Nowości lipca i sierpnia w połowie września.. pięknie! Z drugiej strony lepiej późno niż wcale.. chociaż i tak już mi wstyd za to niedbalstwo. Jest jednak mikro szansa, że będzie lepiej. Na ile.. to się okaże. W końcu blog to nie obowiązek.. to przyjemność, a na takie rzeczy zawsze warto znaleźć trochę czasu.
W okresie wakacyjnym nic specjalnie się nie zmieniło.. wciąż zakupy są niewielkie i jestem z siebie dumna. Nie ciągną mnie tak promocje jak kiedyś, chociaż to również zasługa zapasów kosmetycznych i w dużej mierze chęci do bardziej świadomych wyborów..
CHIC CHIQ - MASECZKI W WERSJI DO UZUPEŁNIENIA "BAMBUSA"
Rewelacyjne rozwiązanie. Przede wszystkim dlatego, że:
1. jestem fanką maseczek Chic Chiq
2. mam wszystkie bambusy
3. mogę je teraz uzupełniać
4. jest taniej!
Czy to wymaga dodatkowego komentarza?
O maseczkach Chic Chiq przeczytasz m.in w postach: de la Mer, Soiree, a la Rose.. a na dniach pojawi się kolejna!
Kupione na stronie producenta: Chic Chiq
LAVERA - SZAMPON ODŚWIEŻAJĄCY Z MELISĄ CYTRYNOWĄ I MIĘTĄ
Szampony marki Lavera.. lubię. To ukojenie dla mojej duszy po wycofaniu z naszego rynku marki Desert Essence. Spisują się całkiem nieźle i dodatkowo lubi je mój mąż. Wersja z melisą i miętą wydała mi się idealna na okres letni.. i w zasadzie była, chociaż oczekiwałam ekstra odświeżenia i uczucia chłodu. Mimo, że moje oczekiwania były wygórowane to ostatecznie nie czuję się zawiedziona. Do tej wersji szamponu będę jeszcze wracać.. bo już pojawił się w denku.
Kupiony w sklepie Iwos
JASON - NAWILŻAJĄCY SZAMPON Z ORGANICZNYM ALOESEM 84%
Szukam zastępstwa dla marki Desert Essence.. i padło na Jason. Miałam od nich żel do mycia twarzy i dość dobrze go wspominam, chociaż później poznałam lepsze. Wersja z aloesem z myślą o działaniu pielęgnacyjny.. obecnie w użyciu. Nie słyszałam marudzenia ze strony męża, a to już połowa sukcesu. Zapowiada się całkiem poprawnie ale czy będzie coś więcej, to się okaże.
Kupiony w sklepie Iwos
AVALON ORGANICS - ROZMARYNOWY SZAMPON ZWIĘKSZAJĄCY OBJĘTOŚĆ
Ewidentny napad na Iwos pod kątem szamponów.. do kolekcji trafił Avalon Organics z uwagi na ciekawy skład i delikatne detergenty. Na chwilę obecną skomentować mogę jedynie jego nieco żelową konsystencję i przyjemnie zapach rozmarynu. Jeszcze kilka lat temu nie doceniłabym ani aromatu ani potencjalnych właściwości pielęgnacyjnych płynących z działania ekstraktów.. liczyła się piana i kosmetyczny (sztuczny) zapach. Obecnie w szamponach widzę o wiele większy potencjał i liczę, że tu się nie rozczaruję.
Kupiony w sklepie Iwos
W sklepie Iwos dość często robię zakupy.. szczególnie gdy zależy mi na szybkiej wysyłce to wiem, że Iwos mnie nie zawiedzie. Spory wybór asortymentu również działa na plus.. a dzięki temu chyba w Iwosie mnie lubią.. albo jakiś chochlik się wkradł, bo takie "gratisy" dostałam, że szczęke zbieram 😅
Avebio - Regenerujące serum do twarzy Deep Calm
Okres przejściowy między porami roku to zawsze totalna zagadka dla potrzeb mojej skóry.. powiedzieć, że brak nam nici porozumienia to stanowczo za mało. Najczęściej potrzebuje wówczas ukojenia i sporej dawki nawilżenia więc serum Deep Calm wydaje się idealnie trafiać w nadchodzące potrzeby.
Okani Beauty - Hydrolat lawendowy
Zdecydowanie jestem fanką wersji z różą damasceńską i chyba jeszcze większą wersji z rumiankiem! Wersja z lawenda była kwestią czasu. Bardzo się cieszę z takiej próbki, która wbrew pozorom jest całkiem spora i do tego w szkle z atomizerem.
Yope i Mokosh próbki
Nie jestem fanką marki Yope ale chętnie przyjmuję próbki.. dzięki nim utwierdzam się w przekonaniu, że wciąż nic się nie zmieniło. Za to z marką Mokosh miałam niewiele wspólnego, chociaż gdzieś po głowie chodzą mi ich produkty. Opcja przetestowania próbki kremu z figą bardzo mnie cieszy.
Z każdym miesiącem widzę jak moje potrzeby rosną, a to dzięki malejącym zapasom kosmetycznym. Jednak najważniejsze, że pomimo tak niesamowitej ilości nowości wciąż jestem w stanie powstrzymać się od nieprzemyślanych zakupów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz