stycznia 06, 2019

ULUBIEŃCY ROKU 2018: MAKIJAŻ


W momencie kiedy ograniczyłam swój zbiór kosmetyków do makijażu do tego co jest mi niezbędne o wiele chętnie wykonuję makijaż, łatwiej jest mi wszystko utrzymać w czystości i przede wszystkim widzę, że zużywam. Dzięki temu wybór ulubieńców wśród produktów do makijażu był niezwykle prosty.


CHARLOTTE TILBURY - AIRBRUSH FLAWLESS FINISH W ODCIENIU MEDIUM 
Puder, który niesamowicie wygładza powierzchnię skóry.. niemal z automatu robi na mojej skórze magię! Uwielbiam go na tyle, iż wiem, że kupię kolejne.. i kolejne opakowanie. Nie jest to puder który ma utrwalać makijaż, a jedynie go wykańczać. To dość mocna różnica i niektórzy krytykują go za to , że słabo utrwala.. nie takie jest jego zadania. Puder na skórze pozostawia lekko świetlistą powłokę, dzięki czemu skóra wygląda jak po filtrach w photoshopie! Niweluje widoczność porów i zmarszczek, nie wchodzi w pory, nie waży się, dobrze pracuje ze wszystkimi podkładami i pudrami. Jedyną wadą jest cena.. a ponieważ u siebie mam już całkiem spore denko to podejrzewam, że przy systematycznym użytkowaniu okaże się jeszcze bardziej niewydajny.. a ja przecież do takich produktów mam bardzo lekką rękę.. ale i tak kupię kolejne opakowania!

Dostępność: W Polsce dostępny m.in. w Hause Of Beauty, ale mój został kupiony stacjonarnie w Selfridges w Londynie


PHYSICIANS FORMULA - BUTTER BRONZER MURUMURU
Bronzer, który mi się od dawna marzył, a odziedziczyłam go niemal w nienaruszonym stanie po Monice z bloga Mama z różową torebką. To pierwszy bronzer, który uwielbiam! Korzystam z niego z ogromną przyjemnością. Ma bardzo uniwersalny ciepły kolor, który nie wpada w pomarańczę. Bez problemu mogę efekt stopniować, bez ryzyka zrobienia sobie plam. Efekt jaki daje nie jest w pełni matowy.. niby widzę jakąś satynowość na skórze ale to tylko dodaje uroku. Całości towarzyszy cudowny zapach masła murumuru.

Produkty Physicians Formula od niedawna dostępne są w drogeriach Hebe w rozsądnych cenach


ZOEVA - BAMBOO 121 / KABUKI
Nie spodziewałam się, że w rzeczywistości okaże się taki śliczny! Kiedy pokazałam go na instastory dostałam lawinę pytań! Jest niesamowicie milutki i puchaty. Kupiłam go specjalnie do podkładów mineralnych.. do których wciąż dojrzewam 😅 Jednak jako pędzel do pudru oraz ewentualnie do torebki spisuje się fenomenalnie. Żałuję, że nie jest w wersji chowanej z zatyczką.. ale z drugiej strony mogłoby to wpłynąć na gęstość włosia, a to byłaby zbrodnia. Nie szanuję go za specjalnie, bo zdarza się, że brutalnie targam w torebce, a on wciąż wygląda ładnie i nic złego nie dzieje się z włosiem. Dzięki niemu zapragnęłam poznać bliżej pędzle Zoeva.. ale to nic pilnego.

Mój pędzel pochodzi ze sklepu Mintishop ale jak wiadomo licencję na sprzedaż marki Zoeva wykupiła Sephora, niestety wybór jest tak ograniczony, że osobiście uważam to za błąd.


LILY LOLO - NATURAL LIPSTICK (w odcieniu Nude Allure)
Niesamowicie neutralna pomadka wpisująca się na każdą okazję. Przy obecnym asortymencie palet cieni trudno mi powstrzymać się od tego aby zrobić delikatny makijaż oka.. chociaż często miewam takie pierwotne założenia. Przy mocniejszym oku drży mi ręka aby na usta nałożyć wyrazisty kolor, a Nude Allure zwyczajnie zawsze pasuje perfekcyjnie! Uwielbiam ją za to, że nie podkreśla suchych skórek do których mam spora tendencję, że daje ładny blask ustom i kolor, że bardzo subtelnie schodzi.. i okazała się niesamowicie udanym prezentem urodzinowym od Mariki z bloga Le Bleuet.

Dostępność: Kosmetyki do makijażu Lily Lolo dostępne są w sklepie Costasy


COULEUR CARAMEL - MASKARA BACKSTAGE
Kupiona drugi raz z rzędu mascara Beckstage musi oznaczać miłość.Uwielbiam za silikonową szczoteczkę, która chwyta włoski tuż u nasady, za to, że jedno pociągnięcie wystarczy aby uzyskać fajny efekt, że się nie kruszy, łatwo i szybko zmywa oraz za przyjazny oku skład. Przy moich płaskich rzęsach konieczne jest użycie zalotki aby w ogóle było je widać, a niektóre maskary ten efekt całkowicie niszczyły prostując rzęsy.. backstage tego nie robi, trzyma skręt! Nie jest to maskara wodoodporna więc woda i śnieg mogą na oku wprowadzić nieco zamieszania ale biorę to na klatę. Niedawno maskara doczekała się nowej wersji ale nie widzę specjalnej różnicy.. za to do wyboru mamy obecnie wersję czarną, subtelnie bordową i brązową.

Dostępność: Maskary Couleur Caramel kupiłam w sklepie Ekozuzu



NABLA - DREAMY EYESHADOW PALETTE
Pierwszą na rynku paletę od Nabli zafundował mi mąż w zeszłym roku. Genialna jakość! Wciąż jestem pod ogromnym wrażeniem, a z palety korzystam przy każdym makijażu oczu. Wystarczy lekko musnąć cień pędzlem aby nabrać pigment. Dla jednych może być to wadą.. dla drugich zaletą. Ja cenię sobie tak mocno napigmentowane cienie, to właśnie to dla mnie powinno świadczyć o cenie cieni. Paleta która kosztuje ponad 100zł i jej "zaletą" jest to, że trudno zrobić sobie nią krzywdę.. to do mnie nie przemawia. Sama kolorystyka palety jest ładna, cienie fajnie się ze sobą łączą, przyjemnie blendują. Jednak do pełni szczęścia czekam, aż Nabla wypuści mega nudną brązowo beżową paletę.. taką totalnie podstawową i strasznie nuuuudną. Jeśli nie.. to być może posunę się do zakupu pojedynczych cieni.. o ile kiedykolwiek rozprawię się z moim nudnym ulubieńcem czyli..



LORAC - LORAC PRO 3
O kolorystykach różnych paletach można powiedzieć wiele ale często brakuje w nich jakiś podstawowych i bazowych kolorów.. oprócz tej. Długo szukałam palety cieni, która spełniłaby moje oczekiwania pod takim podstawowym względem. W Lorac Pro 3 znalazłam wszystko czego potrzebuję od matowych beżowych kolorów po brązy oraz fajnie komponujące się błyszczące złota w nieco chłodnym i ciepłym wydaniu. Pod względem kolorystycznym to mój bazowy ideał.. ale czy jest warta swojej ceny? Nie. Paleta nie jest pozbawiona wad, chociaż jeszcze rok temu nawet nie śniło mi się, że mogłabym o niej tak pomyśleć.. mimo wszystko wciąż zasługuje na miano ulubieńca, bo korzystam z niej z wielką przyjemnością. Jednak gdyby była w cenie palety Nabla to być może rozważyłabym jej ponowny zakup.. na chwilę obecną liczę, że Nabla w przyszłości wysłucha moje modły.. chyba, że będę już na tyle stara, że przestanę zawracać sobie głowę jakimkolwiek makijażem.

Dostępność: Moja paleta pochodzi ze sklepu: Looktop



M-BRUSH - PĘDZLE DO MAKIJAŻU OCZU
Moje stare pędzle zaczęłam stopniowo wymieniać ale zakup nowych był poprzedzony badaniem rynku. Nie zależało mi na tm aby zwyczajnie wyrzucić pędzle i kupić coś nowego. Chciałam aby tym razem w parze szła jakość. Zdecydowałam się na MBrush i chociaż minął już rok to wciąż nie żałuję tej decyzji. Pędzlami cudownie mi się pracuje, chociaż niektóre z nich wymagają pewnego przyzwyczajenia. Nie każdy jest tak cudownie mięciutki i delikatny jak 05 ale gdy chcę osiągnąć jakąś precyzję to pędzel musi być nieco sztywniejszy. Dzięki pędzlom MBrush mój makijaż wszedł na wyższy poziom ale trochę rozczarowuje mnie to, że nie pojawiają się nowe modele, ani promocje. W końcu pędzle do tanich nie należą, a wybór stanął w miejscu. 

Dostępność: Pędzle MBrush dostępne są w sklepie Mintishop


GOLDEN ROSE - LONGSTAY BROW STYLING GEL
Prezent od Gosi Krytyk Kosmetyczny, który stał się u mnie hitem. Nie jest pozbawiony wad ale używam go namiętnie odkąd pierwszy raz się poznaliśmy. Jest to lekki żel z dodatkiem pigmentu, który nie jest nachalny ani mocny. Żel występuje jednak tylko w jednym odcieniu więc jasnym blondynkom raczej nie będzie odpowiadać. Podkreślenie nie jest mocne ale zauważalne. Trzeba mieć z nim trochę wprawy, bo potrafi miejscami zostawić nieco więcej produktu.. a to już widać. W jego przypadku najchętniej pomagam sobie szczoteczkami.. szczególnie gdy przed chwilą bawiłam się w misterne łączenie kolorów na powiekach i nie mam już czasu na żadne poprawki. Na tę chwilę wiem na pewno, że tego typu produkty są mi przeznaczone. Żadne kredki, pomady, ani tym bardziej malowanie od podstaw brwi nie jest i nigdy nie będzie w mojej rutynie makijażowej mile widziane. Czy wrócę do tego produktu? Jest na to spora szansa.. z drugiej strony mam chęć sprawdzić coś innego.. ale nie wiem co. Nie mam jeszcze sprecyzowanych wymagań ani nie przeglądałam rynku.. będę się martwić gdy Longstay Brow Styling Gel mi się skończy.

Dostępność: W sklepach internetowych oraz na wyspach Golden Rose i w sklepie producenta


MANICURE HYBRYDOWY
Kolejny rok z hybrydami i wciąż nie mam ich dość. Zdarzają mi się dłuższe przerwy ale trudno mnie namówić abym skusiła się na zwykły manicure.. już prędzej zarwę nockę i zrobię hybrydę. Do niedawna moją perełką wśród marek była firma NeoNail ale moje całkiem niedawne spotkanie z lakierami Vasco może jej znacząco zagrozić. Obiecywałam sobie, że nie przekroczę magicznej liczby 10 kolorów lakierów hybrydowych ale jedynie jestem z siebie dumna, że Ta porażka dopadła mnie niemal po dwóch latach!

Jeśli Ci umknęły poprzedni ulubieńcy to zapraszam:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Kosmetyczny Fronesis , Blogger