Niby się w zakupach ograniczam ale jakoś w miesięcznym podsumowaniu wciąż tego nie widać. Tyle szczęścia, że w rzeczywistości póki co zużywam więcej niż kupuję. To przekłada się pozytywnie za pomniejszanie kosmetycznych zapasów. I tymi miłymi słowami zakończę dygresję.. głębiej w ten temat wole nie wchodzić 😂
NOBLE HEALTH - MISIE NA ZDROWE WŁOSY
Myślałam, że suplement na włosy w formie żelków to jakaś podpucha. Widziałam już te misie kilka razy na Instagremie ale stosowanie czegoś takiego wydawało mi się wręcz naiwne. Któregoś dnia jednak porównałam skład z moim niezawodnym Gelacetem i okazał się być może nawet lepszy. Dlaczego być może? Bo istotna może się tu okazać kwestia wchłanialności substancji przez organizm. Na głowie pojawiła mi się nowa plama i postanowiłam kupić misie, bo to świetna okazja do testów. Chodziłam.. pytałam.. patrzeli na mnie jak na wariatkę. W końcu misie znalazłam na stronie Rossmanna w promocyjnej cenie około 26 zł.. ale stacjonarnie nigdzie ich nie było. Zamówiłam ze strony Rossmanna z dostawą do drogerii nie ponosząc żadnych kosztów wysyłki. Super! Obecnie jestem w połowie opakowania 😜
URIAGE - WODA TERMALNA
Moja woda Serozinc już dobijała dna więc postanowiłam zaopatrzyć się w coś nowego. Woda Uriage ma tak szerokie grono fanek, że postanowiłam zaryzykować i kupiłam największą 300 ml pojemność. Nie do końca było to przemyślane,b o jednak tak duże opakowanie nie jest specjalnie wygodne w użytkowaniu ale już jest po bombkach. Z drugiej strony zapłaciłam w promocji jakieś 20 zł więc zdecydowanie korzystny zakup.
KORRES - SUNSCREEN BODY EMULSION RED GRAPE SPF 50
Jadąc na urlop musiałam zaopatrzyć się w produkt ochronny przed słońcem, a że marka Korres od dawna mnie kusi postawiłam właśnie na nią. Wybór padł na emulsję do ciała z wyciągiem z czerwonych winogron. Wybór podyktował mi częściowo mąż, bo chciał aby produkt nie pozostawiał na skórze tłustej warstwy, co w przypadku ochrony przeciwsłonecznej jest bardzo trudne do uzyskania. Urlop planowaliśmy spędzić aktywnie więc klejące się ubrania do skóry mogły być bardzo irytujące. Póki co zdradzę, że jako jedni z niewielu oszczędziliśmy sobie poparzeń słonecznych 😅
ROSSMANN - KOMSETYCZKA
Nie dość, że śliczna to do tego bardzo pojemna. Wpakowałam do niej całą kolorówkę na wyjazd wakacyjny. Do tego miałam to szczęście, że zwinęłam z Rossmanna ostatnią sztukę. Bardzo fajna.
GREEK PRODUCT - OLIVE OIL SOAP
Prezent z wakacyjnego wyjazdu szwagierki do Grecji. Sęk w tym, że mydeł w zasadzie nie używam. Kusi mnie zakup mydła ale takiego co pięknie pachnie i cieszy oczy.. a tu mam smutną zieloną bryłkę o zapachu oliwek, które lubię jeść i to najlepiej w pizzy. Ojj.. ciężko będzie mi to zużyć.
Będąc na wakacyjnym wyjeździe wstąpiliśmy z mężem na Słowację i przy
okazji do drogerii DM. Nie miałam specjalnie sprecyzowanych zakupów.
Markę Balea już częściowo poznałam i nie do końca wpisywała się w moje
wymagania choć niskiej ceny oraz całkiem fajnych zapachów odmówić jej
nie można. Mimo wszystko nie poczułam się porwana.
EBELIN - GĄBKA KONJAC Z WĘGLEM
Jednak z całą pewnością na celowniku miałam gąbki Konjac z marki Ebelin. Jedną mam i spisuje się świetnie. Chciałam zaopatrzyć się w inne rodzaje ale zastałam niemal puste pułki. Ze przykrością odnalazłam ostatnią sztukę wersji z węglem, a jej koszt to niecałe 10 zł. Na stornie sklepu Drogeria Niemiecka gąbki Ebelin są w cenie 19,25 zł.
ALVERDE NATURKOSMETIIK - OLEJOWY PŁYN DO DEMAKIJAŻU WODOODPORNEGO
Zamiast kupować standardowe tusze ostatnio w moje ręce wpadają wodoodporne, a mój obecny płyn dwufazowy pomału się kończy. O marce Alverde czytałam sporo dobrych recenzji, a w oczy rzucił mi się właśnie ten płyn. Podejrzewam, że jeszcze w sierpniu pójdzie w ruch. Za olejek zapłaciłam niecałe 10 zł ale jest również dostępny w Drogerii Niemieckiej w cenie 20 zł. Skład identyczny jak na opakowaniu.
PURITY VISION - WODA RÓŻANA
Bardzo lubię wszelkie hydrolaty różane. Tu dodatkowo skusiło mnie szklane opakowanie, które później będę mogła wykorzystać. Niestety musi poczekać na swoją kolej ale na szczęście ma dość długi termin ważności. Woda kosztowała około 28 zł ale opakowanie zdecydowanie wynagradza wyższą cenę. Ponadto woda posiada Europejki Certyfikat Jakości.
LAVERA NATURKOSMETIK - MASKA PIELĘGNUJĄCA DO TWARZY Z BIO-RÓŻĄ, BIO-OLEJAMI Z AWOKADO I MAKADAMIA
Kolejna marka zaraz przy Alverde, którą chcę przetestować. Niestety moje zapasy pielęgnacyjne nie pozwoliły mi w temacie pielęgnacji twarzy poszaleć.. i jestem dumna, że się powstrzymałam, bo było w czym wybierać. Skusiłam się jedynie na maseczkę z różą, bo wydala mi się dość ciekawa. Dość spory wybór maseczek Lavera znajdziesz na stronie Apteka 24H. W dodatku są w bardzo zbliżonej cenie około 10 zł.
CURAPROX - SZCZOTECZKI DO ZĘBÓW ULTRA SOFT 5460
Szczoteczki Curaprox kupuję od dawna i to w większych ilościach. Obecnie mam w zapasie jeszcze jedną albo dwie sztuki i dokupiłam kolejny zestaw, gdyż jest minimalnie bardziej opłacalny. Szczoteczek tych używa mój mąż i również sobie chwali, a także mój dentysta.
ECOHEART - TOOTHBRUSH EXTRA SOFT
Zaskoczyły mnie te szczoteczki do zębów. Są w pełni ekologiczne i poddają się recyklingowi łącznie ze szklanym opakowaniem i korkiem. Byłam ciekawa już dawno ekologicznych szczoteczek ale ciągle to przekładałam, a w zapasach wiecznie niezawodne Curaprox. Jeśli ekologiczne szczoteczki się sprawdzą to Curaprox może mieć problemy.
Kolejną przesyłkę dostałam od Mariki z bloga Porcelanowe Włosy. Marika planowała małą wycieczkę do Czech i m.in. odwiedzenie
Lusha. Od jakiegoś czasu kusi na blogu tymi produktami, ale z ich
dostępnością w Polsce jest dość kiepsko.. szczególnie jesli chodzi o
maseczki. Poprosiłam Marike o małe.. lub wcale nie małe zakupy. I tak oto stałam się posiadaczką połowy produktów Lush.. druga połowa wszystkich widocznych tu maseczek powędrowała już Moniki z bloga Mama z różowa torebką.. a od 7 sierpnia w każdy poniedziałek będziesz mogła przeczytać podwójną recenzję o jednej z maseczek. Zatem przez 6 tygodni w każdy poniedziałek zapraszam zarówno tutaj na blog Kosmetyczny Fronesis jak i do Moniki z bloga Mama z różową torebką.
LUSH - AQUA MARINA
To czyścik do twarzy o wyglądzie Sushi. Ma działanie łagodzące i uspokajające skórę ale jednocześnie bardzo dokładnie oczyszcza. Dość ciężko jest go dostać. O wiele częściej pojawia się np. na allegro czyścik Ultrabland stąd częściowo mój wybór.
LUSH - MASECZKA ROSY CHEEKS
Maseczka kojąca skórę, która powinna sprawdzić się na cerach wrażliwych czy naczynkowych. Ślicznie pachnie i ma delikatny różowy kolor. Nie jest specjalnie popularne ale recenzje na jej temat są bardzo obiecujące.
LUSH - MASECZKA CATASTROPHE COSMETIC
Wbrew pozorom katastrofy na twarzy nie spowoduje ale z małą katastrofą niby powinna sobie poradzić. Podstawa są jagody, które są źródłem antyoksydantów, minerałów i witamin.. i faktycznie te jagody w strukturze maseczki widać.
LUSH - MASECZKA DON'T LOOK AT ME
Idealna maseczka gdy chcemy wyglądać jak Smerfetka. Obłędnie błękitny i intensywny kolor. Zadaniem maseczki jest odświeżać, rozjaśniać i wyrównywać koloryt cery. jednak przy tym kolorze z całą pewnością również poprawiać humor.
LUSH - MASECZKA MASK OF MAGNAMINTY
Jedna z lepiej znanych maseczek Lush, której głównym zadaniem jest głębokie oczyszczenie skóry. Zawiera m.in. kaolin, bentonit, miód fasolkę i mięte pieprzową. To kultowa maseczka dla skóry zanieczyszczonej, którą z powiedzeniem można stosować nie tylko na twarz ale i na dekolt, ramiona czy plecy.
LUSH - MASECZKA LOVE LETTUCE
To maseczka zmiękczająco-oczyszczająca. Jej głównymi składnikami jest glinka Fuller's Earth oraz Kaolin działające oczyszczająco. Z glinkami ostatnio miałam trochę przykrych doświadczeń ale to jeszcze nie znaczy, że wyparłam się wszystkich. Ponadto w składzie znaleźć można olejek migdałowy, a także wodorosty.
LUSH - MASECZKA COSMETIC WARRIOR
Maseczka oczyszczająco - łagodząca. Dokładnie oczyszcza skórę ale także uspokaja, łagodzi wszelkie zaczerwienienia i wypryski. To co może przerazić ro zawartość czosnku w składzie. Osobiście czasnek w daniach lubię ale chyba pierwszy raz będę miała go na twarzy.
Dokończenie w jednym miesiącu, aż czterech szamponów musiało skutkować zakupem kolejnych. Zakupy zrobiłam w sklepie Zdrowe Kosmetyki, bo znalazłam tak zarówno markę Lavera jak i Bioturm, a zależało mi na obu tych markach.
LAVERA NATURKOSMETIK - NEUTRAL SZAMPON I ŻEL POD PRYSZNIC DLA ALERGIKÓW
Na szampon Lavera skusiła mnie recenzja u Anuli z bloga Naturalna zakupoholiczka. Co prawda recenzja dotyczyła szamponu do codziennego mycia Basic Sensitive ale wersja Neutral skusiła mnie minimalnie bardziej z uwagi na minimalistyczny skład. Jest to ponadto szampon dość uniwersalny i z pewnością zarówno ja jak i mąż wspólnie będziemy z niego korzystać.
LAVERA NATURKOSMETIK - SZAMPON INTENSYWNIE PIELĘGNUJĄCY DO WŁOSOW SUCHYCH I ZNISZCZONYCH Z WYCIĄGIEM Z BIO-RÓŻY I ROŚLINNYMI PROTEINAMI Z GROSZKU
Bardzo ciekawi mnie działanie Betainy w szamponach. Z badań wynika, że jej działanie nawilżające jest o wiele wyższe niż gliceryny. Lavera z bio-różą to szampon, który w składzie Betainę ma naprawdę wysoko bo, aż na trzecim miejscu w składzie. To był główny powód zakupu szamponu ale niezwykle miła niespodzianką jest to, że ślicznie pachnie.
BIOTURM - COFFEIN AKIV
Szampon z aktywną kofeiną obiecałam kupić mężowi, który w kwestii szamponów zupełnie poddał się moim wyborom. Szampon Bioturm to jeden z pierwszych wyborów ale przy tym dość ciekawy. W dodatku opakowanie mężowi bardzo odpowiada.. "bo takie męskie". Cóż.. nie da się ukryć, że różana Lavera zbyt męsko nie wygląda 😂 Szampon już jest w użyciu, a ja zamierzam od czasu do czasu mężowi szampon podkraść.
ZDROWE KOSMETYKI - PRÓBKI
Do zamówienia z szamponami dostałam całkiem sporą ilość próbek, co zawsze mnie cieszy. Są to m.in.
Biolaven - Krem do twarzy na dzień olej z pestek winogron & olejek lawendowy
Logona - Glanz Conditioner odżywka nadająca połysk z bio-olejem arganowym
Logona - Age Protection krem przeciwzmarszczkowy na dzień x2
Madera - Moon Flower Rose Beige fluid tonujący do twarzy
Sylveco - Odbudowujący szampon pszeniczno-owsiany
Sylveco - Balsam myjący do włosów z betuliną
Vianek - nawilżający krem pod oczy z ekstraktem z lnu
Vianek - wzmacniający krem do twarzy na dzień z ekstraktem z owoców borówki
Vianek - Łagodzący krem BB SPF 15 z ekstraktem z jeżówki
Coś wpadło w oko?
A może już coś przetestowałaś z moich nowości?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz