Hmm.. ostatnio moje potrzeby zakupowe są niemal całkowicie zerowe. To częściowo efekt moich zapasów kosmetycznych i ogromnej niechęci oraz braku tolerancji do marnowania kosmetyków. Oczywiście wiele rzeczy kusi.. a już szczególnie przy promocjach. Sporą dawkę inspiracji co do ograniczenia nadmiernego konsumpcjonizmu zafundowała mi Jola, czyli Kosodrzewina. Łatwo jest popaść w ciągły zakupocholizm.. w końcu wszystko się przyda 😅 natomiast pójście na detoks i to taki jak w wykonaniu Joli.. chylę czoła.
Moje zakupy na przełomie lutego i marca były bardzo skromne ale wynikały z pilnej potrzeby. Na zakupy udałam się do sprawdzonego sklepu Iwos.
ECODENT - PASTA DO MYCIA ZĘBÓW BLACK WHITENING
Jakiś czas temu, ktoś polecał mi (chyba) tę pastę.. później też widziałam, że ktoś ją sobie chwalił. Do tego doszła chęć na posiadanie pasty do zębów z dodatkiem węgla, który ma właściwości wybielające. Pasta jest w użyciu od niemal miesiąca ale mąż po pierwszym użyciu nie wyraził chęci dalszego jej stosowania.. coś mu nie pasuje. Na placu boju zostałam tylko ja.
Link do produktu: Ecodent - Wybielająca czarna pasa do zębów
SYLVECO - HIBISKUSOWY TONIK DO TWARZY
Głupio zamawiać samą pastę do zębów więc do koszyka wpadł tonik hibiskusowy od Sylveco. Miałam już z nim przyjemność się spotkać i w formie tradycyjnej zupełnie się u mnie nie sprawdził, za to jako baza do maseczek lub jako samodzielna esencja do maseczek jest niezastąpiony i jedyny w swoim rodzaju. Brakowało mi go okrutnie.
Link do produktu: Sylveco - Hibiskusowy tonik do twarzy
W lutym od Gosi z profilu Krytyk Kosmetyczny otrzymałam bardzo fajną i radującą moje serce paczkę..
NATULIQUE - SUCHY SZAMPON
Suchy szampon w wersji z bardzo dobrym i naturalnym składem! TAK! Jest dość drogo ale jest dobry skład i ogromna butla! Na ten szampon miałam chęć już dawno ale miałam nieco mieszane uczucia.. a przy okazji narodził się pomysł ograniczenia zakupów wszelakich. Moje małe życzenie spełniła Gosia.. a dlaczego jej szampon nie przypadł do gustu? Dość zabawna sprawa.. nie używa szamponów przeznaczonych dla brunetek.. a taki kupił 😅 U mnie sprawa ma się dokładnie odwrotnie.
Link do produktu: Natulique - Suchy szampon
POLNY WARKOCZ - KONCENTRAT MYJĄCY
Mam ogromną słabość do esencji micelarnej marki Polny Warkocz. Jak dla mnie jest to najlepszy płyn micelarny i cierpliwie czekam aż ponownie będę mogła się w niego zaopatrzyć. Za to o koncentracie myjącym czytałam już kilka ochów i achów... więc siłą rzeczy mam go oku. Chociaż paczkę od Gosi dostałam w lutym.. to jakimś cudem wciąż koncentrat leży. Zapewne czekał na ten post.. więc jutro wieczorem idzie w ruch!
Link do produktu: Polny Warkocz - Oczyszczający koncentrat z olejem lnianym
EVEREST AYURVEDA - ALOCHAKA EYE TEA
Herbat w mojej kuchni nie brakuje. Ostatnio robię w tej dziedzinie czystki, bo w okresie jesienno-zimowym przybył mi ogromny stos herbat.. a większość z nich to prezenty. Herbata Alochaka to bardziej suplement ziołowy niż herbata. Herbata za sprawą odpowiedniej kompozycji ziół ma wpływać korzystnie na optymalizację wzroku, wzmacniając funkcję oraz odświeżać mięśnie oczne. Jednak aby rzeczywiście odczuć skutki należy spożywać systematycznie.. jak to w przypadku suplementacji. U mnie niestety herbatka wciąż czeka, bo mam zamiar pić codziennie przed snem.. ale wcześniej chcę zrobić porządek w herbatach które mam.. już prawie skończyłam.
Link do produktu: Everest Ayurveda - Alochaka Eye Tea
Drugą niespodziankę zrobił mi sklep Ekozuzu.. oni są niesamowici!
BEMA - EMULSJA OCZYSZCZAJĄCO-MATUJĄCA
Emulsja do mycia twarzy już mi towarzyszy w pielęgnacji od dobrych kilku dni.. 2 tygodni? Jest to żel do mycia twarzy o ładnym składzie i ze składnikami aktywnymi. Mam już pewne teorie na jego temat ale jeszcze przez chwilę zachowam je dla siebie. Akurat jesteśmy na etapie zmiany pór roku, a moja skóra w tym okresie ma takie huśtawki, że wszelkie recenzje muszę przemyśleć dziesięć razy zanim wydam osąd.
Link do produktu: Bema - Emulsja oczyszczająco-matująca
BEMA - TONIK WITAMINOWY
Marzył mi się. Już samo hasło "tonik witaminowy" jest dla mojej kosmetycznej duszy wyjątkowo pociągające. Do tego dodać kilka recenzji moich zaufanych blogerek.. i chciejstwo gotowe. Żałuję okrutnie, że w zapasach czeka na mnie kilka hydrolatów i toników.. ale może uda mi się do niego dobrać nieco szybciej.
Link do produktu: Bema - Tonik witaminowy
COULEUR CARAMEL - MASCARA REVOLUION
Zdecydowanie jestem fanką mascary Backstage marki Couleur Caramel. Rzadko zdarza mi się wracać do tej samej maskary.. ale w przypadku Backsage nie mam najmniejszych oporów, ani nie szukam zamienników. Tak było do póki marka Couleur Caramel nie ogłosiła na Instagramie swojej nowości czyli pojawienie mascary Revolution. Chciałam.. i to bardzo. Za to w Ekozuzu mascara Revolution pojawiła się w zestawie z czarną kredka.. i Boom!.. pewnego dnia puka listonosz. Kocham Was ludzie z Ekozuzu.
Link do produktu: Couleur Caramel - Mascara Revolution
COULEUR CARAMEL - KREDKA DO OCZU CZARNA 101
Taki sympatyczny dodatek do tuszu można było zdobyć. Kiedyś nagminnie przeze mnie użytkowane, a obecnie odeszły w zapomnienie. Mam ogromną chęć wrócić do pełniejszego makijażu oka, a dobra kredka w podstawowym kolorze czerni to absolutna podstawa wyposażenia.
Link do produktu: Couleur Caramel - Kredka do oczu czarna 101
COULER CARAMEL - POMADKA DO UST MATOWA W ODCIENIU 126
Cudny kolorek! Uwielbiam delikatne, zgaszone róże, które mają w sobie nieco brązowych tonów. Nie mam wówczas wrażenia, że pierwsze co widać na mojej twarzy to usta. Kusi mnie aby dobrać się do pomadki już.. zaraz. Założyłam sobie jednak, że będę używać nie więcej niż 4 pomadki.. może to błąd? A jak mi się kolor przestanie podobać? albo wykończenie?
Link do produktu: Couler Caramel - Pomadka do ust matowa w odcieniu 126
To oczywiście część moich nowości. Ogromną paczkę przywiozłam ze spotkania Secrets Meeting w Puławach: Secrets Meeting, czyli (nie)sekretne spotkanie blogerek w Puławach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz