Kolejny ulubieniec roku w natarciu! Cóż.. zaczynam przyzwyczajać się do myśli, że marka Lavera zagości u mnie na stałe. Uwielbiam ich maseczki w saszetkach, które okazały się dla mojej skóry niemal lecznicze i od pewnego czasu mam je cały czas w zapasach w razie skórnej awarii. Próbka serum z kwasem hialuronowym również wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie.. choć póki co jedynie mam ją w pamięci z uwagi na pielęgnacyjne zaopatrzenie.. za to szampony.. po dwóch opakowaniach już czeka na mnie kolejna wersja!
Od producenta:
Bezzapachowy szampon i żel pod prysznic 2 w 1, przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry suchej, wrażliwej i podatnej na alergie. Łagodna formuła żelu zawierająca naturalne, roślinne substancje myjące sprawia, że skóra staje sie miękka i odprężona. Naturalna betaina wygładza strukturę włosów, nadając im zdrowego blasku. Wyciąg z bio-wiesiołka wzmacnia skórę i cebulki włosów.
Odpowiedni do codziennego stosowania. Nie zawiera substancji zapachowych, barwiących czy konserwujących, ani substancji działających drażniąco na skórę wrażliwą i alergiczną.
Skusiłam się na wersje dla alergików w zasadzie wyłącznie z czystej ciekawości. Chociaż?... moja skóra głowy ma zapędy to tego aby wnerwiać mnie cały dzień albo nie dać mi spać ale póki co jest to wyłącznie kwestia jednego składnika, którego udaje mi się unikać. Zatem alergia? Nie.. mimo wszystko wciąż bym tego tak nie określiła. W tym przypadku górę wzięła ciekawość jak się ma szampon z konkretnym przeznaczeniem i dodatkową funkcją do takiego z uproszczonym składem i pozbawionym wszelkich ryzykownych dla alergików substancji.
Szampon okazał się rzeczywiście bardzo inny od wersji z różą i proteinami groszku. Wersja dla alergików jest całkowicie pozbawiona zapachu i generalnie jest to szampon, który myje i nic więcej. Dosłownie. O ile po różanej wersji mogłam sobie ominąć od czasu do czasu nakładanie odżywki to tu stało się to obowiązkowe. Włosy i skóra głowy są dobrze oczyszczone, bez absolutnie żadnych efektów ubocznych w postaci swędzącej skóry głowy, szybszego przetłuszczania się włosów, obciążenia włosów czy oblepienia. Skóra głowy jest bardzo komfortowa, a włosy takie jak po solidnym oczyszczeniu.. ale ani trochę nie są bardziej suche, plączące się, ani tym bardziej nie elektryzują się.. choć to akurat zasługa po części odżywek i masek.
Skład (INCI): Water (Aqua), Sodium Coco-Sulfate, Glycerin, Lauryl Glucoside, Sodium Lactate, Betaine, Glucose Glutamate, Sodium Cocoyl Glutamate, Disodium Cocoyl Glutameta, Sea Salt (Maris Sal), Oenothera Biennis (Evening Primrose) Flower Extract.
- Water (Aqua) - woda
- Sodium Coco-Sulfate - detergent
- Glycerin - silnie hydrofilowa i higroskopijna substancja nawilżająca. Ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka
- Lauryl Glucoside - delikatny detergent, całkowicie biodegradalny
- Sodium Lactate (Mleczan Sodu) - poodnosi zdolności nawilżające kosmetyków, przenika przez warstwę rogową skóry, zmiękcza ją i utrzymuje wilgoć
- Betaine - pochodna gliceryny, posiada silne właściwości nawilżające
- Glucose Glutamate - utrzymuje wilgoć, odżywia włosy i skórę głowy składnik antystatyczny
- Sodium Cocoyl Glutamate - substancja myjąca łagodna dla skóry
- Disodium Cocoyl Glutameta - posiada właściwości myjące, odżywcze i zmiękczające wodę
- Sea Salt (Maris Sal) - naturalny konserwant, ponadto działa odkażająco, oczyszczająco, gojąco, przeciwzapalnie, ściągająco i tonizująco oraz przeciwłojotokowo
- Oenothera Biennis (Evening Primrose) Flower Extract - wiesiołek jest jednym z najbogatszych naturalnym źródłem biologicznie aktywnej witaminy E. Wspomaga w leczeniu atopowego zapalenia skóry, egzemy, łuszczycy, łupieżu, wypadaniu włosów itp.
Skład szamponu jest bardzo prosty. Mamy tu kilka rodzai łagodnych detergentów oraz jeden mocniejszy. Kilka substancji o działaniu nawilżającym i antystatycznym. Sól marsylską w formie konserwantu, a jednocześnie o działaniu odkażającym i tonizującym oraz ekstrakt z wiesiołka, bogaty w witaminę E. Proste i nieprzekombinowane.
Może troszeczkę czasem brakowało mi tu zapachu aby dopełnić moje kąpielowe SPA ale zasadniczo w produktach dla alergików substancji zapachowych być nie powinno. Zatem.. nie marudź babo! Bo to ma tyle sensu co mieć chęć na gruszki i kupić szpinak.
Tak.. lubię ten szampon, a mąż mi wtóruje. Sprawdził się u nas obojga choć mamy zupełnie inny rodzaj włosów. Ponadto bardzo dobrze się pieni, choć minimalnie toporniej niż wersja z bio-różą.. ale dosłownie minimalnie, a zwróciłam na to uwagę dopiero po miesiącu użytkowania. Myślę, że to będzie fajna opcja dla wszystkich tych co chcą odpocząć od nadmiaru różnych dobrodziejstw w szamponach , które potrafią obciążyć, przesuszyć czy uczulić ale również dla tych co zwyczajnie nie radzą sobie ze skórą głowy.
W zapasie już czeka na nas wersja "Objętość i witalność" z pomarańczą i zieloną herbatą (pięknie pachnie!) ale już zacieram rączki na wersję z melisą cytrynową i miętą! Dziękuję Aniu za polecenie.. na wiosnę i lato taki powiew orzeźwienia będzie dla mnie strzałem w dziesiątkę!
Inne moje hity z marki Lavera:
Kto już testował szampony Lavera?
Na zakończenie wyniki rozdania z żelem z witaminą C marki Avalon Organics, który pojedzie do:
Mariki z bloga LE BLEUET
Gratuluję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz