paleniu wydobywa się odgłos palonego drewna co jest niezwykle przyjemne! 
Zanim jednak kupiłam pojemniki na świece zamówiłam knoty. Wybrałam szerokość 12mm na wysokość 152 mm. Ten rozmiar knota zalecany jest do świec o średnicy 5-7 cm. Natomiast knoty o średnicy 22 mm przeznaczone są do świec większych: 7,5 cm średnicy.


Odpowiednie pojemniczki na świece
W zasadzie nie ma większego znaczenia w czym będą nasze świece. Mogą to być szklanki których chcemy się już pozbyć, słoiki.. ale możemy również kupić coś extra. Pojemniczki, które widzisz na zdjęciu pochodzą ze sklepu Pepko. Mają średnicę 7cm i są w różnych wariantach. To absolutnie idealne pojemniczki na świece! Ich koszt to niecałe 5 zł za sztukę.


Zapach
To chyba największy dylemat z jakim się spotkałam.. wybór zapachu. Możesz kupić czyste zapachy np: cytrynę, pomarańczę, różę, miętę.. i dowolnie mieszać. Dla mnie bardzo dobrą opcją okazały się również gotowe mieszanki zapachów. Najbardziej popularna u mnie mieszanka to połączenie zapachu Kawy z Caffe Latte. Sama kawa jest dość surowa ale stanowi zazwyczaj bazę moich świec, aby jednak dodać jej trochę więcej słodyczy dodaję gotową mieszankę Caffe Latte. Spodobał mi się również gotowy zapach żurawiny z mandarynką oraz mieszanka soczystej pomarańczy ze Spicy Orange. Za to niewypałem okazał się zapach Cytrus z bazylią.. troszkę trąci cytrusowym Domestosem.


Wosk rozpuszczam w kąpieli wodnej. W tym celu przesypuję płatki wosku do słoika i wstawiam do garna z wodą. Ważne aby pilnować wody. Nie powinna się gotować, bo wosk może się odbarwić. Wystarczy, że co jakiś czas przemieszasz wosk (ja robię to przy użyciu patyka do szaszłyków) i gdy woda zaczyna osiągać wyższą temperaturę wyłączam palnik. Zanim wosk się rozpuści przygotowuję naczynie i knot.




Knoty które kupuję są na świecie od 5 do 7 cm średnicy. Naczynie ma 7cm ale obawiałam się, że pojedynczy knot nie poradzi sobie z ładnym wypalaniem wosku. Ponieważ sam knot i tak jest o połowę za długi przecinam go mniej więcej w połowie i osadzam w stopce. Nierówny brzeg docinam na równo.


Rozpuszczony wosk przelewam do pojemniczka... nie wstawiam knota. Drewniane knoty mają tę zaletę, że mogę je wstawić później. Po zalaniu naczynka woskiem, dodaję wybraną mieszankę zapachową. W tym przypadku jest to połączenie zapachu Kawy z Caffe Late. Początkowo dawałam około 50 kropel kawy oraz 20 caffe late.. obecnie jest to 100 kropel zapachu kawy i 20 cafe late. Jest to wyłącznie kwestią jak intensywny zapach podczas palenia chcesz uzyskać oraz samą intensywnością danego zapachu.


Po dodaniu zapachu mieszam.. mieszam.. mieszam. To dość istotne aby zapach dobrze rozprowadził się po całym wosku i nie osiadł na dnie.


Następnie wkładam ostrożnie knot ze stopką. Tu przyda się precyzja aby knot był na środku i przede wszystkim aby się nie przewrócił. Poza pilnowanie aby wosk nie został przegrzany to drugi punkt w którym należy zachować ostrożność.


Po wszystkim świece należy pozostawić na minimum 12 godzin w spokoju. Możesz patrzeć, podziwiać, wąchać.. palić nie można! Wosk w tym czasie musi się w pełni skrystalizować.


Świece z drewnianym knotem mają jedną niewielką wadę. Należy pozostawić około 3mm knota od płaszczyzny wosku. To dość trudne do trafienia. Dlatego za pierwszym razem dolewałam etapami kolejne warstwy wosku. Podczas wykonywania świecy, którą widzisz na zdjęciu również knot wystaje nieco więcej niż zalecane 3mm. problem będzie polegać na pierwszym rozpaleniu takiej świecy. Trzeba poświęcić jej chwilę aby knot załapał płomień.. ale to kwestia wyłącznie pierwszego rozpalenia.


Jednak to jak świeca później się pali i mruczy wydając dźwięki.. jest to warte zachodu.


Co gdzie kupuje:
Wosk C3 - Kraina świec
Knoty drewniane 12 mm do świec o średnicy 5-7 cm: Kraina świec
Knoty drewniane 22 mm do świec o średnicy 7,5 cm: Kraina świec
Stopka do knotów drewnianych: Kraina świec
Zapachy do świec: Kraina świecMagia Zapachów
Pojemniki na świece: Pepko

Potwierdzam, że talent do tego nie jest potrzebny. Wystarczą wyłącznie chęci. Kto się skusi na własne DIY?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Kosmetyczny Fronesis , Blogger