Ekocuda już jutro w Poznaniu, po raz pierwszy! Edycję w Gdyni nieco "przespałam".. stanowczo za dużo obowiązków na głowie ale do Poznania już się przygotowałam! Zrobiłam rozeznanie w firmach jakie się pojawią, bo jednak nie w każdym mieście są ci sami wystawcy. W każdym razie i tak jest w czym wybierać, a na co warto zwrócić uwagę? Oto kilka moich polecajek, które przetestowałam i uważam za godne uwagi.
ALKEMIE - MASECZKA GLOW UP!
Zdecydowanie jestem fanką maseczki Glow up! i
raczej moje zapasy nie byłyby w stanie mnie skłonić do tego aby
odpuścić ten zakup. Po prostu genialna maseczka warta swojej ceny regularnej! Nawilża, odświeża, delikatnie złuszcza, rozjaśnia, łagodzi podrażnienia, odżywia i ślicznie pachnie owocami! Pojawiła się w ulubieńcach i z wielką przyjemnością do niej jeszcze wrócę.
Recenzja: Alkemie - Glow Up!
FROM A FRIEND - PEELING GENTLE FACIAL SCRUB PLUM & OAT
Niedawno doczekał się recenzji, gdzie jedyny zarzut miałam do jego zmywania ale nowa formuła już została dopracowana więc tym bardziej warto się mu przyjrzeć bliżej. Pięknie pachnie marcepanem i fajnie odświeża cerę. Osobiście najbardziej go lubię stosować w formie peelingu, a później maseczki i ponownie peelingu.
SVOJE - HYDROLAT Z CHABRA BŁAWATKA
Ma ogromną wadę.. kończy się 😅 bardzo polubiłam się z nim, bo cudnie koił i nawilżał moją skórę. Do tego słodko-ziołowy zapach chabrów.. kwiatów mojego dzieciństwa. Mam do niego ogromny sentyment i tym bardziej polecam sprawdzić.
Recenzja: Svoje - Hydrolat z chabra bławatka
SVOJE - PILING TRUSKAWKOWY
Piling w formie sypkiej, do połączenia np. z wodą. Wystarczy niewielka ilość peelingu i jeszcze mniejsza ilość wody. Piling nie ścieka, nie zsuwa się, nie kruszy, nie osypuje się..
aplikowany na skórę trzyma się jej i bez problemu poddaje się zabiegowi.
Najbardziej obawiałam się tego, że drobinki dla mojej skóry okażą się
za bardzo drapiące.. nic z tych rzeczy. Pod tym względem całość wydaje
się.. miękka i delikatna. Pozostawienie pilingu w formie maseczki i ponowne wykonanie pilingu
podczas zmywania sprawia, że z twarzy schodzą wszystkie nadprogramowe
skórki. Skóra jest pięknie oczyszczona, pięknie wygładzona, miękka.. ale
też napięta i lekko ściągnięta.
Recenzja: Svoje - Piling truskawkowy
SVOJE - MASECZKA KOKOS-MANGO
Maseczka jeszcze nie doczekała się recenzji i zapewne jej 5 minut będzie w listopadzie. Jednak kto się oprze połączeniu kokosa z mango? Chociaż jest to maseczka w formie sypkiej i dla niektórych może to być wadą to jednak muszę uspokoić, że genialnie łączy się z wodą/hydrolatami, bez grudek.. raz dwa i można nakładać. Wydajna.. tak, to nie jest opakowanie na raz! Skóra jest przyjemnie wygładzona i odżywiona. Może nie jest to efekt, który odczuwam jeszcze następnego dnia ale.. ten kokos z mango 😍 ach.. jak on zapada w pamięć
BYDGOSKA WYTWÓRNIA MYDŁA- PEELING KORUNDOWY Z ARONIĄ
To być może nie jest opcja dla wszystkich, bo jednak wymaga trochę zabawy. Jednak zapach wynagradza wszystko.. jeśli ten produkt zostanie przy stoisku otwarty to mogę się założyć, że zdominuje otoczenie. Jest genialny! sam peeling ma prosty skład i cechuje się skutecznością. Posiada trzy warstwy, które należy ze sobą wymieszać dołączonym patyczkiem. Aplikujemy na oczyszczoną i zwilżoną skórę, i masujemy. Uczulam, że się osypuje więc najlepiej robić to podczas kąpieli. Ja zostawiałam go sobie w formie maseczki aby ewentualne skórki dodatkowo zmiękły i jeszcze łatwiej poddały się złuszczeniu. Warto w jego przypadku mieć lekką rękę.. bo to jednak korund, a on ma moc!
BYDGOSKA WYTWÓRNIA MYDŁA - PEELING KAWOWY NA SZNURKU
Kolejny zdzierak Bydgoskiej Wytwórni Mydła.. tym razem do ciała i na sznurku! Uuuu.. jak to wygładza skórę! Ma moc więc należy używać z wyczuciem. Pięknie poddaje się wodzie przez co tworzy kremową pianę, co zupełnie zastępuje użytkowanie żelu. Nie rozmięka, a dzięki sznurkowi nie muszę się martwić czy nie ma styczności z wodą. Pozbawiony dodatkowych aromatów dlatego zapach jest łagodny ale wciąż kawowy i naturalny. Czysta radość z użytkowania i genialne wygładzenie skóry bez ściągnięcia.
FRESH&NATURAL - MALINOWY CUKROWY PEELING DO CIAŁA
To opcja dla tych co lubią gdy peeling pozostawia powłoczkę. Mi w okresie jesienno zimowym to nie przeszkadza ale wszystko w ramach pewnych granic i ten peeling tych granic nie przekracza. Jest niezwykle wydajny i skuteczny. Najbardziej dziwi mnie zapach, który bardziej przypomina sfermentowane maliny lub leśne owoce niż maliny z krzaka 😅 ale to mi szczególnie nie przeszkadza.. raczej bawi. Nie miałam okazji sprawdzić innych wersji zapachowych ale jeśli są ta samo fajne i wydajne to raczej warto je sprawdzić.
FRESH&NATURAL - BALSAM DO SKÓREK CYTRYNOWY
Strasznie nie lubię tego typu produktów bo zazwyczaj pozostawiają moje palce tłuste.. ale nie ten balsamik. Pięknie nawilża i odżywia skórki, a przy okazji wchłania się. Pierwszy tego typu produkt o którym mogę napisać coś dobrego!
MIODOWA MYDLARNIA - MASŁO DO TWARZY I CIAŁA AMBROZJA
Autentycznie tęsknię za tym produktem. Jego zapach utkwił mi bardzo głęboko w podświadomości i kilka razy w miesiącu wspominam je z wielką tęsknotą.. ehh.. gdyby nie te zapasy. Ambrozja pachnie słodko i kobieco.. po prostu pięknie! Jeśli lubisz takie zapachy to sprawdź ale ostrzegam.. po wysmarowaniu się tym masełkiem perfumy będą zbędne. Z tego też względu ta konkretna wersja masełka jak dla mnie nadaje się wyłącznie do ciała. Pięknie nawilża i odżywia skórę, nie należy przesadzać z jej ilością bo będzie miała trudności z wchłonięciem. Musowa konsystencja.. i ten zapach.. cudeńko!
SYLVECO - HIBISKUSOWY TONIK DO TWARZY
Jeśli tak jak ja jesteś fanką maseczek w płachcie ale w wersji domowej to to jest perfekcyjna baza! Żaden hydrolat, woda, aktywator nie jest w stanie zastąpić mi tego toniku. Jego konsystencja jest nietypowa, bo dość gęsta ale dzięki temu dłużej utrzymuje wilgoć maseczek. Niektórzy chwalą go sobie w jego podstawowej formie ale u mnie wiedzie prym maseczkowej bazy to to się raczej nie zmieni, bo gdy go nie ma.. nie chce mi się robić maseczek 😅
Recenzja: Sylveco - Hibiskusowy tonik do twarzy
VIANEK - ODŻYWCZY ŻEL POD PRYSZNIC Z EKSTRAKTEM Z MIODUNKI
Gdyby nie Anula to zapewne byśmy się nie spotkali.. a to bardzo fajny żel, który nie tworzy ogromnej piany ale to uważam za plus. Ładnie oczyszcza skórę, nie wysusza jej, ma śliczny ciepły zapach i jest wydajny.. szczególnie w połączeniu z gąbką. Bardzo miło go wspominam.. chociaż dobił dna dosłownie kilka dni temu.
Jutro z rana postaram się wrzucić post z moją listą chciejstw.. czyli z produktami, których nie miałam ale z uwagi na obietnice oraz składy zwróciły moją uwagę. To właśnie do tych stoisk bym się udała.. a może jednak do najpierw po te produkty, które miałam i z wielką chęcią wróciłabym ponownie? ha ha ha.. najlepiej stanąć na środku i nie pójść nigdzie.. i tak przez dwa dni targów 😂😂😂
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz