maja 03, 2018

NOWOŚCI KWIETNIA 2018


I co ja mam powiedzieć? Szlaban na zakupy.. może nie do końca.. nazwę to "ograniczone zakupy".. tak trochę dyplomatycznie 😅 W zasadzie już chyba trzeci albo czwarty miesiąc kupuję głównie to co jest mi niezbędne, skończyło się lub naprawdę chcę przetestować. Idzie mi to całkiem fajnie. W końcu widzę jak moje zapasy kurczą się. Z czterech koszy wypełnionych po brzegi kosmetykami zostało trzy! Oby tak dalej!
Standardowo zacznę od moich zakupów.. bo jest ich najmniej. Za resztę odpowiedzialne są już inne osoby.. ja umywam rączki..


ISANA - PŁATKI KOSMETYCZNE NIEBIELONE CHLOREM
Jak dla mnie bezkonkurencyjne. Pojawiły się w denku więc muszą pojawić się w zakupach. Zawsze kupuję na promocji i biorę minimum dwie paczki. Są bardzo miękkie, delikatne i chłonne. Pierwsze płatki o których mogę powiedzieć, że lubię i widzę różnicę na tle innych. Ostatnio chodzi mi po głowie przetestowanie innych płatków kosmetycznych z serii Bio ale jeśli robię już zakupy w sklepach internetowych to zawsze o nich zapominam, a te.. tak łatwo dostępne.. wystarczy przejść przez ulicę.


SEMILAC - ODTŁUSZCZACZ
Moja 100 ml pojemność pierwszego odtłuszczacza z NeoNail, którą kupiłam rok temu dopiero teraz dobiła dna 😅 Jak widać nie robię hybryd nałogowo i to się raczej nie zmieni. Wolę aby moje paznokcie od czasu do czasu miały urlop.. im też się należy. Za to jeśli chodzi o tę wielką butlę. Nie widzę żadnej różnicy pomiędzy odtłuszczaczami NeoNail czy Semilac. Podobnie sprawa wygląda z acetonem. Wybrałam największą 500ml pojemność, bo wychodzi najbardziej korzystnie cenowo. Użytkowanie tak wielkiej butli nie jest specjalnie wygodne dlatego przelewam do butelek 100ml po NeoNail. Wielkie butle nie są notorycznie otwierane i zamykane więc produkty nie wietrzeją i nie tracą na jakości. Proste 😁


REPUBLIKA MYDŁA - LAVENDER LAKE
Mydełko to moja zdobycz przywieziona z Lubelskiej Veganmani. O całym przedsięwzięciu dowiedziałam się od Gosi z Esy, Floresy, Fantasmagorie. Oprócz pysznego jedzenia pojawili się wystawcy kosmetyków naturalnych. Z mojego punku widzenia najciekawsze było stoisko Republiki Mydła. Nie jestem do końca mydlana.. ale to w dużej mierze wina wcześniejszych wyborów. Dlatego w tym roku zaczynam się delikatnie przełamywać.. ale pomału.. nie wszystko na raz. Moje zakupy w Republice Mydła były naprawdę spore ale wszystkie mydełka poza jednym pojechały w różne strony Polski. Ze mną została wersja o zapachu lawendy przełamana rumiankiem! Haczyk ? Nie znoszę lawendy w kosmetykach.. ale ta kompozycja jest naprawdę piękna i urzekająca!


TOMEK TOMCZYK - BLOGER I SOCIAL MEDIA ORAZ BLOG, PISZ, KREUJ, ZARABIAJ
Trochę bezczelny, ironiczny, sarkastyczny.. ale trudno się z nim nie zgodzić. Książki Tomka czyli autora bloga JasonHunt poleciła mi Agnieszka z bloga Ekodystrykt. Najpierw zaczęłam czytać wybrane posty, a ostatecznie stwierdziłam, że warto kupić książki. Książki dorwałam w śmiesznej cenie na allegro. Są używane ale w świetnym stanie.. tylko po co mi one? Nie jestem przekonana co do tego czy chcę aby blog był moją pracą.. ale nie wiem w jakim kierunku się to wszystko rozwinie więc zarzekać się nie będę.. Jasne! Chcę być lepsza, chcę się rozwijać, bo sprawia mi to wielką przyjemność tylko, że.. wchodząc w świat blogerski stajesz się jego częścią.. a tę część nie stanowią maszyny tylko ludzie, a z nimi jest już różnie. W pewnym momencie może się okazać, że ta radość z pisania jest coraz mniejsza. O ile nie zawsze możemy wybrać sobie sąsiadów czy współpracowników to w przypadku świata zza szkła monitora owszem.. bo kto nam zabroni otaczać się wyłącznie życzliwymi nam ludźmi? Takie podejście mi się podoba i o takim pisze Tomek.


Pierwszą paczuszkę otrzymałam od Gosia z bloga Esy, Floresy, Fantasmagorie na wspomnianej już Veganmani. Strasznie polecam odwiedzenie takiej imprezy niezależnie od tego czy jesteś Vege czy nie. Jedzenie jest pyszne..chociaż z jednego stoiska nic mi nie smakowało 😅 Cóż.. azjatyckie jedzenie to nie moje klimaty ale poza tym jednym wyjątkiem wszystko było genialne. Nawet największy mięsożerca jakiego znam nie narzekał! Jeśli jesteś z Wrocławia, Gdańska lub Warszawy to już są zaplanowane kolejne spotkania:

19 maja we Wrocławiu
19 sierpnia w Gdańsku
25 listopada Warszawa

.. ale.. co z tą paczuchą?!


BENTLEY ORGANIC - ŁAGODZĄCY I NAWILŻAJĄCY ŻEL POD PRYSZNIC Z LAWENDĄ, ALOESEM I OLEJEM JOJOBA
Wciąż mam awersję do lawendy w kosmetykach ale staram się ją przełamywać. Zapach prawdziwych krzaczków lawendy uwielbiam więc to niemożliwe aby wszystkie kosmetyki o tym zapachu mi śmierdziały. Gosia uprzedziła mnie, że ma dla mnie coś lawendowego, a jest to żel pod prysznic z Bentlay Organic. Marka jest mi już trochę znana, bo miałam styczność z szamponami oraz żelami.. ale nie z tą wersją.


COSNATURE - MASECZKA MULTI-ODŻYWCZA Z ROKITNIKIEM ORAZ MASECZKA UPIĘKSZAJĄCA Z RÓŻOWYM POMELO
Za to z Cosnatur miałam bardzo mało styczności chociaż całkiem sporo o niej czytałam. Gosia obdarowała mnie dwoma rodzajami maseczek, a maseczek nigdy za mało! 


MYDEŁKO Z MANGOSTANU POCHODZĄCE Z TAJLANDII
Gosia w tym roku zaliczyła wspaniałą podróż do Tajlandii.. okrutnie zazdroszczę! Na moje niesamowite szczęście kawałek tej przygody trafił do mnie. Zostałam obdarowana prześlicznym mydełkiem z mangostanu z kawałkiem sznureczka. Całość zapakowana była w folię ale na potrzeby zdjęć i z ciekawości ją zdjęłam. Zapach jaki rozszedł się po mieszkaniu towarzyszył mi jeszcze drugiego dnia! Mydełko obwinęłam kilka razy folią spożywczą, potem folią bąbelkową.. powstała wielka kula, a i tak wciąż wyczuwam zapach mydełka! Niesamowite!

Jeśli jesteś ciekawa Tajlandii, zapraszam na blog Gosi. W poście Bambusowe łodzie Złotego Buddy znajdziesz opis podróży, ciekawych miejsce które warto odwiedzić oraz masę pięknych zdjęć.


Druga paczka to wygrana w rozdaniu u kolejnej Gosi, ale tym razem Krytyka kosmetycznego. Genialne rozdanie z trzema kremami marki dr. Organic. Wygrywały trzy osoby.. w tym JA! Oczywiście na samym produkcie głównym się nie skończyło.. Gosię jak zwykle poniosła fantazja 😹


DR. ORGANIC - ORGANIC VIRGIN OLIVE OIL NIGHT CREAM
Marka dr. Organic jest mało popularna w Polsce ale zdecydowanie warto zwrócić na nią uwagę. Składy produktów są bardzo fajne i cieszą się bardzo dobrymi opiniami. Wersja na noc z oliwką skusiła mnie "uderzeniową mocą nawilżenia". Moja skóra należy do mieszanych ale to czego nie toleruje to przesuszenie. Przesuszona skóra to wyjątkowo wredna i podła skóra. Takiej skóry nie lubimy.


ECOCERA - MASECZKA KOSMETYCZNA Z WĘGLEM AKTYWNYM
W życiu tego nie widziałam ani nie słyszałam. Nie wiem skąd Gosia wynajduje takie rzeczy. Uwielbiam maseczki, a wersji oczyszczających masek jak na złość nie mogę dopasować do swojej skóry. Najczęściej są albo za delikatne albo za mocne.. nic pośrodku. Dlatego maseczek oczyszczających nigdy za mało.. chociaż u mnie akurat się nie przelewa.. w wersjach oczyszczających oczywiście. Nie mam zamiaru czytać wcześniej opinii.. niech ma czystą kartę.



PRÓBKI... DUUUUŻO PRÓBEK I ODLEWEK
Bardzo lubię próbki. Na chwilę obecną rzadko zdarza mi się coś kupić w ciemno. Produkt musi mnie wyjątkowo zaciekawić aby coś takiego miało miejsce lub zwyczajnie mam duże zaufanie do marki.  Tak jest w przypadku Bionigree. Bardzo fajnie sprawdziło się u mnie serum oczyszczające i jeszcze do niedawna miałam je w planach ponownie kupić. Cieszę się na możliwość sprawdzenia szamponu oraz odżywki nawilżającej. Sporo ciekawych opinii czytałam o marce Bema, a tu trafił do mnie krem do rąk. Do tego masa odlewek bardzo fajnych produktów! Aj.. aj.. testowanko!
  • Bionigree - szampon, odzywka i serum.
  • Vianek - krem do twarzy na dzień i na noc
  • Bema - Krem do rąk
  • Make Up For Ever - Podkład Ultra HD
  • Naturative - Men after-shave balm
  • Donegal - Zdobienie do paznokci
  • Avalon Organics - Rewitalizujący krem pod oczy z witaminą C
  • Naturative - Różany peling do ust
  • EoLab - Krem do twarzy fioletowy SPF15
  • Dr Norel - Tonik z kwasem migdałowym
  • Olej z nasion pietruszki
  • Orientana - Bio serum Neen&Tulsi
  • Anwen - Maska do włosów kokos & glinka
  • Natura Siberica - Balsam do włosów równowaga i objętość
  • Zielone Labolatorium - Aksamitny krem do stóp
  • Vianek - Łagodzący olejek do demakijażu
  • Botame - Kem do rąk mango
Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości dlaczego nie mam potrzeby robienia zakupów? 😂


Trzecia paczucha jaka do mnie zawitała to ekspres prosto od Moniki z bloga Mama z różową torebką. Jeśli jesteś maniaczką nowości makijażowych to trzymaj się teraz krzesła.. i to mocno!



ANASTASIA BEVERLY HILLS - PALETA SOFT GLAM
Nie.. nie! To nie prezent.. chociaż cieszę się tak jakby był 😅 Monika przesłała mi swoją paletę Soft Glam do przetestowania. Jestem fanką typowo nudnych kolorów idących w ciepłą tonację. W tym przypadku jest to dla mnie najładniejsza paleta od ABH. Niektóre kolory mnie zaskoczyły, bo nie spodziewałam się, że sięgnę po żółte odcienie które znajdują się w palecie.. a jednak. Praca z tą paletą to wyłącznie przyjemność. Jeszcze mam trochę czasu aby się nią nacieszyć.. mam nadzieję, że nikt za nią nie płacze 😅



GLAM-SHOP - PALETA CIENI
Dawno temu bawiłam się w kupowanie pojedynczych cieni z myślą, że kupuję tylko to co mi się podoba i co będę używać. Niestety nie do końca to się sprawdziło i zaprzestałam takich praktyk.. a teraz mam chęć stworzyć paletę z cieniami Glam-Shop 😅 W kilku już zdążyłam się zakochać, a zdjęcia ani trochę nie są w stanie oddać ich uroku. To również świetna jakość i przyjemność z użytkowania. Mam chyba tylko jedno zastrzeżenie. Wołałabym aby cienie było o połowę mniejsze i tańsze. Serioo.. te jak dla mnie są wyjątkowo duże. Przy mojej systematyczności wykonywania makijażu oka nie wiem czy byłabym w stanie je zużyć. Niestety tą paletę również będę musiała zwrócić Moni.


YUNIFANG - MASECZKI W PŁACIE
Uwielbiam te maseczki! Nie pamiętam abym miała lepsze maski w płacie. Ich tkanina jest niezwykle cienka, świetnie przylega do skóry, a najważniejsze jest to, że po użyciu masek odczuwam efekty ich działania. O trzech z nich już pisałam w poście o azjatyckich maskach w płatach (zerknij jaki niesamowity materiał mają!), a z wersją żółtą będzie to moje pierwsze spotkanie. Monia! Strasznie dziękuję, bo okrutnie mi ich brakowało, a moje zapasy maseczkowo trochę mnie blokują z zakupami 😅


YUNIFANG - HMM... ?
Niestety nie wiem do końca co to jest ale zakładam, że są to albo maseczki w płacie albo płatki pod oczy. Oczywiście najprostszą opcją jest zapytać Moni ale ja chyba za bardzo uwielbiam niespodzianki 😂 Zatem mam niespodziankę w niespodziance, a to mnie dodatkowo ekscytuje. Markę Yunifang już troszkę znam i to z wyłącznie dobrej strony. Oj.. nie wiem co to ale i tak się strasznie jaram 😂



PRÓBKI OD MONIKI
Kolejna dawka próbek, a znam tylko jedną i jest nią szampon Eubiona. Markę Lavera znam głównie z szamponów które przypadły mi do gustu, za to z pielęgnacją zaczynam się poznawać i efekty tej znajomości również są bardzo ciekawe. Dlatego z każdej próbki tej marki strasznie się cieszę. Troszkę poznałam markę Martina Gebhardt i wiem, że w kwestii składów można ufać każdemu z produktów. Pozostałe marki jak i próbki perfum to dla mnie pierwsze spotkanie.
  • Lavera - Sensitive balsam do ciała
  • Lavera - Hydro Effect krem na dzień
  • Lavera - Anti-aging moistuising cream
  • Eubiona - Sensitive Shampoo
  • Ziołolek - Linovit A+E
  • Martina Gebhardt - Aloe Vera Face Lotion
  • Linomag - Żel do mycia ciała i glowy
  • Sesderma - Reti Age Anti-aging cream
  • Chloe - Chloe
  • Givenchy - L'ange Noir
  • Paco Rabanne - 1 Million

MARTYNA PADUCHOWSKA - SZAMANKA OD UMARLAKÓW
Recenzja Moni bardzo mnie zaciekawiła. Nie jest to tematyka po którą sięgnęłabym w księgarni czy bibliotece.. raczej odłożyłabym na miejsce. Jednak Monika ma dar przekonywania i łamania własnych barier. Niestety nie miałam jeszcze okazji zabrać się za książkę, ale mam nadzieję, że uda się to jak najszybciej nadrobić. Jeśli jesteś ciekawa co o książce pisała Monika to zapraszam do recenzji: Martyna Raduchowska - Szamanka od umarlaków


Ponowna paczka od Gosi z kanału Krytyk kosmetyczny i totalna niespodzianka. Z tą kobietą należy uważać na to co się pisze 😂


BIONIGREE - SERUM OCZYSZCZAJĄCE DO SKÓRY GŁOWY
Teraz już wiem co znaczyło "trzeba uważać na to co się pisze". Jeszcze nie zdążyłam jej ochrzanić za tą wysyłkę, bo miała solidnie serum przetestować sama zanim stwierdzi, że chce się go pozbyć, a ta butelka wygląda na nieruszoną! I co? Okazuje się, że Gosia mi zwyczajnie kupiła nówkę! Po prostu kopara mi opadła.. bo jak to? Za co? I weź tu z taką rozmawiaj 😂 ogołocą Cię z najmniejszych planów zakupowych na najbliższe miesiące. Serum oczywiście z miejsca idzie do użytku, bo nie mam już żadnego produktu w tej kategorii. Strasznie się cieszę, a więcej o serum pisałam w poście: Bionigree - Serum oczyszczające do skóry głowy


Na koniec dwa wygrane produkty z serii Home Decor, którymi muszę się pochwalić..


PLECIONE HISTORIE - PODUSZKA
Od dawna zarzekam się, że sama zrobię poduszkę supełkową.. i coś mi nie wychodzi 😅 Dlatego gdy pojawiła się okazja na wygranie dowolnie wybranej poduszki ze sklepu Plecione historie, nie mogłam nie spróbować ! Absolutnie śliczna, wyjątkowa, do tego mięsista, zbita, nie traci fasonu i.. moja! Mąż ma całkowity zakaz dotykania 😂 Towarzyszy mi wieczorami w moim punkcie zarządzania światem. Wiem jedno.. takiej genialnej jakości poduszki sama bym nie zrobiła. Uwielbiam i chcę więcej!

Zachęcam do śledzenia strony FB Plecione historie.. pojawiają się tam bardzo fajne promocje, a czasem konkursy.



WIOSENNY BUKIET
Na koniec coś wyjątkowego, bo to nie jest zwykła dekoracja kwiatowa. Dla Ciebie zapewne będzie ale dla mnie ma wyjątkową moc.. moc życia. Wiosenny bukiet wylicytowałam na aukcji poświęconej zbiórce pieniędzy na leczenie Sławka.. męża Ani z bloga Wszystko smacznie. Każda przelana wówczas złotówka miała niesamowitą moc.. lepiej niż to zrobiła Ania w poście Leczenie zakończone! Udało się! nie mogę opisać. Cieszę się ogromnie, że mogłam w tym uczestniczyć, a o całej historii będzie przypominać mi piękny wiosenny bukiet stworzony przez Panią Katarzynę.

To co? Wcale nie takie przytłaczające te nowości i dużo ich nie ma. 
Daj znać czy miałabyś ochotę na pierwsze wrażenia z paletami cieni? 
A może zrobić porównawczy post z paletami: Anasasii, glam-shop, Lorac i Nabli?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Kosmetyczny Fronesis , Blogger