Na początku lutego zawsze mam problem w wyborze ulubieńców stycznia. Dopiero co pojawili się ulubieńcy minionego roku i wydaje się nielogiczne wracać do tych samych produktów. Dlatego w pierwszej kolejności odsyłam do ulubieńców roku 2019, ponieważ w tej kwestii nic nie zdążyło się zmienić:
W styczniu.. być może w nieco ograniczonej ilości pokażę Tobie to co przez ostatni okres mnie zaciekawiło na tyle, że ma szansę pojawić się w ulubieńcach 2020 roku ale było zbyt wcześnie na to aby okrzyknąć ulubieńcem roku minionego.. a są to...
TULUA - PIANKA DO TWARZY
Zdecydowanie brakowało mi w pielęgnacji pianek do oczyszczania twarzy. Przy ich zakupie mam zawsze sporo wątpliwości. Po pierwsze cena, która wydaje się stanowczo za wysoka. Po drugie.. Cocamidopropyl Betaine, czyli detergent na który moja skóra twarzy reaguje przesuszeniem i to dość szybko. Pianka marki Tulua ma i jedno i drugie.. więc dlaczego ulubieńcy?! Dwa powody: fajna promocja na Black Friday oraz hydrolar z geraniu, rumianku i z drzewa herbacianego poprzedzający nielubiany detergent. Postanowiłam dać szansę piance i sprawdziła się wyśmienicie. Pianka opatrzona jest hasłem "ultrałagodne oczyszczenie" i zgadzam się z tym całkowicie. Produkt nie usunie samodzielnie makijażu.. ale od tego mam olejki, żele i inne produkty. Pianka ma mi służyć do porannego oczyszczenia twarzy z wieczornej pielęgnacji oraz jako ostatni krok demakijażu wieczornego. Jest łagodna dla mojej skóry, nie wysusza jej, a dzięki temu mam o jeden problem mniej.. brak notorycznego przesuszenia skóry.
Link do producenta: Tulua
IOSSI - PASTA DO MYCIA TWARZY, OCZYSZCZAJĄCY WĘGIEL
Na ten produkt namówiła mnie jakiś czas temu Karola, właścicielka sklepu Trzy Zorze.. kupiłam! Trochę czasu minęło zanim się do niej dobrałam ale biję dla niej pokłony. Genialny zapach rozmarynu, który wprawia mnie w dobry nastrój, a przy okazji pobudza.. tak.. paty używam zawsze wieczorem 😅 Pasta świetnie oczyszcza skórę, nie jest drażniąca chociaż okolice oczy warto omijać. Używa się jej niesamowicie łatwo, nie sprawia żadnych problemów, a co najważniejsze pięknie odświeża cerę, zmiękcza i oczyszcza. Jednak to co najważniejsze przy produktach oczyszczających.. nie wysusza ani nie podrażnia mojej skóry! Usuwam ją przy użyciu gąbki, a później dodatkowo stosuję piankę, a skóra lśni!
Link do produktu w sklepie: Trzy Zorze
TULUA - KREM DO TWARZY Z EFEKTEM WOW
Tu małe szachrajstwo.. bo na zdjęciu serum pod oczy. Mowa jednak o kremie do twarzy z linii Fresh, czyli świeżej z krótkim terminem przydatności. Pierwszy raz z kremem spotkałam się w listopadzie ale w formie miniatury, która wystarczyła mi na całkiem spory okres czasu. Drugie spotkanie zawdzięczam Anuli, której krem nie do końca przypadł do gustu.. cóż.. każda z nas jest inna 😘 Przez chwilę zastanawiałam się czy rzeczywiście krem był tak dobry jak go wspominałam i to ponowne spotkanie utwierdziło mnie w przekonaniu, że TAK! Bardzo fajnie wpływa na moją skórę..i pomimo skłonności do niedoskonałości (szczególnie po zjedzeniu słodyczy) przy tym kremie mogę odpuścić sobie makijaż. Podejrzewam, że to nie będzie nasze ostatnie spotkanie..
Link do sklepu marki: Tulua
FULL MELLOW - CHRISTMAS ORANGE MUS POD PRYSZNIC
Dobrałam się do niego w okresie świątecznym i zupełnie oszalałam! Niezwykła konsystencja musu, która ku mojemu zaskoczeniu sprawdza się równie dobra co tradycyjny żel! Zupełnie nie mam problemów z użytkowaniem, a co więcej.. zapach.. pomarańczy! Typowo świąteczna grafika, świąteczny aromat i świąteczna niespodzianka odnośnie odkrywania nietypowej konsystencji. W dodatku mus okazał się niezwykle wydajny. W lutym sięgnie dna.. to nieuniknione.. ale wynik naprawdę robi wrażenie. Z przyjemnością taki mus widziałabym u siebie przez cały rok..
Link do sklepu producenta: Full Mellow
ECO LIFE CANDLES - SPACER PO LECIE
Ta świeca jest niesamowita! Towarzyszyła mi podczas pobytu choinki w moim mieszkaniu i każdy kto mnie w tym czasie odwiedzał zastanawiał się czy to tak pięknie pachnie choinka czy jednak świeca. Ja wiem, że to była świeca, bo głębia zapachu która rozchodziła się po całym mieszkaniu była magiczna. Osobiście daleko mi do leśnych aromatów ale Spacer po lesie zdecydowanie to zmienił. Świece Eco Life znajdziesz w sklepie Ekozuzu.. jestem ich ogromną fanką, a w zapasie mam już kolejne wersje zapachowe!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz