Mam podłą szefową.. nie chce mnie puścić na urlop. Przynajmniej w obecnej perspektywie nie zapowiada się.. może w ziemie? I cóż ja mam począć.. ratuje się weekendowymi wypadami o ile się zdarzają ale przecież namiastkę wakacji można sobie zapewnić we własnych czterech kątach. Już teraz postanowiłam sobie trochę umilić tę dziwną pogodę i brak perspektyw, a wszystko za sprawą niewielkiego zestawu, który dostałam od Ani z bloga Aneczkablog. Zestaw Idea Toscana składa się z żelu pod prysznic, balsamu do ciała oraz kremu do rąk. Miałam go zostawić na wyjazd ale mam w zanadrzu podobne miniaturki, a trochę przyjemności przyda mi się już teraz! Zatem? Lecimy do słonecznej Toskanii! Nie.. walizki nie będą potrzebne.
NATURALNY ŻEL POD PRYSZNIC Z OLIWĄ Z OLIWEK "MOISTURIZUNG SHOWER GEL"
Od producenta:
Naturalny
żel pod prysznic niezwykle bogaty w naturalne składniki odżywcze
wzbogacony organiczną oliwą z toskańskich oliwek nie tylko pozwala
zachować równowagę hydrolipidową skóry ciała ale również dostarcza
niesamowitych doznań zapachowych dzięki świeżej i relaksującej mieszance
naturalnych olejków eterycznych pochodzenia roślinnego co przyczynia
się również do zachowania dobrego samopoczucia przez cały dzień.
Jego
miękka i gęsta piana jest wyjątkowo delikatna i kremowa. Ma działanie
łagodnie oczyszczające i może być stosowana do nawet bardzo wrażliwej i
suchej skóry. Żel ma właściwości przywracające odpowiednie nawilżenie
skóry całego ciała.
Skład (INCI): Aqua, Sodium Coceth Sulfate, Cocamidopropyl
Betaine, Glycerin, Sodium Chloride, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Olea
Europaea (Olive) Friut Oil, Sodium Benzoate, Salicylic Acid, Caramel,
Citric Acid, Juniperus Mexicana Wood Oil, Eugenia Caryophyllus (Clove)
Leaf Oil, Cinnamomum Zeylanicum (Cinnamon)Bark /Oil, Thymus Vulgaris
(Thyme) Leaf Oil, Pogostemon Cablin (Patchouli) Leaf Oil, Rosmarinus
Officinalis (Rosemary) Leaf Oil, Abies Sibirica (Fir) Needle Oil, Citrus
Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil, Mentha Piperita (Peppermint) Oil,
Canarium Luzonicum (Elemi) Gum Extract, Lavendula Hybrida (Lavendin)
Oil, Lavendula Hibrida (Lavendin) Extract, Thuja Occidentalis Leaf Oil,
Salvia Officinalis (Sage) Oil, Cistus Ladaniferus resin, Eucalyptus
Globulus Leaf Oil, Ferula Galbaniflua (Galbanum) Resin Oil, Limonene,
Eugenol.
Żel posiada lekką i nieco rzadką konsystencję mimo to tworzy na skórze gęstą pianę. Zapach w opakowaniu jest intensywny ale pod prysznicem nabiera nieco subtelności. To tak jakby w opakowanie wcisnąć bukiet ziół, warzyw i owoców, a podczas kąpieli każdy z tych aromatów gra oddzielną melodię. Nie przepadam szczególnie za zapachem oliwek w kosmetykach. Jednak to głównie mydła oliwkowe mnie drażnią. Tu jest zupełnie inaczej, zapach jest pięknie skomponowany i dokładnie kojarzy się z wakacjami w Toscanii, której część miałam przyjemność zwiedzić. O ile we Florencja czy Pizie na próżno szukać takich aromatów to na wyspie Elba owszem. Czuć zapach drzew oliwnych, rozmarynu, lawendy, paczuli, cynamonu, a nawet dojrzewających pomarańczy. Wciąż główną nutą zapachową są tu oliwki ale przy takim akompaniamencie zapach staje się nietuzinkowy i wyjątkowy.
Skóra podczas kąpieli nabiera przyjemnej gładkości ale nie obędzie się
tu bez dodatkowego nawilżenia. Niby nie jest przesuszona ani ściągnięta
ale przy dłuższym używaniu mogłaby tak zareagować. Żel opiera się na dwóch detergentach Sodium Coco-Sulfate oraz Cacamidopropyl Betaine. O ile pierwszy bardzo dobrze toleruje moja skóra głowy to CAPB już nie. Podobnie sprawa wygląda w pielęgnacji twarzy, chociaż tu zdecydowanie wolę unikać mocnych i średnich detergentów. Jednak skóra ciała to co innego. Ten obszar jest znacznie bardziej odporny, a jeśli już to zdecydowanie łatwiej nad nim zapanować.
Żel jest zaskakująco wydajny. Byłam przekonana, że to będzie 2-3 krotne spotkanie.. ale nie. Bez większych przeszkód powinien wystarczyć na kilkudniowy wypad. Jedynie trochę szkoda, że
zapach z żelu nie towarzyszy mi dłużej na skórze. Na szczęście dopieścić
mogę się jeszcze balsamem.
NATURALNY BALSAM DO CIAŁA Z OLIWĄ Z OLIWEK "MOISTURIZING BODY LOTION"
Od producenta:
Ekspresowa formuła balsamu do ciała Idea Toscana, wzbogacona naturalnymi i roślinnymi składnikami aktywnymi takimi jak organiczna oliwka z oliwek, masło Shea i gliceryna, nadaje skórze elastyczność i zdrowy wygląd.
Naturalny
balsam łatwo się rozsmarowuje i szybko wchłania, pozostawiając na
skórze przyjemny aksamitny efekt oraz czyniąc skórę miękką i
rozświetloną. Wzmacnia strukturę przesuszonej skóry i pomaga przywrócić
równowagę hydrolipidową naskórka nadając mu zwarty i zdrowy wygląd.
Doznania
zapachowe płynące z mieszanki naturalnych olejków eterycznych
pochodzenia roślinnego zawartych w balsamie do ciała zapewnia głębokie
poczucie witalności i dobrego samopoczucia.
Skład (INCI): Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Cetearyl
Alcohol, Helianthus Annus (Sunflower) Seed Oil, Theobromacacao (Cocoa)
Seed Butter, Dicapryllyl Ether, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter,
Glycerin, Olea
Europaea (Olive) Friut Oil, Sodium Cetearyl Sulfate, Xanthan Gum, Sodium
Benzoate, Sodium Dehydroacetate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol,
Tocopherol, Caramel,
Citric Acid, Juniperus Mexicana Wood Oil, Eugenia Caryophyllus (Clove)
Leaf Oil, Cinnamomum Zeylanicum (Cinnamon) Bark Oil, Thymus Vulgaris
(Thyme) Leaf Oil, Pogostemon Cablin (Patchouli) Leaf Oil, Rosmarinus
Officinalis (Rosemary) Leaf Oil, Abies Sibirica (Fir) Needle Oil, Citrus
Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil, Mentha Piperita (Peppermint) Oil,
Canarium Luzonicum (Elemi) Gum Extract, Lavendula Hybrida (Lavendin)
Oil, Lavendula Hibrida (Lavendin) Extract, Thuja Occidentalis Leaf Oil,
Salvia Officinalis (Sage) Oil, Cistus Ladaniferus Resin, Eucalyptus
Globulus Leaf Oil, Ferula Galbaniflua (Galbanum) Resin Oil, Limonene,
Linalool, Eugenol.
Pomiędzy kąpielą, a balsamem wracam na chwilę do rzeczywistości po to
aby ponownie zawitać w Toskanii. Żel i balsam to dokładnie ta sama linia
zapachowa. Nawet po składzie można zauważyć, że użyto dokładnie tych
samych olejków zapachowych.. osobiście nie widzę powodu aby tego nie
robić. Wyjątkowo polubiłam ten zapach. Nie jest wcale oczywisty i nie
mam pojęcia czy również Tobie przypadnie do gustu.. ale ja go lubię.
O ile w przypadku konsystencji żelu nie było żadnego problemu z wydostaniem produktu to przy balsamie już na początku zaczynają się schody. Niby balsam ma lekką konsystencję ale nie jest lejący. Siedzi sobie w opakowaniu nawet gdy mocniej wstrząsam. Tu trzeba trochę powalczyć ale dla samego zapachu warto.
Gdy już uda mi się wydostać balsam.. nadchodzi pewne rozczarowanie.
Niby rozprowadzam po skórze niewielką ilość ale coś mi się tu nie
zapowiada aby miał się wchłonąć.. na szczęście to tylko złudzenie.
Balsam wchłania się szybciej niż mogłabym to przewidzieć. Pozostawia skórę
gładką.. ale taką naprawdę gładką i przyjemną w dotyku. Nie ma tu wyczuwalnej powłoczki, która
mogłaby się kleić i przeszkadzać. Szczególnie w okresie letnim staram
się unikać takich warstewek, bo przez nie mam wrażenie, że szybciej się
pocę, skóra się męczy, a wszelki kurz i pył wręcz do mnie lgnie.
Chociaż doceniam fakt, że balsam jest lekki i szybko się wchłania bez pozostawiania lepkiej powłoki to jednak oczekiwałam od niego nieco większej dawki nawilżenia. Z drugiej strony moja skóra nie jest w okresie letnim specjalnie wymagająca ale w okresie jesienno-zimowym poziom nawilżenia stanowczo byłby niewystarczający.
NAWILŻAJĄCY KREM DO RĄK I PAZNOKCI "NOURISHING HAND AND NAIL CREAM"
Od producenta:
Naturalne i ekologiczne składniki aktywne
zawarte w kremie do rąk i paznokci oraz ich niezwykła skuteczność to
nieoceniona pomoc w pielęgnacji twoich dłoni i paznokci.
Lekka
konsystencja kremu naturalnego tworzy delikatną, cienką warstwę
ochronną, a krem szybko się wchłania nie pozostawiając tłustego filmu.
Szeroko
badana i testowana formuła kremu wzbogacona o organiczną oliwę z
toskańskich oliwek, olej z kiełków pszenicy i witaminę E, pozwala
uniknąć nieprzyjemnej suchości skóry, utrzymując skórę rąk zwartą i
miękką, zapobiegając podrażnieniom i powstawaniu pęknięć.
Nawet
najbardziej kruche i uszkodzone paznokcie odczują korzyść z bogactwa
składników zawartych w kremie i w krótkim czasie staną się piękne,
gładkie i mocne.
Skład (INCI): Aqua, Cetearyl
Alcohol, Glyceryl Stearate, Glycerin, Olea
Europaea (Olive) Friut Oil, Dicaprylyl ether, Cetyl Palmitate, Tocopheryl Acetate, Sodium Cetearyl Sulfate, Juniperus Mexicana Wood Oil, Eugenia Caryophyllus (Clove)
Leaf Oil, Cinnamomum Zeylanicum (Cinnamon) Bark Oil, Thymus Vulgaris
(Thyme) Leaf Oil, Rosmarinus
Officinalis (Rosemary) Leaf Oil, Abies Sibirica (Fir) Needle Oil, Citrus
Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil, Pogostemon Cabin (Patchuli) Leaf Oil, Mentha Piperita (Peppermint) Oil,
Canarium Luzonicum (Elemi) Gum Extract, Lavendula Hybrida (Lavendin)
Oil, Lavendula Hibrida (Lavendin) Extract, Thuja Occidentalis Leaf Oil,
Salvia Officinalis (Sage) Oil, Cistus Ladaniferus Resin, Ferula Galbaniflua (Galbanum) Resin Oil, Benzyl Benzoate, Limonene,
Linalool, Eugenol.
Konsystencja kremu do rąk jest o wiele bardziej gęściejsza niż balsamu do ciała ale wciąż lekka
i przyjemna. Chociaż jest to miniaturka produktu o pojemności 30 ml i zdaję sobie sprawę, że z łatwością znajdą się osoby co taką pojemność
kremu zużyją w ciągu kilku dni.. to ja jestem ich całkowitym
przeciwieństwem. Nie pamiętam o kremach do rąk.. nawet gdy czuję, że mam
bardzo wysuszoną skórę to aplikacje kremu odkładam, bo zawsze znajdę
jakiś powód.. a to zaraz zrobię coś do jedzenia, a to zaraz do toalety, a
to obsługa komputera albo tabletu z wysmarowanymi dłońmi nie jest
specjalnie przyjemna. Kremy do rąk lądują u mnie dopiero wieczorem gdy
kładę się spać. Dlatego ten kremik wystarczył mi na dłużej niż
poprzednicy, a służył mi nie tylko do pielęgnacji dłoni ale również
stóp.
Krem z łatwością się rozprowadza ale nie jest to dokładnie to samo
co w przypadku balsamu. Tu ewidentnie czuć powłoczkę ale nietypową. Nie
jest ona tłusta ani lepka.. jest śliska.. raczej satynowa i bardzo przyjemna. Wchłanianie nie trwa wieczność. Skóra
stóp i dłoni od razu nabiera przyjemnej gładkości, a wszelkie suche partie stają się miękkie. Jednocześnie nie jest to krem, który na stałe poprawia jakość skóry, to raczej tymczasowe działanie i ekspresowy efekt, który akurat lubię.
Cóż za krótkie ale przyjemne wakacje. Muszę przyznać, że jestem zaskoczona tymi produktami. Nie spodziewałam się, że chociaż w połowie tak bardzo przypadną mi do gustu. Nie wiem do końca czy to zasługa ich działania czy może samego zapachu ale zdecydowanie poprawiały mi nastrój, uspokajały i wyciszały.. do tego przyjemna gładkość skóry. Zdecydowanie udane spotkanie. Dziękuję Aniu za tę chwilę powrotu do Toskanii 😘
A jak tam Twoje wakacje?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz